Obrona przed psem

Kojec i dwór to dwie różne sprawy półgłówku. A jeśli czujesz się prezesem PZK FCI to odpowiadaj sobie sam na posty.

Ugryź mnie... wiesz gdzie

oj M_I_K_O mylisz sie, ale opisze Ci to pozniej, bo teraz nie mam czasu:(

Sposob na psa zeby cie nie naruszyl: kiedy pies jest maly wystarcza zwykle nogi i rece. Jesli mamy doczynienia z czym grozniejszym nalezy schylic sie, przedramionami zaslonic uszy i na glowie polozyc rece i zaciskajac je tak aby nie wystawaly palce (glowe nalezy dac pomiedzy kolana). Zaden pies nie zrobi ci krzywdy i po kilku minutach odejdzie a ty wyjdziesz bez szwanku z tej opresji

Ale ja nadal nie rozumiem dlaczego nie mozna zalatwic psa dobrym, bojowym nozem? Zakladajac ze pies nie zaatakuje znienacka, to ciach ciach i po problemie. Rany beda ale pies bardziej oberwie... Jak sie myle to prosze o korekcje z przykladami.

Nie ma to jak troche bolu, by poczuc, ze sie zyje...

Jakryc, jeśli mówie o trzymaniu psa w kojcu lub garażu zimą to nie znaczy że to sobie wymysliłem. Tak jest na całym swiecie nawet w naszym klimacie. Mam na mysli hodowców dla których wychowanie psa jest bardzo ważne- szczególnie na wystawach. Pies jak to mówisz dziki nie mógłby byc wystawiany bo za agresje na ringu dostaje sie dyskwalfikacje nie mówiąc już o przeglądzie hodowlanym. Wyobraź sobie że psy tak trzymane można w wieku roku a nawet dwuch lat sprzedać innemu hodowcy!! Kupiłbyś 2 letniego, 70 kilogramowego cane? Ja bym się bał ale niektórzy zaufaliby sprzedającemu. To świadczy o czyms nie? A co do tego żeby wsadzić głowe między kolana itd... Jak mówiłem to jest realne przy owczarku albo innej tego typu rasie. Większość molosów decyduje się na atak rzadko, ale kiedy już to robi to nie poto żeby pokazać intruzowi kto tu rządzi ale poto żeby go zabić. Dlatego min odradza się szkolenie POII z takimi rasami jak dog niem czy inne ponieważ są nie do odwołania. I nie mówmy już o picie którego idealna waga to 20pare kg. Zastanówmy sie lepiej jak wybrnąć z opresji np leonbergera, mastiffa, czarn terierra ros, kaukaza. jestem pewien że kaukaz nie odpuściłby.Bruce- jesli byś został przez takiego psa zaatakowany od tyłu i nóż nawet miał w ręku to wątpie żebyś go skutecznie uzył. Ból ran szarpanych i tłuczonych jest wielki. Jakryc napisz co miałeś napisać.

W Polsce te dwie rasy różnią sie diametralnie, w Stanach to to samo...różnią sie tylko federacje: UKC, ADBA,

A w Polsce takiej rasy jak Pitbull oficjalnie nie ma.


M_I_K_O matematyka nic tu nie ma do rzeczy...Dorosły Amstaff, czy Bullterier (ważący ok.30-35kg.) zjada dziennie 300-400 gr. karmy, ale podkreślam KARMY (dobrej np. Eukanuba), a nie jakiś pomyj, czy odpadków z obiadu.
A dobermany biegają jak im sie nudzi, to psi atleci, natomiast kaukazy zazwyczaj spią...
Co do głowy miedzy kolana, to nie mój wymysł, tak uczy policja.

Bruce, pies nie musi wyciągać zębów z kieszeni...a Ty musisz wyciągnąć noż.



Zmieniony przez - Jakryc w dniu 2001-09-18 18:32:36

O psach biegajacych to mi nie pisz bo mam charta i wiem co to znaczy, więc doberman dla mnie to średnio ruchliwy piesek. A 400 g eukanuby albo royal c. to pies o wadze 70kg zjada na raz. A je 3 razy dziennie. I jakbyś chciał karmić takiego psa eukanubą to byś zbankrutował. Proste. Co do różnic- wiadomości moje pochodzą od hodowcy ras: pittbull, bandog, cane, rottweiler, amstaff. A to że rodowody pitów nie są honorowane przez FCI to juz inna sprawa.

Może odbiegnę od tematu ale kiedyś słyszałem (czy czytałem), że psom stróżójącym (np. na terenach jednostek wojskowych) podcina się struny głosowe żeby atak nie był niczym sygnalizowany.

Może ktoś słyszał o takich praktykach?

A co do użycia noża. Sądzę, że łatwiej byłoby trafić psa dużego, np. pokroju rottweilera niż np. amstafa (stosunek wielkości głowy do tułowia).

Pozdrawiam

Nie słyszałem o tym. Wiem jednak że np. czarny terrier rosyjski, juzak i owczarek środkowo azjatycki nie ostrzegaja intruza przed atakiem. Rzucaja sie na człowieka nawet od tyłu co powoduje zaskoczenie i praktycznie małe szanse na obrone.