WPC_fan/Blog/Redukcja

Marchew spokojnie, bo marchew mimo dużego IG ma bardzo mało ww.

Surowa marchew, sopko !
Gotowana, to juz inna para kaloszy. To samo z ryzem lub makaronem. Rozgotowany, staje sie gowno wart...

Zmieniony przez - bolek1970 w dniu 2010-01-08 15:14:50

dawidowicz: nie zamierzam startowac ani za 4 miesiace, ani za 4 lata, ale nie moge jesc ziemniakow, wybacz
i nie moge az tak luzno podchodzic do diety zeby sie ziemniaczkami zajadac bo...
https://www.sfd.pl/CKD_-_fakty_nie_mity_by_qaz-t161108.html

zerknij na zalozenia chociaz jak masz chcec

bolek: mowa jest tylko o gotowanej, miekkiej. 100g ma 5ww niby, ale 3,5h blonnika na ktorym mi zalezy, a samego wegla sladowe ilosci wiec mysle, ze mozna jesc i wiecej niz 100, jesli mozna
kwestia indeksu glikemicznego, ktorego nie umiem jakos przeniesc na CKD, musze doczytac

niech jakich fanatyczny low carb'owiec w koncu napisze raz i chuy

sevrond: spojrz na wypowiedz przed soba i za... ja juz nic nie pisze 3 osoby, 3 zdania, jak na jarmarku zartuje, nie obrazac sie tylko


dzis mialem rozwalony dzien wiec poszlo duzo bialka, ze tak powiem, ale ogolnie b/t/w idealnie rozlozone

trening:
1. suwnica-12,10,8,10-50/70/90/110kg

tu ostatnia serie zrobilem nie na 6, a na 10 powtorzen bo tez juz kombinuje zeby sie w te male kolka nie bawic od poniedzialku

2. MC-12,10,10-60/70/80kg

tu podobnie dodalem powtorzen zeby utwierdzic sie w przekonaniu, ze czas na dorzucenie ciezaru

3. wyciag gorny do klatki-12,10,8,10-30/35/40/45kg

tu leciutko. tez bycmoze dorzuce ciezaru, ale to cwiczenie traktuje jako uzupelnienie MC wiec bez cisnien, na spokojnie. liczy sie konkretny martwy ciag zrobiony tak, ze padam ale po 10powt martwego serce tak mi walilo, ze nie wiedzialem czy wstane. serio tak mocnych uderzen nie mialem nigdy, cos jakby 2-3 serca walily na raz. nawet po hiicie ani po waleniu w worek bokserski z duzym tempem i dlugo czegos takiego nie mialem. a puls taki, ze nawet nie liczylem bo sie balem wiem jak szybko bije serce kiedy zbliza sie do 200/min. uwierzcie, ze tu jakies 2minuty bylo o wiele szybciej, dziwne, ze nie zemdlalem

4. plaska-10,10,5-40/60/70kg

nie wiem co mi to nie idzie. nie moge sie przelamac zeby machnac ta 70tka na maxa, a jakos nie widze nigdy kogos kto by mnie poasekurowal. od nowego tygodnia bede bral kogos na osttania serie i walil wiecej,a jak nie to nie, to nie wyscig tylko redukcja wiem, ze mog wiecej bo robiem spokojnie niedawno 75x6 na 4ej serii, ale nie ma sie co przejmowac.

5. barki sztanga na siedzaco od brwi/czola/nosa 10,10-30,40kg

tu dorzucilem i jest ok. mysle, ze sie rozkrece jeszcze

6. bic na modlitewniku-maszynie-10,10,6-15/20/25kg

tak robi sie o wiele ciezej niz tradycyjnie wiec nie bylo zle-pompa

7. tric na wyciagu-12,10, 4 i pół-15,25,30kg

za duzy ciezar to i ostatnia seria do dupy. ot przykozaczylem


za koniec wyjatkowo tylko 25min aerobow bo juz zamykali i patrzyli na mnie wilkiem


jutro musze zrobic aero, a do tego spotkac sie z laska, byc na zajeciach, zdazyc chociaz na ostatni OS rajdu w ktorym nie startuje bo z wpisowym przegieli i na 18ta isc do kolegi na urodziny. nie wiem jak to zrobie, ale zrobie. na urodzinach wypije kawe, bialko, kawe, bialko i do domu, nic nie jem

pozdro!

Nie znam się na redukcji bo nigdy jeszcze nie potrzebowałem - ale to pewnie do czasu . Ale widać ciężką pracę no i tak za ogół SOG się należy . Będę wpadał.

https://www.sfd.pl/gotowana_marchew-t308186.html

Zdanie ellis chyba wszystko wyjaśnia. Ja tam się marchwi nie boje.

Cięzarami się nie przejmuj, tylko powoli rozkrecaj, a wtedy one same przegonią te stare maxy.

dzieki sevrond. to bede jadl jak nie najdzi ochota

Nie moge znalezc i doczekac sie zarazem, kiedy foty/wymiary ? :)

Wyciag, do klatki, to b dobre rozwiazanie, po ciagach. Zapewnia rozciagniecie prostownikow.
Natomiast, za modlitewnik, to troche sie musze posmiac...
To najgorsze cwiczenie, jesli juz mowimy o FBW. Uginanie ramion ze sztanga rob, bo tu mozna mowic o angazowaniu jakis innych miesni... Przynajmniej ja wykonuje to cwiczenie typowo silowo, z zarzutem i wolnym opuszczaniem. Zakladam tez do niego pas, co wzbudza lekki "smiech na sali", ale jak nakladasz 40kg, tonie ma sily, aby tego kregoslup nie odczul...
Reszta ok, a ciezary to nie priorytet, nie...???


Zmieniony przez - bolek1970 w dniu 2010-01-09 15:49:39

patryk0s: foty mam na poczatku, tam waga jest ok 104 chyba jak dobrze pamietam. powiem, ze po przerwie swiateczno-noworocznej i ok poltora miesiaca bez cwiczen startujac w poniedzialek bylo ciut gorzej
teraz w koncu jest juz na luzie. nie ma swiat i do wielkanocy mozna na spokojnie pojechac 3 miesiace z dieta i silka porzadnie wiec bedzie w koncu efekt.
pojutrze z rana tj w poniedzialek napisze jakie byly parametry startowe i jak jest na swiezo, tygodniowe zestawienie. jak wiadomo ckd po swietach wrozy w pierwszym tygodniu "niezdrowy" spadek ok 4kg pewnie na wstepie. mysle, ze drugi tydzien bedzie zupelnie bez szalu, a po ladowaniu ustabilizuje sie i bedzie szlo powoli i rowno.
nie ma co ukrywac-na starcie bylo grubo
a co do fot to dam pewnie po 4 tygodniach dla porownania wiec jeszcze ponad 3

bolek: wiem, ze wyciag do klatki dobrze na mnie dziala po MC i robie to na luzie, bez walki z ciezarem, delikatnie. to dobre uzupelnienie z wymienionego przez ciebie wzgledu no i moze szerokosci minimalnie doda
co do modlitewnika to powiem, ze zrobilem tak z ciekawosci bo jak wiesz nie uzywam go i macham sztanga olimpijska, ale moja ulubiona na stojakach niskich byla zajeta przez jakiegos kolezke wiec tak sobie machnalem. i tak jesli juz moza o malych miesniach to bardziej bym o trica na koniec dbal niz bica. ani go na redukcji nie zbuduje, ani nie poprawie sily ani nic super w ogole znim nie zrobie poza tym, ze pewnie spadnie z 42m prawie na jakies 37-38

sztanga zdarzalo mi sie machac juz i 40kg i to bez bujania, ale teraz estem lekko oslabiony przez ta diete jednak wiec daje 20/25/30kg i lekko robie pelne serie. poszaleje po ladowaniu mysle
co do pasa to nie uzywam go jeszcze do zadnego cwiczenia. martwy robie nachwytem i jak na razie i plecy i sam chwyt daja rade-80kg na 10powt poszlo spokojnie wiec i 100 na 6 razy pewnie chwyce jeszcze dobrze.
mysle, ze takie spokojne zwiekszanie ciezarow w martwym bez pasa, paskow i kombinownia powoli wyrobi mi ogolna sile i sile chwytu. z czasem zaczne uzywac pewnie pasa, mam nadzieje, ze i na paski przyjdzie czas jak podjade do 200kg

u mnie na silce niektorzy to i prostowanie nog na maszynie robia w pasie. i wyciskanie na skosie tez. zakladaja nie wiem po co i nie zdejmuja hehe.

ciezary nie sa priorytetem rzecz jasna chociaz jak kazdy chcialbym podnosic wiecej
jednak teraz sie tym nie przejmuje. jest czas na zwiekszenie ciezaru w martwym i na suwnicy to to zrobie, reszta w miare mozliwosci.
jak nabiore sily po 3tyg to pozwiekszam, jak nie to i 3 miesace moge tak jechac bo priorytetem jest fat. mysle, ze pierwszy cykl mojej nietypowej dietki to bedzie 10-12tyg, a cel ponizej 100cm w najszerszym miejscu w pasie. pewne 99cm i jestem happy, na zjezdzanie dalej bedzie drugi.

wczoraj przed treningiem wypilem 100mg kofeiny-takie tabletki rozpuszcalne i przyznam, ze dalo troche energii na jakies 70% treningu. pisze o tym bo mam jakis lipny tani spalacz, ktory dobralem niedawno do zamowienia na promocji. tse czy term line. ma to chyba 200kofeiny, duzo wyciagu z herbaty zielonej, jakies cos na "t" itd wiec od 3go tygodnia chyba to dam sobie. nie licze w ogole na to, ze podziala, ale moze chociaz energii ciut doda w ciagu dnia
to tyle, bede lecial na te urodzinki tylko zjem jeszcze kurczaka ze szpinakiem i oliwa, pozdro

Napisz po powrocie jak mocno zgrzeszyles na tych urodzinach