Problem z przysiadem

po raz kolejny poruszam temat który jest już opisany ale wszystko jest ładnie i pięknie jak robię przysiady RAW. kolana nie uciekają mi do przodu mogę je bez problemu ,,rozkraczyć" i zejść na odpowiednią wysokość. Problemy zaczynają się kiedy zakładam kaftan.
Choćbym nie wiem jak się starał kolana uciekają do przodu najczęściej w końcowej fazie siadu wypycha mi je tak daleko że nie ma mowy o zaliczeniu boju. jak można naprawić taki błąd? jak w miarę skutecznie można utrzymać kolana w pionie?
z góry dzięki za odp

Zmieniony przez - patryk6662 w dniu 2010-04-12 21:55:26

Jak robisz w kostiumie to zakladasz bandaze na kolana ??

pewnie. i to mocno związane. wydaje mi się że problem jest w tym że nie mogę kolan wypchać na zewnątrz. po prostu zamiast rozchodzić się na boki idą do przodu a nawet jak uda mi się je skierować na bok to na samym dole przy dosiadzie i tak uciekają ;/

mogę ewentualnie filmik z treningu podesłać gdzie dokładnie widać problem

Hmmm jeśli robiłbyś bez gum to w ciasnym kostiumie, żeby zejść na odpowiednią głębokość kolana muszą wyjść i to mocno bo inaczej gleba do tyłu. Jeśli jednak w mocnym wiązaniu problem dalej występuje to najpierw zastanowiłbym się czy aby na pewno w sprzęcie zaczynasz siad "z biodra" a w następnej kolejności wzmocniłbym zginacze bioder i odwodziciele. Ewentualnie zastanowiłbym się na centurionem ale nie RS(regular stance) tylko WS(wide stance), który sam Ci będzie nogi bardziej na zewnątrz prowadził. Wrzuć filmik jak możesz z siadu RAW i z siadu w sprzęcie.

możliwe że po prostu za bardzo szelki podszyłem bo gdy były luźniejsze nie miałem problemów z wypchnięciem dupy w tył. tu widać jak od połowy ruchu uciekają kolana. co do zmiany kostiumu to raczej nie da rady bo nie mamy w klubie drugiego takiego na mój rozmiar a ja mam właśnie RS.
Z RAW nie mam niestety filmu. narazie jeszcze eksperymentuje z tym strojem i może to pokracznie wyglądać ale chciałbym już od następnego treningu technikę podciągnąć i to konkretnie.

Wydaje mi się, że brakuje Ci jeszcze obycia. Nie wiem czy trochę za bardzo z kolan nie zaczynasz

no właśnie miałem skracane szelki i teraz doprowadziłem je do poprzedniego stanu. jak był trochę luźniejszy lepiej mi się startowało z biodra. a co do obycia to racja od niedawna mam ten kostium wcześniej robiłem w starym i o 2 rozmiary większym który prawie nie działał. dzięki za info w poniedziałek może uda mi się zrobić poprawnie wtedy też podeśle filmik

Zmieniony przez - patryk6662 w dniu 2010-04-14 19:31:39

jak zapowiadałem tak odświeżam temat i wrzucam kolejny film. Już udaje mi się odpowiednio rozkraczać nogi, kolana nadal trochę uciekają ale już nie tak bardzo chyba



tylko zastanawia mnie czy taka głębokość by wystarczyła ?

Z czasem dojdziesz do wprawy. Co do głębokości to IMHO ciupkę za płytko...tak na styk.

dzięki Sene za odp. jeszcze na szczęście mam trochę czasu więc myślę że za miesiąc powinno być już ok