Do rzeczy ...
PODSUMOWANIE 8-tygodniowego cyklu redukcyjnego
Zacznę od zdjęć, przez wymiary i skończę na moich bazgrołach - do dzieła.
Tutaj porównanie, od lewej zdjęcie przed masą, czyli dokładnie rok temu po mojej 1 rzeźbie w środku zdjęcie z końca masy, a dalej 8 tyg. później już obecne (te z prawej).
Porównanie 8 tyg. przed cyklem, i po prawej obecne.
i teraz jakieś "bonusy" aktualne:
WYMIARY:
wzrost: 179 cm / bez zmian
waga: 84-85 kg / 75 kg
biceps: 38 cm + / 36 cm
klatka piersiowa: 110 cm + / 107 cm
brzuch: 86 cm / 79,5 cm
uda: 63 cm + / 57 cm
łydy: 40 cm / 37 cm
Trochę zdziwiony jestem z niektórych wymiarów, ale dobra, miarka nie kłamie
Odżywianie - Było, jest i będzie podstawą do osiągnięcia celu. Pozwalałem sobie na 1 cheat w tygodniu i to w pełni wystarczyło. W ciągu cyklu nie odczuwałem uczucia głodu (jak to zwykle jest na dietach odchudzających). Jadłem 5-7 posiłków dziennie stąd uczucie sytości. W pierwszych tygodniach brakowało mi słodkiego, więc zacząłem pichcić co mi się bardzo opłaciło i szama była wysokiej jakości, nie zamieniłbym tego na nic innego, bo wszystko było smaczne.
Suplementacja- Ogólnie zainwestowałem w podstawy, czyli białko i BCAA, później dorzuciłem magnez+wit. B6
Białko MyoFusion (czekolada)- ocena 10/10, wyśmienicie spełniało swoje funkcje, zarówno w ciągu dnia jak i przed snem. Rozpuszczalność, smak, brak piany, zero problemów.
Białko Olimp whey concentrate – ocena 9/10, jw. Czyli również dobre białko, jednak smak to już nie to co myofusion stąd -1 pkt.
Olimp BCAA mega capsules – tutaj nie mam porównania z innymi produktami, bo zawsze od 2 lat stosowałem tylko to BCAA, jednak ZAWSZE spełniało swoje zadania. Po 8 tygodniach odchudzania, nie odczułem żadnego spadku mięśni, nawet zaliczyłem progresję siłową.
Apteczny magnez+b6 - Słyszałem, że dodatkowe dawki magnezu przed snem sprzyjają snu, jednak ja jakoś tego nie odczułem, mam trochę problemów z zaśnięciem, a rano wstaję styrany.
Trening- nic dodać, nic ująć. Był po prostu świetny, dawał w kość, dokładnie to czego potrzebowałem na rzeźbie. Myślę o czymś podobnym na masie, jednak właśnie nie mam jak to sklecić. Ale to już inna sprawa.
Uznaję redukcję (tak redukcję, nie rzeźbę, bo to jak wyglądam to raczej nie jest rzeźbą ... ) za udaną. Wiele się nauczyłem, moja sylwetka mi się już w miarę podoba. Sami oceńcie, to ważne, bo chce jakieś ew. priorytety na masie ustawić. Poprawiła mi się też kondycja, szybkość. Samopoczucie miałem dobre, nie było problemów, kontuzji. Chciałbym podziękować ludziom którzy przeglądali ten dziennik, piszącym i niepiszącym. W szczególności - Adzik, Shoxu, Hubert - dzięki chłopaki .
Teraz jak pewnie się wszyscy domyślacie czas na masę, postawię na masę JAKOŚCIOWĄ . Gdzieś za 1-2 tyg. będę kontynuował dziennik. Z Jackiem, czy bez niego to już on zdecyduje. W chwili obecnej wyjeżdżam, jak wrócę postaram się ułożyć jakiś plan i dać komuś do wglądu.
PZDR !
ps: Proszę moderatora o zmianę w nazwie tematu Kulturystyka wg. Mikołaja i Jacka / podsumowanie str. 26 i 28
Zmieniony przez - arnold69 w dniu 2010-07-05 13:01:21
Zgodny z regulaminem.