trening bez koszulek

man1ek93

Komu pajacujesz ?

Ja nie pajacuje tylko Ty typie.

Jakieś argumenty szczypiorze ?

Dajcie spokoj, z takimi dyskusjami na inny portal, ktorego reklamowac nie bede.

w te lato parę razy koszulkę zdejmowałem w trakcie treningu gdy była cała mokra od potu i z niej kapało, nie przyjemnie jest nosić na sobie mokre ciuchy :)
ręcznik oczywiście kładłem na ławkę:)

ale raczej tego unikam, jedynie po treningu ściągam w celu krótkiej przypinki ale to tez zależy kto jest na siłowni, jak sami kumple to spoko:)

ogólnie nie przeszkadza mi jak ktoś bez koszulki ćwiczy, chyba że suchary po 70kg i potem wielkie przypinanie i cwaniactwo

dla suchara 70kg+/- cwiczyc bez koszulki bo zle, bo sie "napina" i cwaniakuje
dla koksa 100++ bez koszulki jeszcze gorzej, bo tez sie napina i cwaniakuje
a ja tam lubie cwiczyc bez koszulki, bo jest poprostu wygodniej i lepiej ( dla mnie ) ale oczywiscie nie cwicze na publicznej silowni, tylko u siebie w piwnicy...

mi szczerze to nie przeszkadza, jednak czasem irytuja mnie osoby, ktore sciagaja koszulke i po kazdej jednej serii kilka minut prezy sie do lustra po czym pyta sie znajomego jak to wyglada ;o

"Jakieś argumenty szczypiorze ?"

haha szkoda, że usunąłeś swoją fotkę co miałeś wcześniej, max 40kg :). I nie będę odpowiadał na Twoje durne pytania więcej, bo jesteś żałosny, idź coś zjeść lepiej.

przeciez na silowni sie cwiczy a nie patrzy kto w co jest ubrany
mi tam obojętne, i tak nie zwracam na nikogo uwagi na siłce (oprocz przywitania sie z kazdym)

ja zawsze ćwcze w bezrękawniku, jest mi tak najwygodniej, czasem po treningu sciągam go i spinam sie do lustra :D ale z ziomkami , nie przy obcych