Kickboxing Muay Thai Boks vs Karate Kyokushin

MMA ogólnie to mieszane sztuki walki z tego co się orientuje. Więc.. ogólnie Jak tkoś cwiczy KB t trenuje to dalej ale też podejmuje i zwraca więcej uwagi na parter. Ten co w parterze rządzi to stójke cwiczy.

Dalej nie rozumiem co chcecie mi udowodnić.
W Anglii jest ogromna ilość szkół, w których uczy się MMA, nic się niczym nie uzupełnia. Nie ma stylu bazowego, a wielu zawodników nigdy nie trenowało nic wcześniej. Na zajęciach mają podstawy uderzania, obalania i parteru. Dlaczego uważacie, że nie można już mówić o nowym sporcie walki?

Jeśli trenowałeś wcześniej boks a potem idziesz na MMA to znaczy, że jesteś bokserem uzupełniającym treningi o parter ????????

W życiu większej bzdury nie czytałem.

Bokser, który chce stanąć w octagonie, musi zmienić całą postawę, trzymanie gardy, całą defensywę, musi nauczyć się kopać, bronić przed kopnięciami itp .itd... Więc co mu zostaje z tak zwanego stylu bazowego ???? Chyba tylko zaciśnięte pięści (i też nie do końca bo inaczej zaciska się pięści w rękawicach bokserskich i graplingowych).

Trenując MMA jesteś zawodnikiem MMA, a co robiłeś kiedyś nie ma znaczenia. Co z tego, że Juras wcześniej trenował taekwondo, co z niego udało mu się zaadoptować do MMA?? Co z tego, że GSP ma pierwszy dan w kyokushin karate, skoro poza kimonem nic już praktycznie z karate w jego MMA nie zostało.

Wyobraź sobie, że znam bardzo dobrze Mirko Filipovicia i wiem ,że walczył w K1. Nie osiągnął w K1 nic szczególnego, choć był w czołówce zawodników.

W Anglii jest ogromna ilość szkół, w których uczy się MMA, nic się niczym nie uzupełnia.

Doprawdy ? I jest jeden trener od wszystkiego czy paru np jeden stójki uczy a drugi parteru?

Tak Cro Cop nic w K-1 nie osiągnął, poza jak to napisałeś byciem w czołówce

Ty koleś albo masz o sobie ostre mniemanie albo jesteś przygłupem.

... Jeżeli uważasz że czołówka w K1 to jest nic...

Jaaaki goosc :> !!!!

Po pierwsze, zaczynacie mnie obrażać, a chyba nie o to chodzi w konstruktywnej wymianie zdań. Van_Boomel, jesteś troszkę za młody żeby tak o mnie pisać, zbyt mało umiesz i masz zbyt mało doświadczenia.(fajnie jest kogoś obrażać jak się go nigdy nie spotkało i nie spotka, podobnie wszyscy plują na Gołotę, a mało kto powiedziałby mu to prosto w twarz).

Nie jest tak mój drogi kolego, że w szkołach MMA w Anglii, jest jeden trener od wszystkiego, ja np. uczęszczam tu:
http://www.leicestermma.com/ i mozesz mi wierzyć, że poziom w porównaniu z wieloma szkołami w Polsce jest kosmiczny.

Ale możesz zobaczyć różne inne sekcje:
http://www.londonshootfighters.com/ itp. itd.


Rekord Cro Copa w K1 to 16-7-0, więc mnie nie powala, nie powala nawet jego wygrana (szeroko dyskutowana) z Bobem Saapem. Dla porównania przedstawie Ci record Ernesto Hoosta 97-21-1. O ile dobrze pamiętam Cro Cop nigdy nie był mistrzem k1.



Zmieniony przez - Kreiten w dniu 2010-02-06 10:21:12

W Realu też bym ci to powiedział jakbyś się wygłaszał na forum publicznym że ty wiesz wszystko najlepiej i wg. ciebie Cro Cop to ciota, bo się nie bawił non stop w K1. Tak możesz miec nawet 60cm w łapie, teżbym tak powiedział.


"Van_Boomel, jesteś troszkę za młody żeby tak o mnie pisać, zbyt mało umiesz i masz zbyt mało doświadczenia" - Czyli jednak ostre o sobie mniemanie.

pozdr.

Nigdzie nie napisałem, że Cro Cop to ciota. Czytaj proszę ze zrozumieniem i wyciągaj poprawne wnioski. W kwestii dalszych pogróżek, to proszę Cię nie kompromituj się jeszcze bardziej. Temat znów zamienia się w psykówkę i odchodzimy od meritum sprawy.

Pozdrawiam

Tymi 60 cm to mnie mocno rozbawiłes, chyba jednak jestes początkujący w sportach walki. Myślisz, że wielkość bicepsa i tricepsa odgrywa jakąś rolę ???

Zmieniony przez - Kreiten w dniu 2010-02-06 12:38:17

Dobra, ja kończe ten temat, bo to robi się żałosne.

Z Bogiem.

Kreiten... ja Ci powiem zebys to Ty sie jeszcze bardziej nie pograzal

Gulczas, przedstaw argumenty. Inaczej twój post nic nie wnosi. Podałem Ci rekord Cro Copa w K1, uważasz, że jest powalający?
Porównaj go z innymi zawodnikami K1 (Hoostem, Bonjaskim, Schiltem).

I nie uważam i nie uważałem nigdy Cro Copa za "ciotę" (jak mi to sugerowano powyżej). Uważam, że był najbliższy pokonania Fedora, a porównując tą walkę z innymi walkami Emelianenki to naprawdę wielki wyczyn.

Szkoda mi natomiast knockautu jaki zafundował Cro Copowi pewien znany zawodnik BJJ (kopnięciem w głowę). Pewnie wiecie o którą walkę chodzi i kim był ten zawodnik.

Pozdrawiam