Ból jądra

Witam. Chciałbym przedstawić Wam moją hisotrie, mam nadzieję, że ktoś jej wysłucha i postara mi się jakoś pomóc :) Więc tak, jakieś 3 miesiące temu trafiłem do szpitala z zapalenie lewego jądra. Przeszedłem rewizję operacyjna i po kilku dniach leżenia w szpitalu i zażywania antybiotyków wyszedłem z niego, a ból minął. Poo kilku tygodniach wróciłem do uprawiania sportu wszystko było ok, aż do pewnego czasu. Jakiegoś dnia powrócił ból, ale znacznie lżejszy i mogłem spokojnie z nim funkcjonować, ale na dłuższą mete był niepokojący i uciążliwy, ból ten wystapił w okolicach prawego jądra. Gdy robiłem jakąś czynność np. chodziłem nie odczuwałem go, ale gdy siedziałem to był odczuwalny, czasem bolała też strona lewa, a pózniej znowu prawa. Mama z paniki wysłała mnie znowu do szpitala gdzie zrobiona mi USG, na którym nic nie wykazano i podano antybiotyki. Nie pomogło. Wyszedłem ze szpitala nadal z bólem. Poszedłem do specjalisty, prywatnie. Powiedział mi, że wyczuwa powiększony zaczepek w prawym jądrze i podał antybiotyki (2). Pierwszy antybiotyk brałem tydzień i ból minął, a drugi przez kolejne dwa tygodnie. Gdy zacząłem brać drugi antybiotyk po jakimś czasie ból znowu się pojawił. Jestem tym bardzo zaniepokojony i nie wiem co dalej robić. Dodam, że mam 15 lat i od jakiegoś czasu staram się ograniczyć masturbacje, bo miałem jakby z nią problemy, uzależnienie. Z góry dziękuje wam za rady :)

My tutaj nie możemy pomóc bo to forum sportowe a nie medyczne . Pozdrawiam