corleone / DZIENNIK / redukcja-->masa / na przekór przeciwnościom

100 przysiadów na 100kg? Spoko, zrobi się

Dziś trening 'poniedziałkowy' - A1. Od kilku dni chodzę dość wkurzony/naładowany energią, więc czuję, że będzie moc po południu/wieczorem wypiska.

~~~Dzien 9:~~~
Dziś, tak jak przypuszczałem, była MOC! Ale nigdy bym nie przypuszczał, że będzie aż taka Trening "poniedziałkowy" - A1. klatka+plecy, barki, biceps+triceps.


~Trening A1~
I. Klatka+plecy (superserie)
-SS.1 wycisk hantli skos + pociąganie na drążku nachwytem do czoła 12-15powt. długa progresja. 12,5/15/15/17,5/17,5/20kg/20kg + 15/15/14/13/12/12powt./12powt. -->+o 1 hantel w górę a podciągania szły z większym powerem i czuciem.
-SS.2 wycisk sztanga bardzo mały skos + wiosło jednorącz sztangą 4x12-15 stały ciężar.
40/45/45/45kg + 20/25/25/25kg (podaje tylko obciążenie jednego końca szt.) -->+5kg i +10kg

II. Barki (składanka)
-unoszenie przodem + bokiem w opadzie + bokiem + wycisk 5x12-15.
hantelek 5kg. -->+0

III. Łapy (ss składana)
-drag curl + podciąganie szt. do brody wąsko + prostowanie na wyciągu + pompki wąsko 5x12-15, delikatna progresja.
(gryf)+(gryf)+ -- + -- / (gryf+2,5kg)+(gryf+2,5kg)+ 2,5kg + -- / (gryf+5kg)+(gryf+5kg) + 5kg + -- / (gryf+5kg)+(gryf+5kg) + 7,5kg + -- / (gryf+5kg) + (gryf+5kg) + 7,5kg + --
-->+1 seria


Bardzo ważny komentarz.
*Trening po prostu MASAKRA!! Wrażenia wręcz ciężkie do opisania. Nie wiem co to było dziś, ale od 3 godzin po treningu chodzę zajarany tak dobrym treningiem
*Po klatce myslałem że zwymiotuje. Pierwszy raz chyba było mi aż tak niedobrze. Ale wtedy poczułem moc i mega satysfakcje to jest to. Progresja w stosunku do poprzedniego treningu jest, i jest jeszcze zapas, więc ok. Pierwsza SS poszła ok, ale dość mocno dojechałem i klatke i plecy. W drugiej SS ciężar sporo mniejszy od normalnych możliwości, klatka była już dość zmęczona,a triceps spompowany. Mimo maksymalnego spięcia łopatek w wycisku. Wiedziałem że z ciężarem nie powariuje, więc skupiłem się na technice i kontroli.
*Zanim zacząłem robić barki, musialem odpocząć. Ale i tak hantelek 5kg mnie zabił - unoszenie przodem wchodziło łatwo, najwięcej problemów mialem przy unoszeniu bokiem, pare razy musiałem robić 3-4 sekundowe przerwy przed/po, albo w trakcie. Przy wycisku barki mnie już tak piekły, że musiałem jechać z zaciśniętymi zębami i zamkniętymi oczami W każdym razie, wchodzi dobrze ale ciężko, więc tu bez progresji w stosunku do poprzedniego treningu. Nie wiem czy szybko dam rade wskoczyć na hantelek 7,5..
*Łapy poszły baardzo dobrze, bez progresji ciężaru w stosunku do poprzedniego treningu - ale za to o 1 serie więcej. Czyli 5serii. Nie będzie tu dużego pola do popisu, jeśli chodzi o progresje kg co trening, zobaczę, czy uda się cokolwiek dorzucić za tydzień. Z resztą, z tego co Wodyn pisał, nie chodzi tu tak o ciężar.
*Poza tym... takiej pompy jak dziś daaawno nie miałem!! Jeżeli w ogóle kiedykolwiek. Po skończeniu mialem problem zeby sie rozebrac, umyć i ubrać. Najbardziej spompowane były barki i łapy, myślalem że mi je rozerwie Aż jeden z chłopaczków na siłowni mnie zagadał jakie robie ćw. na biceps, że taki długi, duży i z żyłką A żyły na czole była widoczne jeszcze 30 minut po treningu


~Dieta~
Trzymana w 100%, +50g ryżu do posiłku 4, więc teraz rozkład BTW wygląda tak: 2,0(z roślinnym 2,6)/1,6/3,5/3055kcal - dzień treningowy. W nietreningowy chyba jeszcze odejme troszeczke wegli... chociaż sam nie wiem, może chuuy. Uf, uf, uf, ide jeść bo mnie znowu potwornie ssie po tym treningu...

Zmieniony przez - .corleone. w dniu 2009-07-14 21:42:36

"A żyły na czole była widoczne jeszcze 30 minut po treningu "
rozumiem ze na czoło zadziałało tak te zagryzanie zębów i zamykanie oczu

a trening na klate wygląda mocno. dziennik bede obserwował to cos z niego wyniose. trzym sie i wpadnij do mnie i skomentuj sumple

gratuluje duzej ilosci endorfin na treningu

mozesz troche popracowac na czytelnoscia wypisek ciezrow i powtorzecn

Devi - od zaciskania zębów tak mam dziś tak zmęczone m. żwacze, że jeść mi ciężko Ale na serio masakra z tymi żyłami na czole, aż chcialem zrobić im zdjęcie


Wodyn - thx Kurde, a nie są czytelne? własnie kombinowałem żeby to jakoś czytelniej napisać, ale przez te SS i składanki tworzą się problemy z napisaniem tego

Zmieniony przez - .corleone. w dniu 2009-07-15 01:20:40

~~~Dzień 10 - nietreningowy~~~
Miał być trening, "wtorkowy" B1, ale byłem potwornie zalatany i nie wyrobiłem sie na siłownie

I teraz mam problem, bo nie wiem czy jutro dam rade zrobić trening.. Jesli dam, to chyba po prostu przesunę wszystko o jeden dzień. A jeśli jutro nie dam, to pominę teb trening "wtorkowy - B1"...

Na rozruszanie (i pobudzenie mojego apetytu) fotka tego co ostatnio najważniejsze z całego poranka:






Zmieniony przez - .corleone. w dniu 2009-07-16 01:34:11

treningi nog masz na wytrzymalosciowie, raz w tygodniu zdecydowanie sie nie oplaci ani nie bedzie przyjemny bo wytrzymalosc za szybko ucieka

jesli masz taka mozliwosc - przesun dni tygodnia o 1 do przodu

ale ogolnie bardzo zle sie stało ze nie wyrobiles z czasem

timing dni to wazny element metody

Wiem, że źle na szczęście rzadko mi wypadają takie kwiatki, jak dziś.

No i niestety, nie udało się wczoraj zrobić treningu. Wiem, wiem że to źle, ale na prawde nie mialem możliwości. Mam nadzieje, że Wodyn mi to wybaczy Tak wiec po prostu, trening 'wtorkowy' - B1 opuszczam, tak żeby juz dziś normalnie uderzyć z treningiem 'czwartkowym' - A2

Jedzenie cały czas trzymane, bez odstępstw. Dwa dni odpoczywałem, wiec dziś będzie ogień

Wypiska późnym wieczorem.

Zmieniony przez - .corleone. w dniu 2009-07-17 11:01:37

~~~Dzień 12~~~
Dziś była mooc na treningu 'czwartkowym' - A2

Link do ostatniego treningu A2: https://www.sfd.pl/corleone_/_DZIENNIK_/_redukcja-->masa_/_na_przekór_przeciwnościom-t510895-s4.html


~Trening A2~
I. Klatka+plecy (superserie)
-SS.1 wycisk hantli skos 5-8powt.
40x8
45x8
55x8
65x8
70x7
75kg x6 - byl zapas 1 ruchu
80kg x5 - ciężko, na styk.

--> + 5-10kg, zależy od serii, w porównaniu do poprzedniego tyg.


+ wiosło sztangą jednorącz 5-8powt.
15x8
20x8
30x8
35x8
40x7
45kg x6
50kg x5 - był jeszcze zapas siły i to spory, ale totalnie padł uchwyt, musze jednak kupić paski.

--> + 5-10kg, zależy od serii, w porównaniu do poprzedniego tyg.


II. Barki (składanka)
-wiosłowanie sztangą szeroooko do klaty w opadzie + podciąganie sztangi do brody stojąc z pauzą 1sek. u góry + wycisk zza karku bardzo szeroko (aż z kaptura) 4x5-8
37,5x8
37,5x7
37,5x6
37,5x6 - jest zapas na 1 powt, ale nastepny skok ciezaru to 40kg, a na 40 chyba bym nie dał rady tego zrobić. Chyba że dołoże za tydzien zaciski 0,5kg, bedzie progrecha

--> + 2,5 kg względem zeszłego tyg.


III. łapy superseria
-podciąganie na drążku podchwytem + pompki na poręczach 4-5rozgrzewkowych, 1cięższa, po 3 powt. w serii.
2,5 x 3
5 x 3
7,5 x 3
10 x 3
12,5kg x 3 - ok
15kg x 3 - już ciężko w podciąganiu, a w pompkach spory zapas, i w nich mógłbym sporo kg dorzucić..

--> + 2,5kg względem zeszłego tyg.


Komentarz.
*Mam nadzieje, że teraz wypiski ciezarów i powt są jaśniejsze?
*Znowu była moc na treningu zdziwiłem się, pozytywnie
*Klatka poszła mocno, początkowo myslalem, że zatrzymam się na 75kg, ale czulem spory zapas siły wiec skonczylem na 80. Ale to okazało się na styk, mysle że serie poprzedzające nieco mnie wymęczyły. Więc teraz się zastanawiam, co zrobić, żeby w nastepnym treningu zrobić progresje? Zrobić większe skoki ciężaru, żeby nie tracić siły? Czyli np. z 70 wskoczyć na 80, i skończyc na np.82,5?
*Wiosło sztangą poszło mocno i dynamicznie - dopiero teraz wiem, jak powinno się czuć to ćwiczenie powiem krótko - miazga jednym ćwiczeniem zajechałem plecy, cały dzien czuje że są moocno wymęczone.. Jednak trzeba było dorzucić kg + dynamika Thx wodyn
*Musze kupić paski, bo zapas siły w wiośle był, ale ten uchwyt

Ok, lece spać. Generalnie jestem meega zadowolony z dzisiejszego treningu Tak więc jutro z podwójną mocą trening 'piątkowy' - B2

Zmieniony przez - .corleone. w dniu 2009-07-18 01:07:58