SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

David Haye-wywiad

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 2648

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 573 Wiek 29 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 4651
Obserwując karierę aktualnego mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBA, nasuwa się stwierdzenie, że aby odnieść sukces w boksie zawodowym potrzebne są trzy rzeczy. Pierwsza z nich to talent, druga to oczywiście szczęście. Natomiast trzecią, nie mniej ważną od pozostałych, jest umiejętność robienia wokół siebie tak zwanego ‘szumu’. Niespełna 30- letni Londyńczyk David Haye (24-1, 22 KO), opanował ją do perfekcji. Jedni go za to kochają, inni nienawidzą. Poniżej przedstawiamy wywiad z kontrowersyjnym ‘Hayemakerem’, który na szczere pytania dziennikarza, udziela jak zawsze szczerych, aż do bólu odpowiedzi.

- Jesteś mistrzem świata wagi ciężkiej. Czy nie uważasz, że w związku z tym przydałoby ci się więcej stylu i powagi?
David Haye: Musicie zrozumieć, że w moim gadaniu jest zawsze zawarta nuta humoru. Często ludzie mówią mi, że przekraczam granice, ale mnie to nie obchodzi. Jeżeli im się coś nie podoba, to nie muszą tego czytać. Jeżeli ja im się nie podobam, to nie muszą mnie oglądać. Ale wiecie co? Tak naprawdę, oni chcą to czytać i chcą mnie oglądać. To dlatego każde moje walki się tak świetnie sprzedają, a wszystkie puby i kluby zapełniają się aż po brzegi. Teraz też tak będzie, ludzie będą chcieli zobaczyć jak zniszczę Audley’a.

- Naprawdę jesteś takim złym chłopcem, czy też grasz takiego po to właśnie, aby sprzedać więcej biletów?
DH: Rola miłego chłopczyka nie jest dla mnie. Ja nigdy nie żałuję tego, co powiedziałem. Trzeba być świadomym tego, że jak się coś już powie, to trzeba za to później wziąć odpowiedzialność. Gdybyś krzyknął coś złego, a później starał się to odwoływać, ludzie przestaliby ci wierzyć, zadawaliby sobie pytanie: "Czy on naprawdę miał to na myśli, czy też nie?". W moim przypadku jeżeli coś powiem, to tak właśnie myślę na sto procent.

- Czy nie uważasz, że jeżeli twój kolega Rio Ferdinand obraziłby na przykład Franka Lamparda, w podobny sposób w jaki ty atakujesz Audleya Harrisona, to zostałby on za to szybko zawieszony przez związek piłki nożnej? Czym różni się więc boks zawodowy od innych sportów pod tym względem?
DH: Futbol to tylko gra w której grupka facetów biega za piłką w tę i z powrotem. Czasami zdarza się jakiś faul i wtedy oni kładą się na murawę i po aktorsku "konają" z bólu. W boksie naprzeciw siebie staje dwóch facetów, którzy chcą sobie nawzajem urwać głowę. To już nie jest gra, to czasami walka na śmierć i życie. Silniejszy wygrywa. To dlatego na długo przed pojedynkiem dochodzi do ostrej wymiany zdań. To taki sposób na przygotowanie się do tego, co nastąpi potem w ringu.

- Czasami opinia publiczna chce, aby popularni sportowcy z pierwszych stron gazet świecili wszędzie przykładem i zawsze byli wzorem do naśladowania. Nie zawsze im to jednak wychodzi. Pokazuje to ostatnia wpadka Wayne’a Rooney’a, co o tym sądzisz?
DH: Wayne ma dopiero 24 lata, dlatego myślę, że ta cała krytyka, która na niego spłynęła jest nie w porządku. Nie mogę zrozumieć ludzi, którzy w ogóle go nie znają, ani nie mogą postawić się w jego sytuacji, a od razu spisują go na straty. Jeżeli słyszę o takich skandalach, jak ten z jego udziałem, to staram się nie poświęcać im zbyt dużo uwagi. Przecież to jego prywatna sprawa. Poznałem kiedyś Wayne’a i wywarł na mnie wrażenie trzeźwo myślącego i twardo stąpającego po ziemi chłopaka. Dlatego uważam, że nas powinno obchodzić tylko to, co on zrobił dla Manchesteru United i dla reprezentacji Anglii.

- Usprawiedliwiasz Rooney’a, dlaczego więc nie możesz powiedzieć czegoś miłego o Audleyu?
DH: Bo o nim nie da się powiedzieć nic miłego. Jedynym, co mogę o nim powiedzieć dobrego jest to, że będzie świetnie wyglądał upadając w zwolnionym tempie na podłogę po moim nokaucie.

- Jesteś niezwykle pewny siebie przed starciem z Audleyem. Podobnie było przed twoim jedynym przegranym pojedynkiem z 40- letnim Carlem Thompsonem...
DH: To było w 2004 roku. Miałem wtedy tylko 10 walk na koncie, brakowało mi doświadczenia, zlekceważyłem go i nie byłem tak silny jak teraz. Cóż przegrałem wtedy i już tego nie zmienię. Wiem tylko tyle, że już nigdy nie popełnię takiego błędu. Przyjrzyjmy się jednak porażkom i zwycięstwom Audleya. Przecież on ciągle popełnia te same błędy. W kółko robi to samo. Dlatego jestem pewien, że go pokonam.

- Mimo wszystko chyba zgodzisz się z tym, że Audley jest niebezpiecznym przeciwnikiem. Ostatnio nawet stwierdził, że choćbyś zrobił wszystko, to i tak nie przygotujesz się na tyle, aby go pokonać.
DH: Tak, on jest niebezpieczny. On jest teraz jak ranny pies, a wiadomo, że takich psów się nie głaszcze, bo są groźne. Jednakże nie traktuję jego gadania poważnie. Jest duża różnica pomiędzy mówieniem o czymś, a zrobieniem tego. Wiem, że mentalnie on nie jest na to gotowy, to dla niego za głęboka woda.

- Zapowiadasz wszystkim, że go znokautujesz. Co jednak będzie, kiedy nadziejesz się na jakiś jego przypadkowy cios i sam padniesz?
DH: Posłuchaj, to nie wchodzi w grę. Mogę wybrać sobie rundę w której go zniszczę. Właściwie to już ją wybrałem, ale powiem o tym tylko moim najbliższym przyjaciołom.

- Czyli nic nie jest w stanie zmącić twojej pewności siebie?
DH: Jestem człowiekiem, który zawsze osiąga zamierzony cel. Kiedyś marzyłem, aby być mistrzem świata wagi ciężkiej i udało mi się. Dlatego teraz nie pozwolę, aby on mnie tego pozbawił. To będzie prawdziwa masakra na ringu, w czasie której jeden pięściarz zniszczy drugiego.

- Masz już prawie 30 lat. Zawsze mówiłeś, że odejdziesz na emeryturę w wieku 31 lat, jednakże nie zrobisz chyba tego do czasu, aż spotkasz się z braćmi Kliczko?
DH: To nadal jest mój plan. Będę miał jeszcze ponad rok, aby w końcu się z nimi zmierzyć, zunifikować pasy, a potem odejść, będąc na szczycie, tak jak Lennox Lewis. Bracia Kliczko dobrze wiedzą, że to ja jestem dla nich najniebezpieczniejszym człowiekiem na ziemi. Jestem jednak głęboko przekonany, że mimo wszystko do tych pojedynków dojdzie i na pewno je wygram.

bokser.org/The sun
Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Najnowsza odpowiedź. Aktualizacja:
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 19 Napisanych postów 4645 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 16509
David umiejętnie zraża do siebie kibiców. Zawsze przed walką robi atmosferę, a później albo rezygnuje, albo przeprasza. Pyskaty dzieciak był z niego w przeszłości i tak mu zostało do dzisiaj. Kiedyś czytałem, jak przepraszał wszystkich za to jaki jest i za to, że lubi gadać co mu ślina na język przyniesie. Przepraszał też rodzinę i swoich poniżonych bokserów. Po co przepraszać jak w dalszym ciągu notorycznie robi to samo. Haye to głupek. Mądry człowiek nie mówi co wie, a głupi nie wie co mówi.

Dopóki walczysz Jesteś zwycięzcą...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 229 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 1310
Gej i tchórz. Tyle.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 6 Napisanych postów 316 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 21373
Ja tam go lubię ,a najbardziej jego styl walki no i klate :D a tak na poważnie to jedyny gość który może pokonać braci i pokonać Adamka , myślę że tomek na wyspach by nie miał co liczyć , i żeby było wszytko jasne ,, Nie ma odpornych na ciosy, są tylko źle trafieni"

Force !

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 229 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 1310
Kogut też jakimś cudem może z lisem wygrać, nie wiem może mu się uda przypadkowo po oczach lisa podrapać. Co z tego ? Skoro kogut nigdy do lisa nie wystartuje. Poza tym nie ma szans. Ładnie walczy bo obija bumki i dziadków, z Kliczkami bez szans. Szklana szczęka.
Adamek może nie ma takiego ciosu jak Haye, ale na Haye nie trzeba mieć dynamitu w rękach, poza tym Adamek też jest szybki do tego twarda gęba :) I obstawiałbym obiektywnie za Adamkiem mimo ,że obu ich nie lubię.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 15 Napisanych postów 4568 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 34748
Moim zdaniem Haye spróbuje pod koniec kariery z Kliczkami.. Ale najpierw chce aby zmierzył się z Nimi Adamek... Po tym jak pójdzie Adamkowi, Haye w pewnym sensie będzie mógł ocenić swoje realne szanse, i podejmie decyzję, czy opłaca się ryzykować
A sam Haye... cóż, udało mu się z siebie zrobić jakąś żałosną parodię Muhammada Ali którego próbuje medialnie naśladować.
Ali był bezczelny, pyskaty i zabawny, ale obok słów były u Niego pięści.
Haye jest chamski. A pięści gdzieś znikają, jest tylko Jego uciekający tyłek.
Facet ma kiepską psychikę.
Ale biznesowo wychodzi pewnie na swoje.
Funty i dolary na koncie rosną, więc wszystko jest niby w porządku.

Zmieniony przez - tygrum w dniu 2010-10-09 23:53:24

Witalij Kliczko na prezydenta Ukrainy !!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 229 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 1310
"Funty i dolary na koncie rosną, więc wszystko jest niby w porządku. "

Oprócz reputacji
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 72 Napisanych postów 4264 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 21651
Serious1 no cóż 100 % racji...

Było takie spotkanie Vitalij i Gaye...

Gaye jakoś tak nie chciał się patrzeć na Vitalija długo jakiś taki zmieszany...Z Vitem nie mógłby takiej akcji odstawić jak z Władem,bo dostałby w pysk...

Vito dał mu muczkę i nic...Vitalij to mega psycha,potwór...Władzio ma szklaną szczęke i nie mógłby się bić z gigantami,Vito może pójśc na wymianę i to Gaye'a by zdmuchnęło...





Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2010-10-10 01:01:18

Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2010-10-10 01:03:07
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2515 Napisanych postów 12794 Wiek 33 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 841469
Vitek dał mu mukę, a Haye zachował się jak porządny gość który wie co to znaczy mieć dystans do siebie. Po tym filmiku nawet troche polubiłem Haye'a. Co miał wyskoczyć do Vitka z piąchą? Jak dla mnie pokazał klase i od razu zaznaczam że nie jestem fanem Haye'a.

Zmieniony przez - Dremor w dniu 2010-10-10 01:04:00
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 72 Napisanych postów 4264 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 21651
Hehe chodzi,o to,że w gazetce Men's Health pozował z urwanymi łbami Kliczków podzedł powyzywać Władymira...



Do Vita za nic w świecie by nie startował...Tak i chodzi też o tę dwulicowość wyzywał Valueva od małp,ale potem jak go "pokonał" mówił jaki to super bokser itd.

Mówił,że nie zawalczy za nic w świecie z Harrisonem,ale jednak...

Zaznaczam baaardzo nie lubię Davida...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 72 Napisanych postów 4264 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 21651
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 15 Napisanych postów 4568 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 34748
To jest nowy typ boksera.
Bokser - celebryta skandalista (nie bokser który jest celebrytą, czy celebryta który jest bokserem - nie, żadnych Najmanów )
Jest znany z tego, że jest znany.
Ze skandali, wypowiedzi i sensacji.
Stworzył siebie przez te głowy Kliczków.
Zobaczcie, niczego wielkiego nie dokonał, a teraz o Nim dyskutujemy

Witalij Kliczko na prezydenta Ukrainy !!!

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Długośc skakanki 250cm

Następny temat

MASTERS wspiera aktywnych - WRZESIEŃ wyniki

WHEY premium