Ajajaj, już widzę, dlaczego efektów brak. Dieta do poprawki.
sniadanie: 4 lyzki platkow/otrab owsianych z 2 bialkami jaja, mala lyzka bialego sera i smaze z tego nalesnik czy cuś na patelni posmatowanej oliwa cienko. czasami robie po prostu owsianke z lyzeczka rodzynek na mleku
Otrębów kategorycznie zakazuję. Bez wykrętów, znikają i już, natychmiast. Nie wyrzucaj żółtek. Jedz całe jajka.
obiad:kurczak smazony na lyzce oleju (ok pol pojedynczej piersi), ryz ok 1/3 lub 1/4 woreczka, lub brazowy makaron w takiej samej ilosci, warzywko jakies. wczoraj np szpinak
jesli nie jadam kurczaka to filet 1 z mintaja usmazony bez tartej bulki lub jajecznica z 2 bialek i 1 calego jaja
Ulala... Żadnego smażenia, absolutnie! I nie pół piersi, ale cała. Warzyw spora porcja, do tego dodaj oliwę z oliwek. Pierś z kurczaka radzę ograniczyć, chyba że masz dostęp do kur „gospodarskich”. Jest przecież tyle rodzajów mięsa. Jedz też jak najwięcej ryb, również tych tłustych.
kolacja lub podwieczorek: jablko, albo ok 4 mandarynki, albo 1 pomarancza, czasem wymieszam to z tarta marchwia, albo pije do tego szkalnke soku z marchwi, albo serek wiejski z mrozonymi truskawkami albo przyprawami
Kategorycznie do wymiany. Owoce nie są samodzielnym posiłkiem, poza tym na redukcji ograniczamy maksymalnie. Ty możesz zjeść jedną sztukę rano i po treningu siłowym. To samo dotyczy warzyw. Serek może być, ale jedz go z orzechami, połówką awokado. Do tego dorzuć jakąś marchewkę, gotowane brokuły albo inne warzywo i już masz piękny posiłek
kolacja: 1 kromka chleba z robalami, galaretka z kurczaka,jakis twarog, albo jajko jesli nie bylo rano,
czasem jakis jogurt (jak mam parcie na slodkosci), surówka meksykanska (kupna np z firmy grzeskowiak)
To samo. Do wymiany.
Przeczytaj jeszcze raz artykuł obliques:
https://www.sfd.pl/-t585708.html
W odniesieniu do diety, bo jak widać to, jak jesz nijak ma się do tych ogólnych zasad
I o ile pamiętam, miałaś odstawić nabiał na 4 tygodnie
Zrobiłaś to?
Martucca normalnie jesteś moja motywacja
Miło mi
Zatem jako twoja motywacja powinnam cię opyerdolić z góry na dół
widzę ze co raz mniej wierze ze i mnie się uda
Przykro mi to mówić, ale tak, masz rację. Jeśli nie ogarniesz diety, nie będziesz się stoswać to tych kilku prostych i podstawowych zasad, to nigdy ci się nie uda uzyskać sylwetki takiej, na jaką liczysz. Tutaj liczy się zdyscyplinowanie, konsekwencja i wytrwałość. Popatrz na dziewczyny z dzienników. One się dostosowały i osiągnęły fantastyczne efekty
Ty też możesz. Musisz tylko trochę się wysilić
2 miesiące i zero efektów a lato 2011 coraz bliżej
Tak, lato się zbliża. Ale wierz mi, jeśli się sprężysz, będziesz trzymać dietę, to w ciągu 3-4 miesięcy osiągniesz takie efekty, że samej będzie ci ciężko w to uwierzyć
Reasumując:
Koniec użalania się nad sobą, do roboty! Chcę tutaj codziennie widzieć wypiskę z diety i treningu. I nie wymiguj się brakiem czasu, bo to zajmuje góra 15 minut