Trochę chyba nie doceniacie Granta. Ja zaznaczyłem kiedyś w ankiecie, że Adamek wygra przez KO/TKO, ale im dłużej się zastanawiam tym bardziej w to wątpię i jestem coraz bliżej typu, że jednak Tomek wygra na punkty(po trudnej walce). Oto dlaczego tak sądzę:
- trochę przesadzacie z tą szklaną szczęką Granta. Fakt, że przegrał 3 razy, ale Lewis,
McCline z pewnością mają argument w postaci mocnego ciosu(z pewnością uderzają/uderzali dużo mocniej od Tomka). Porażka z Guinnem to już inna historia(choć ok. 2/3 walk wygrał przed czasem), ale czy 3 przegrane na tyle stoczonych walk oznaczają, że ma szklaną szczękę? Moim zdaniem nie do końca;
- wiek Granta 38 lat, czyli niby dużo, ale jak na HW bez rewelacji- są starsi, którzy osiągają/osiągali świetne wyniki;
- forma Granta- właściwie to jedna wielka niewiadoma(miał 2 lata przerwy), ale na 16 ostatnich walk 15 wygrał(a wcale się nie bił z ostatnimi leszczami), a przegrał tylko jedną;
- Tomek nigdy jeszcze nie walczył z tak olbrzymim bokserem(średnio ponad 115 kg wagi i ponad 2 metry wzrostu, dodatkowo spory zasięg nawet jak na ten wzrost).
To wszystko coraz bardziej skłania mnie ku temu, by postawić na Granta po kursie ok. 6,00 za drobne, bo jak dla mnie aż tak wysoki kurs to promocja. Jeśli Tomek wygra- super, bo bardzo mu kibicuję, jeśli wygra Grant, to trochę grosza wpadnie mi do kieszeni. Jeśli będzie remis, to będę miał pecha
.