SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

radosuaf/BLOG/Zabawy ze sztangą

temat działu:

Trening dla zaawansowanych

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 22967

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 33 Napisanych postów 10257 Wiek 43 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 42828
Już melduję...

Przygotowania? Bez większego planu - starałem się biegać po 3 razy w tygodniu, na początek były to w zasadzie marszobiegi, bo na początku redukcji bawiłem się jeszcze w treningi na 65% tętna maksymalnego (~125). Czasy od 25 min na samiutkim początku, które dość szybko wzrosły do 45-50 minut. Po pierwszym biegu na 11km wiedziałem już, że nie tędy droga, prawie wszyscy biegli szybciej ode mnie. Przestałem więc się stresować katabolizmem, i zacząłem odpalać treningi w zakresie powyżej 150, potem powyżej 160. Biegałem te same trasy, więc czasy skróciły się do 35-40 minut. Jakiś miesiąc przed półmaratonem powoli przestawało mi się chcieć i częstotliwość spadła do 2 razy w tygodniu, za to starałem się wtedy biegać dłuższe trasy, po 50 minut, bywało i godzinę 20 minut.
Półmaraton. Nie biegłem na pulsometr w zasadzie, na szczęście co kilometr były ustawione tabliczki z informacją, więc biegłem na czas. Na przebiegnięcie miałem 2 i pół godziny, bo po tym czasie zamykali trasę . Ponieważ był to mój pierwszy w życiu półmaraton, a przygotowania, szczerze pisząc, niezbyt intensywne, chciałem się po prostu zmieścić w tym limicie. Trasa składała się z 3 pętli po 7km, więc przyjąłem 50 minut na pierwszą pętlę, czyli jakieś 7 minut na km. Po pierwszym km stwierdziłem, że mogę spokojnie biec szybciej, przyspieszyłem do jakichś 6 minut z okładem na kilometr... Pod sam koniec pierwszej pętli zaczęli mnie dublować pierwsi zawodnicy . Przebiegłem w czasie 45 minut z sekundami. Tętno średnie, jeśli dobrze pamiętam, w okolicach 162. Po tych 7km byłem rześki i wypoczęty, w zasadzie jak bym dopiero startował. Na drugiej pętli więc przyspieszyłem, zszedłem do 42 minut z hakiem (tętno ciut wyższe). Mniej więcej w połowie dystansu, po około godzinie, zacząłem mocno odczuwać łydki, wydolnościowo nadal było bezproblemowo, mijałem dyszących ludzi i zastanawiałem się, dlaczego u mnie tak spokojnie...
Przy wbieganiu na trzecią pętle wiedziałem już, że niedługo będzie słabooo... Tętno mi spadło, momentami schodziło nawet poniżej 150, ale wypruwałem już z siebie wszystko, żeby tylko biec mimo tego cholernego palenia w łydkach, w dodatku zaczęły mnie łapać jakieś skurcze między dużym i następnym palcem prawej stopy. Km 18 - 20 w lekkim amoku, ostatni na rezerwie, ale z perspektywą wpadnięcia na metę. Dość ostry (jak na możliwości ) finisz, bo udało mi się dojść jakiegoś starszego pana, ale jakieś 10m przed metą złapał mnie taki skurcz, że musiałem zwolnić, żeby dobiec. Wygrał ze mną o sekundę. Czas ostatniego kółka - 40 minut z sekundami.
na mecie nie byłem nawet szczególnie zmęczony, tylko ten straszny ból łydek, ledwo mogłem chodzić... 10 minut po biegu było już ekstra, tylko starałem się unikać schodów .
Na przyszły rok obiecałem już startować w marcowym półmaratonie w Poznaniu. Plan jest taki, żeby zejść poniżej 2 godzin - jeśli się porządnie przygotuję, to 1:59 jest możliwe . Zobaczymy...
Jest również plan odpalenia przynajmniej jednego cross-duathlonu ( http://www.poznantriathlon.net/ ), może uda mi się trochę podgonić rowerem słabsze bieganie.
Ogólnie kierunek wytrzymałościowy daje mi chyba większą frajdę niż machanie na siłowni, szczególnie po fakcie, kiedy można usiąść na piwku i podzielić się wrażeniami z innymi. Polecam wszystkim.

Wyczerpująco?




i Twoj poprzedni awatar byl ladniejszy

Zmieniłem, bo Ola pisała, że się lansuję .

Zmieniony przez - radosuaf w dniu 2009-11-25 09:28:32

Półmaraton w 1:57:11! :)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 10 Napisanych postów 12037 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 51295
Cześć Radzio piękny roczniku

Będę obserwował luźne podejście do treningu

Cholera druga strona

Powrót do korzeni :)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 33 Napisanych postów 5537 Wiek 53 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 47895
Kozak z tym bieganiem jestes !!!
Ja narazie stwierdzilem, ze interesuje mnie bieganie do 60 minut. Mniej wiecej nie czuje sie wtedy wyczerpany, a i kondycje mam pod kontrola...

Zmieniony przez - bolek1970 w dniu 2009-11-25 11:08:38
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51560 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
No z tym bieganiem to spory sukces ukończyć, pewnie cholerna satysfakcja. Też myślę się tak kiedyś sprawdzić, jak będą lokalne zawody.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 33 Napisanych postów 10257 Wiek 43 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 42828
Wuchta, o co cho z tym rocznikiem? Zapraszam do śledzenia, a i radą czasami możesz wspomóc

bolek, jacyś dwaj Ukraińcy, którzy pierwsi przybiegli, mieli czasy po 1 godz. 4 min., więc w te 60 minut możesz się wyrobić z półmaratonem, jak trochę poćwiczysz .

Sevrond, zacznij od biegów na 5, 10 km, a 21 będzie naturalną konsekwencją .

Mało ostatnio sypiam jakoś - przysnęło mi się po 18 przed telewizorem na 40 minut, co dawno mi się nie zdarzyło...


DIETA:
3 jajka, owies, rodzynki - coś a la jajecznica , białko
pierś, ryż brązowy, brokuły, orzechy włoskie
pierś, ryż brązowy, brokuły, orzechy włoskie
pierś, ryż brązowy, brokuły, orzechy włoskie
TRENING
3 gruszki, białko
wołowina gotowana, oliwa


TRENING:
martwy ciąg - 60kgx10, 80kgx10, 90kgx10, 100kgx8, 50kgx6
prostowanie nóg na maszynie -
wspięcia ze sztangą stojąc - 100kgx30/x30/x30
przenoszenie sztangielki - Ax10/x10, Bx10
drążek podchwytem - x8/x6/x3
wyciskanie żołnierskie - 20kgx10, 25kgx10/x10/x8
unoszenie ramion w opadzie - Cx10/x10/x10
uginanie młotkowe - Cx10, Dx10/x10

* ponieważ na tej siłce sztangielki nie są opisane, wiem tylko, że B > A > D > C, a C ma jakieś 7kg, obstawiam...

Dzisiaj wpadłem na starą siłkę i spotkałem "trenera". Zaserwowałem sobie więc kontrolę techniki martwego ciągu i, zgodnie z przewidywaniami, zostałem zbesztany za zbyt szybkie unoszenie tyłka. Technika skorygowana i od razu zacząłem bardziej czuć nogi. W związku z czym prostowania na maszynie nie zrobiłem i prawdopodobnie je wyrzucę.
Przy wspięciach ze sztangą trochę wstyd - 100kg, a ja myślałem, że się pod tym złamię . Gdzieś uciekła cała siła, trzeba to odrobić.
W wyciskaniu żołnierskim strasznie męczą mnie większe ilości powtórzeń - pierwsze kilka z zadanym ciężarem robię bez problemu, a około 4 powtórzenia zaczyna się nagle robić coraz gorzej i w ostatniej serii do 10 nie udało mi się dojść.
Czasowo zajęło mi to około godziny i jest OK. W dodatku mało się zmęczyłem, bez porównania z poniedziałkiem...

Zmieniony przez - radosuaf w dniu 2009-11-25 22:25:48

Półmaraton w 1:57:11! :)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 3287 Wiek 37 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 19996
Z góry sorry , że tego eseju nie przezcytam, ale nie mam siły

Oczywiscie mój ulubony blog więc będę będę tutaj często

Jakie białeczka szamasz dymatiza
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 33 Napisanych postów 10257 Wiek 43 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 42828
Jest Agatka .

Rozpracowuję czekoladowo-miętowe na poważnie w końcu. Ale zaczyna mi się nudzić. Muszę sobie znaleźć nowy smak .

Półmaraton w 1:57:11! :)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 14 Napisanych postów 954 Wiek 32 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 11026
Brokuły Nigdy tego chyba nie polubię :D

Powodzenia xD
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 10 Napisanych postów 12037 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 51295
Radek - rocznik ten sam co ja Rada od wuchty? Jesteś już zaawansowanym trenującym ale jak coś to nie ma sprawy

Powrót do korzeni :)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 33 Napisanych postów 10257 Wiek 43 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 42828
Brokuły - dają radę, w dodatku obniżają poziom estrogenów, więc zmniejszają szanse na męskie cycki .

Wuchta, zawsze myślałem, że to 34 to jakoś z wiekiem powiązane . I dodałem Ci kilka latek - ale to niechcący . A rady zawsze się przydadzą, zwłaszcza od tak wielkiego chłopa .

WCZORAJSZA DIETA:
"jajecznica" - 3 jajka, owies, rodzynki; białko
gotowana wołowina, ryż brązowy, orzechy włoskie
gotowana wołowina, ryż brązowy, orzechy włoskie
pierś z kurczaka, migdały, brokuły, suszone śliwki
pierś z kurczaka, migdały, brokuły

Wygląda na mało, ale łącznie zjadłem 0,5kg woła i 2 piersi . Gotowany rostbefik wchodzi elegancko . Dzień wcześniej nie kupiłem warzyw i brokuła rąbnąłem dopiero po pracy .

TRENING:
brak

Miałem porobić coś na brzuch, ale znowu zasnąłem na kanapie . Oby do weekendu...




PIĄTEK:

DIETA
muesli z mlekiem, białko, suszone śliwki
owies, pół kostki twarogu, łosoś wędzony 125g, pół papryki czerwonej
owies, pół kostki twarogu, łosoś wędzony 125g, pół papryki czerwonej
białko + łyżeczka mono
TRENING
białko, banan
makrela z grilla, szpinak, kuskus
białko + migdały przed snem zapewne


TRENING
przysiad - 20kgx6, 35kgx6, 50kgx6, 70kgx10/x10/x10
uginanie nóg na maszynie - wywalam to ćwiczenie
wyciskanie płaskie - 20kgx6, 30kgx6, 40kgx6, 50kgx10, 50kgx10, 50kgx7
ściąganie linek na bramie - 3 sztabki x8/x8/x8
wiosłowanie podchwytem - 40kgx10, 60kgx10/x10/x10
ściąganie linek wyciągu - 5 sztabek x10, 6 sztabek x10/x8
wyciskanie sztangielek stojąc - 10kgx10/x10/x10
unoszenie ramion bokiem - 8kgx10/x8/x8

Klatka słabiej, niż się spodziewałem - samopoczucie po treningu dużo lepsze, ale progres siłowy taki sobie .

Zmieniony przez - radosuaf w dniu 2009-11-27 19:55:37

Półmaraton w 1:57:11! :)

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Lepiej rano czy wieczorem?

Następny temat

5*5 siła + dynamika

WHEY premium