Trening w podciąganiu

Temat może być dosyć nietypowy, bo cel trochę z dupy, sztuka dla sztuki Mianowicie do 1 czerwca powinienem się podciągnąć 25 razy. Trener kazał Cel może trochę z dupy, ale czemu nie, lubię wyzwania

Aktualnie staram się trenować 4-5 razy w tygodniu.

Priorytetem jest Muay Thai na godziny poranne (dwugodzinny intensywny trening, wytrzymałość siłowa, dynamika itd dużo sparingów). Do tego dochodzi Siedmiogwiezdna Modliszka raz w tygodniu (w sumie lajtowy trening bardziej gimnastyczny, dużo akrobacji, ćwiczeń izometrycznych, sporo stoi się w niskich pozycjach, głównie po to tam chodzę żeby postać ). Sala gdzie trenuję MT (Palestra Warszawa) wyposażona jest w siłownię. Wolnych cięzarów trochę mało, ale na upartego da się ładny FBW zrobić.

Mój plan treningowy wyglądałby mniej - więcej tak:

PN - 12:00 siłownia, worek, ewentualne sparingi
WT - 18:30-20:00 modliszka
ŚR - 10:00-12:00 MT
CZW - 12:00 siłownia, worek, ewentualne sparingi
PT - 10:00-12:00 MT
SOB, ND- wolne

Siłownię mam zaraz obok maty, więc nie ma żadnego problemu żebym nawet robił trening siłowy zaraz przed treningiem MT.
Mój siłowy zacząłem wczoraj Taki mój pomysł na dosyć intensywny trening, FBW bez ciężarów na maksa, przerwy krótkie, w miedzyczasie dużo worka

Dieta na niskich węglach, dużo białka. Od węgli źle się czuję. Generalnie to się przy okazji redukuję. Wygląd priorytetem teraz nie jest (jestem ładny z ryja, wysoki, mam dużego penisa, więc sylwetka potem).

Zdaję sobie sprawę, że trzeba będzie dużą uwagę poświęcić plecom teraz, ale niebardzo mam pomysł jak do tego podejść...
Mam tam wyciąg, myślałem o podciąganiu się przed i po treningu MT, dobiciu wyciągiem. Teoretycznie jak robię siłkę w poniedziałek, we wtorek odpoczywam to następne 3 dni ze znikoma regeneracją nie zaszkodzą aż tak, skoro i tak weekend i wspomniany wtorek się regeneruję a po MT nie mam tak czy siak siły, więc krzywdy bym sobie specjalnie nie zrobił

Aha, teraz podciągam się jakieś 6 razy, zostało 19 do zrobienia w miesiąc

To ja dorzucę coś od siebie. Chcesz się dużo podciągać musisz się dużo podciągać. Proponuje podciągać się kilka razy dziennie robić tak po jednej lekkiej (na 50% - 60% maksimum) serii z trzy cztery razy dziennie. Ten trening zwie się smarowanie gwintów i będzie w sam raz do twoich potrzeb. Daje szybko niezłe efekty.

Powodzenia

Olokk miesiąc mówisz.. moze sprubuj treningu Armstronga :>? ostro dawaj sobie w dupe jakaś kretke dorzuć i da sie zrobić mówie ^^. Chyba że na sucho chcesz jechac. :)

Zmieniony przez - Erpek1 w dniu 2010-04-27 15:17:43

Ostro w dupę masz na myśli strzykawkę? Aktualnie mam inne inwestycje niż koks, więc się będę musiał obejść smakiem Kreatyna jest, chociaż cudów po niej nie ma co oczekiwać

Trening Armstronga zerknę, sog

Mówie powaga Armstrong ostro daje. U mnie było tak max mogłem się podciągnać 5 razy tydzień treningów i wskoczyło na 11 . Tylko ostrego zapier*** jak juz nie mogłem to jeszcze trochę a jak już w ogóle nie mogłem to wytrzymałem w pozycji 5-6 sekund gdy nie mogłem się już podciągnąć poważnie dasz rady :. Jechałem na sucho wtedy;) i bez dietki wiec widzisz:). Trzymaj się .:)

Jest trochę ciężaru żeby zarzucić na sztangę więc na plecy dotyraj wiosłowanie podchwytem, sciaganie na wyciągu i martwy - na bank bedzie dobry efekt V
Wzmocnisz całe mięśnie pleców to i łatwiej będzie się podciągać.

Zmieniony przez - kwiatulaBa w dniu 2010-04-27 15:34:44

Fajnie wygląda ten plan, ale nie będę miał jak zrobić 5 razy drążka. W domu nie mam, mam tylko w klubie, czyli PN, ŚR, CZ, PT.

Drzewami na dworze nie dysponujecie?

Kwiatula, już wczoraj wiosłowanie robiłem. I fedorki na obręcz barkową

Tak właśnie planuję długie serie robić, moze superserie na wyciągu? Ważę 93kg (za miesiąc pewnie 85kg przy tym trybie zapjerdalania), więc gdybym napjerdalał 70kg w seriach około 20 powtórzeń to by się w sumie wzmocniło co trzeba

Przed chwilą próbowałem założyć drążek - za słabe framugi, nie utrzymają mnie.

Jak chcesz robić codziennie to kup sobie rozporowy, taki w futrynę. Myślę, że 20 zł koszt to maksymalna cena
uprzedziłeś mnie, to co Ty ****a w papierowym bloku mieszkasz?
Piwnica może?

Zmieniony przez - kwiatulaBa w dniu 2010-04-27 15:49:17

Nie papier, drewno, ale*****owe. Leszcza 60kg by utrzymało spokojnie.
I do piwnicy schodzić będę? Boję się.

Szczerze mówiąc to wierzę, że na pewno da się załatwić sprawę czterema treningami z jedną przerwą. Szczególnie z tą superserią na wyciągu