Wyciąg HEAVY Python - recenzja

KELTON - Wyciąg HEAVY Python



Witam wszystkich zainteresowanych zakupem sprzętu firmy ,,KELTON’’
Jest mi niezmiernie miło zaprezentować obiektywną recenzję tego sprzętu.
Jest to mój 3 zakup w firmie (dlatego mam już doświadczenie w stosunkach klient-Kelton).
W dalszej części recenzji postaram się przedstawić jak wyglądał mój zakup od kontaktu z firmą aż po montaż i użytkowanie.

Pozwolę sobie zrobić taki mały spis treści:1. Kontakt i wpłata pieniędzy
2. Czas realizacji zamówienia
3. ,,Przyniosłem, otworzyłem, zobaczyłem’’, czyli co jest a czego nie ma?
4. Montaż wyciągu
5. Użytkowanie wyciągu
6. Filmy
7. Podsumowanie



Zmieniony przez - Stachu442 w dniu 2009-06-29 22:17:27

Zmieniony przez - Stachu442 w dniu 2009-06-29 22:17:46

Przed zakupem tego wyciągu miałem pewne obawy. Czy aby na pewno będzie to korzystny zakup?
Moje wątpliwości ,,rozwiał’’ użytkownik DUDA na tymże forum, postanowiłem dokonać zakupu wyciągu HEAVY Python, pokładając całe zaufanie do danej firmy (posiadam 3 rzeczy z ich oferty na których się nie zawiodłem). I czy opłacało się zaryzykować? Postaram się wam na to odpowiedzieć w skromnej recenzji.
Kontakt z firmą jest bardzo intuicyjny i przejrzysty. Przedstawiciele KELTON-a starają się doradzić potencjalnym nabywcom zgodnie z zasadą ,,Nasz klient, Nasz Pan’’ (co można traktować jako wielki komplement). W przeciwieństwie do pracowników innych firm którzy doradzają ,,jakoby z łaski ’’ i nie traktują tego jako swych obowiązków jako pracownika. Podczas wykonywania zakupu poprzez stronę internetową ,,pomaga’’ nam coś w rodzaju programu nawigacyjnego, jednak jest to detal bez którego każdy poradziłby sobie bez problemu (podsumowując złożenie zamówienia jest tak proste jak komenda: weź banana i połóż banana). Zostałem dokładnie poinformowany o kosztach przesyłki, możliwym późniejszym rabacie oraz możliwościach wpłaty na konto.
Całą kwotę wpłaciłem na konto firmy nie mając żadnych obaw dotyczących ,,tajemniczego zaginięcia pieniędzy’’, wiedząc że KELTON jest cenioną firmą, która nie zamierza ,,dorobić się’’ kosztem i na niekorzyść klientów (co zresztą udowodniła w poprzednich transakcjach ;D).

Tutaj postaram się Wam przybliżyć nie tylko ,,tułaczkę’’ Pythona do mego domu, lecz ogólny zarys dostarczania przesyłek wszelakiej maści, przez kuriera z którego korzysta firma Kelton.
Firma ta zawsze przekazuje towar (lecz tylko ten co akurat jest dostępny, zaraz wytłumaczę o co chodzi) firmie kurierskiej zaraz po otrzymaniu pieniędzy tj. najczęściej na drugi dzień (zamawiając drążek u konkurencyjnej firmy czekałem, czekałem i czekałem…).
Kurier dostarcza przesyłkę na następny dzień od nadania paczki. Słyszałem (a raczej czytałem) o nieprzyjemnych kurierach którzy dostarczają sprzęt KELTON-a, lecz zostałem pozytywnie zaskoczony: do mnie przesyłki dostarczał ,,sympatyczny Pan’’, który sumiennie wywiązywał się ze swych obowiązków.
Jednak nie wszystko było idealne, a mianowicie na stronie sklepu nie było informacji o braku wyciągu HEAVY Python o wysokości 1,9m ,,na składzie’’. Taka informacja byłaby wskazana. Sugeruje, aby na stronie sklepu informować klientów o dostępności, każdego z wariantów sprzętu, a nie tylko ile sztuk zostało ogólnie. Po dokonaniu wpłaty mój wyciąg został dostarczony dopiero po 9 dniach (prawie tydzień zwłoki pozostawił jednak drobny niesmak).
A kiedy już podpisałem odbiór przesyłki…

Mym oczom ukazało ogromniaste pudło, niestety nie było w idealnym stanie.
Karton był w przeciętnym stanie, posiadał pewny spory mankament, był w pewnym miejscu rozerwany (tak jakby ktoś uderzył w niego pięścią).



Jednak był wystarczająco wytrzymały, by donieść go do siłowni (pudło nie rozleciało się :D). Pomyślałem ,,należy czynić honory’’ i sięgając po nóż rozpocząłem otwieranie opakowania. ,,Wnętrzności’’ tj. wszystkie elementy dla kontrastu zostały heroicznie opakowane (czytaj: w czasie transportu nic prawdopodobnie nie miało prawa zmienić położenia w paczce), pomniejsze elementy (śrubki, nakrętki itp.) zostały zapakowane w oddzielną torebkę (co zapobiegło ,,lataniu’’ części po całym pudle). Po pierwszym nieciekawym wrażeniu, drugie dało świadectwo solidności KELTON-a (w tym aspekcie firma nie uznaje kompromisów).
A tutaj elementy częściowo wypakowane:









W ,,środku’’ znajdowała się instrukcja (niestety niezbyt dokładna lecz pokazująca nam wytyczne ,,jak to ma wyglądać’’) oraz gwarancja na sprzęt (obejmująca części stalowe 10 lat oraz tapicerkę 1 rok).
Jednak po dokładniejszych oględzinach części zauważyłem dość pokaźne zarysowania pewnego elementu:






Nie potrafię stwierdzić kiedy ,,to’’ się stało i kto jest za to odpowiedzialny, lecz takie uchybienia szkodzą estetyce sprzętu (na szczęście nie zaburzają funkcjonalności sprzętu).
Inne drobne niedociągnięcia:
KELTON ,,poskąpił” AŻ 4 (słownie: czterech) podkładek co jest olbrzymim grzechem zasługującym na potępienie… żartuje, brakło 4 podkładek, ale wystarczyło, że poszedłem do garażu, wziąłem podkładki i po problemie (gorzej dla tych co w domu nie mają podkładek, ale to nie mój problem ;D).
Jednak ten drobny minus KELTON równoważy większym plusem, dając do wyciągu dodatkową ,,linkę’’ i kilka nakrętek ,,nad wymiar’’. Miedzy śrubami znalazła się jeszcze jakaś krótsza śruba wyglądająca na wcześniej ułamaną lecz nie była konieczna do złożenia wyciągu (pewnie przypadkowo znalazła się z innymi).
Oprócz nakrętek w moim zestawie nie znalazłem żadnych braków (były wszystkie zaślepki, kółka itd.).

Składania czas zacząć!
Po ,,ogarnięciu’’ chaosu, który panował w siłowni rozpocząłem montaż wyciągu.
Instrukcja przedstawiła ogólny zarys całej maszynerii. Proces skręcania części metalowych postępował bez żadnych problemów.



Najpierw przyszła kolej na ,,podstawę’’ wyciągu.




Kolejnym ruchem było zamontowanie prowadnic.



Następne w kolejce było złożenie części ,,górnej’’’ wyciągu.



I tu pojawił się pierwszy mały problem, jak połączyć cały wyciąg? Tu niezbędna okazała się pomoc drugiej osoby oraz młotka (najlepiej z gumową osłoną). Z tym że ,,wbicie’’ górnej części przy tak niskim suficie (co krępowało ruchy młotka) okazało się dosyć trudne, ale z tym też sobie poradziłem. A oto efekt ,,syntezy’’ góra-dół.



Potem było już z górki. Zamontowanie ,,kółek’’ jest bardzo proste, acz czasochłonne. By zapobiec ,,lataniu’’ kółek na boki należy w każdym z nich zastosować trzy nakrętki oraz cztery podkładki (nie należy o tym zapomnieć! Nie zakładając ,,wewnętrznych’’ nakrętek (2) i podkładek (2) mamy pewność że linka będzie spadała z kółek w częstotliwości proporcjonalnej do ilości wykonanych powtórzeń na treningu :D).



Podczas montowanie znalazłem jeszcze jeden mały problem, a mianowicie podczas skręcania kółek okazało się, że śruby które otrzymałem są za długie do tego kółka (na zdjęciu poniżej już po problemie). Dłuższa śruba przeszkadza w zakładaniu obciążenia z jednej strony (obciążenia niemożna dosunąć do końca), lecz rozwiązanie tego problemu jest proste i mało finezyjne, po prostu wystarczy uciąć część śruby i po kłopocie.




A tutaj już po założeniu wszystkich 10 kółek.

Jedną z ostatnich czynności jest zmontowanie siedzenia oraz blokady ud. Tapicerkę siedzenia musimy zamontować za pomocą wkrętów/przykręcić do stalowej konstrukcji (pozwala to dostosować siedzenie do własnych predyspozycji min. odległość od blokady ud). Dodanie do wyciągu obu tych elementów nikomu nie powinno sprawić najmniejszych kłopotów.






Tutaj KELTON naprawdę się postarał, nie żałując skromnym obywatelom blokad (masywnego bolca oraz pokrętła) dzięki czemu nie ma obawy że siedzenie się pod nami zarwie lub nie będzie stabilne. Na tak grubej tapicerce (a także bardzo miękkiej w porównaniu do konkurencyjnych firm, gdzie czuję się jakbym siedział na desce) siedzenie przypomina wypoczynek pośladków… żartuje, ale muszę przyznać że siedzi się bardzo wygodnie (dobra mam tu pisać o konstruowaniu sprzętu, nie o jego funkcjonalności).



Na ostatni ogień przyszła linka, wystarczy ją ,,przewlec’’ przez wszystkie kółka w odpowiedniej kolejności co jest dziecinnie proste. W razie potrzeb możemy skrócić linkę by dostosować ją do swoich warunków i potrzeb).Na końcówkach tj. tam gdzie mają byś przeróżne drążki, ,,kierownice’’ itp. Przekładamy linkę przez specjalny bloczek (to ta czerwona tuleja) tworzymy niewielką pętelkę i przekładamy linkę powtórnie w przeciwną stronę. Zaciskamy bloczek (za pomocą 2 śrubek) a na powstałej pętelce montujemy cały karabińczyk, ot cała filozofia (przepraszam, że napisałem to trochę chaotycznie, każdy sobie z tym poradzi). Tak to ma wyglądać:






Na samym końcu zajmujemy się detalami tzn. zakładamy zaślepki (tutaj także będzie nam przydatny młoteczek najlepiej z gumową otoczką). Co wydatnie zwiększa bezpieczeństwo w użytkowaniu wyciągu (nie ma ostrych krawędzi).Zaślepki całkowicie spełniają swoją rolę (kolejny plus).







Jeśli nie zakupiliśmy belki (która stabilizuje wyciąg) należy go przymontować do ściany, najlepiej za pomocą takich śrub (takie są akurat najlepsze do mojej ściany :d), lub dokupić do wyciągu specjalną belkę dzięki której wyciąg może być ,,maszynerią’’ wolno-stojącą. Ja niestety nie zdążyłem (i nie wiem czy w ogóle to zrobię) dokręcić wyciągu do ściany, ponieważ przymierzam się do zakupu belki.






Złożenie wyciągu nie licząc rozkuwania ściany (u mnie było to konieczne do zamontowania HEAVY Python-a) zajęło mi ok.2,5 godziny.

Plusy (+)
+ Większość wyciągu jest wykonana profilów 50x50 ze ścianką 2 mm (główny szkielet) co potęguje wytrzymałość wyciągu (takie profile jednym słowem deklasują konkurencje). Konstrukcja jest spawana, pod tym względem mój egzemplarz nie miał żadnych zarzutów tj. spawy solidnie wykonane, dobrze wykończone wróże im długą przyszłość (raczej nie pękną):D




+ Linka jest zabezpieczona specjalną otoczką (osłoną) która zapobiega niszczeniu (przetarciu)się linki, oraz ,,rysowaniu’’ sprzętu elementów metalowych.




+ Malowanie jak przystało na tak poważaną firmę, także nie budzi żadnych zastrzeżeń. Farba która znajduję się na metalowej konstrukcji jest wysokiej jakości. Wiem z doświadczenia (dawno kupiony i ciągle użytkowany sprzęt KELTONA), że farba chroni przed korozją, nie ,,zdziera się’’, widocznie dobrze ,,kryje’’ całą powierzchnię. (Zastanawiają mnie nadal te zniszczenia na blasze do blokowania stóp…).







+Możliwość ćwiczenia na ciężarach do 200kg (co jak na ten przedział cenowy jest niespotykanym osiągnięciem). Jednak w praktyce sprawdziłem tylko 130 kg (więcej nie zmieściłem :D).
+Dzięki karabińczykom istnieje możliwość ekspresowej zmiany drążków potrzebnych nam do kolejnych ćwiczeń.
+Wygodna tapicerka.
+ System równomiernego prowadzenia ciężaru po dwóch rurach, nie pozwala na osunięcie się obciążenia, oraz poprawia stabilność wyciągu.




+Istnieje możliwość dokupienia do wyciągu rożnych rodzajów drążków oraz kilku istotnych elementów, które wydatnie zwiększają możliwości treningu na wyciągu , między innymi.
- elementu ze stacją na nogi
- elementu Butterfly
- modlitewniku HZ1 -modlitewnik ze wzmocnieniem HZ5 - modlitewnik z regulacją kąta pochylenia oparcia HZ6


Jeszcze chciałbym zaznaczyć, że wyciąg różni się od tego pokazanego na stronie KELTONA dwoma elementami:
a) kolorem kółek (ale to jest nic nie ważny detal, acz czerwone kółka bardziej pasują do wyciągu kolorystycznie :D)
b) dodatkową blachą, która znajduje się tuż przy blokadzie stóp. (to też można uznać za plus)

Minusy (-)
-Myślę, że największym uchybieniem w HEAVY PYTHONIE jest zła regulacja blokady nóg (szczególnie dotkliwa dla osób powyżej 180cm). Ustawiając blokadę na najwyższym poziomie taka osoba (np. mój kolega 189cm) będzie miała spory problem ze zmieszczeniem nóg a co dopiero mówić o komforcie ćwiczeń. Proponowałbym, aby firma KELTON rozważyła możliwość podniesienia takiej blokady (oczywiście w kolejnych wyciągach) o jakieś 5-10cm (czytaj zwiększenie regulacji).
-Kolejnym mankamentem jest trochę złe (nie wiem może czy złe, ale w każdym bądź razie mogło być lepsze) przełożenie wyciągu. Chodzi mi o to, że serię kończę na 106kg, i nie odczuwam tego zbyt bardzo.(Dla niektórych może być to zaleta [sezonowcy] którzy będą się chwalić ile to nie podnieśli na wyciągu). Lecz optymalnej można było by coś zrobić, aby np. do skatowania pleców wystarczyły mniejsze ciężary.
Co można ćwiczyć na wyciągu:
Trening mięśni naramiennych
• Unoszenie ramion w przód z linkami wyciągu
• Unoszenie ramion bo…….. A co będę pisał o możliwościach ćwiczeń na HEAVY Pythonie, przecież każdy może to przeczytać na oficjalnej stronie KELTONA (lepiej zaprezentować to na filmikach).
P.S. Tutaj wyrazy uznania dla ekipy Keltona za prowadzenie strony (ciekawa szata graficzna, bieżące aktualizacje i intuicyjny interfejs sprawiają, że korzystanie z niej nie jest uciążliwe, a nawet całkiem przyjemne).

W tym dziale chciałbym przedstawić ogólne sprawowanie wyciągu a także przykładowe ćwiczenia możliwe do wykonania na wyciągu. Przepraszam także za słabe oświetlenie siłowni, ale nie mogłem temu zaradzić.
Mini testy



Swoboda działania wyciągu, oraz głośność jego pracy (pragnę dodać, że szyny i cały mechanizm działania wyciągu NIE były wcześniej [później zresztą też]naoliwione, wyciąg działa tak od razu po złożeniu).




Swoboda i płynność działania ,,kółka’’ (jak widać porusza się ono bez ,,ścinek’’, ,,przeskoków’’ i innych tego typu problemów).




Miękko-twardość tapicerki, czyli jak tapicerka zachowuje się pod wpływem nacisku. Jednym zdaniem: gęstość materiału jest w sam raz, nie za miękko, nie za twardo :D



Wytrzymałość i stabilność wyciągu (dodam, że wyciąg NIE był dokręcony, a ja niestety nie mam obciążenia przystosowanego do uzyskania na danym miejscu). Próba przy 130 kg. Obiecuję, że gdy tylko zdobędę odpowiednie obciążenie sprawdzę te przysłowiowe 200 kg.



Jak szybko i sprawnie ,,przenieść’’ się z wyciągu górnego na dolny (tutaj widać zaletę karabińczyków).

Przykładowe ćwiczenia.
PROSTOWANIE RAMION NA WYCIĄGU STOJĄC:



ŚCIĄGANIE DRĄŻKA/RĄCZKI WYCIĄGU GÓRNEGO W SIADZIE UCHWYT NEUTRALNY:



ŚCIĄGANIE DRĄŻKA/RĄCZKI WYCIĄGU GÓRNEGO W SIADZIE SZEROKIM UCHWYTEM (NACHWYT):






PRZYCIĄGANIE LINKI WYCIĄGU DOLNEGO W SIADZIE PŁASKIM:




Zalety ,,Ciężkiego Pytona’’ trochę mniej poważnie (traktować z przymrużeniem oka).
Wyciąg nawet bez dokręcania jest wystarczająco stabilny, by trenować na nim… amatorskie podciąganie. Mimo, że ciężko chwycić za profile o przekroju kwadratowym, da się wykonać takie ćwiczenie (jeśli w domu nie ma drążka, a na dworze za zimno) :D
90 kilo żywej wagi, a wyciąg ani drgnie... [Powtarzam: a nie jest dokręcony!]




W kolejnym filmiku wystąpi mój hardcore-owy brat pseudonim ,,suchar’’.
Widać jego pomysłowość w improwizowanych ćwiczeniach na wyciągu. Tylko on potrafi zmienić wyciąg o szerokich możliwościach w jeszcze bardziej wielofunkcyjne urządzenie.




Tutaj chciałbym pokazać moją skromną, acz zacną siłownię…

Reasumując wyciąg firmy KELTON HEAVY Python okazał się niebywale udaną konstrukcją. Sama firma jakością swego sprzętu oraz zachowaniem wobec klienta deklasuję konkurencję na całej linii.
Mimo pewnych obaw związanych z zakupem postanowiłem zakupić towar. Odpowiem teraz na pytanie które zadałem (tudzież sam sobie)… Tak, opłacało się zaryzykować i to jak najbardziej. Jestem w pełni zadowolony z otrzymanego wyciągu (mimo pewnych uchybień). Jeśli ktoś waha się przed zakupem tego wyciągu, to z czystym sumieniem mogę go polecić. Wydaję mi się że jest to najlepszy wybór w tym przedziale cenowym. Za dosyć niewielką (porównując do innych cen wyciągów) otrzymujemy towar, na którym być może będą ćwiczyć nasze dzieci (Kelton dając 10-cio letnią gwarancje musi wierzyć w jakość swych wyrobów, które wydaję mi się, że będą służyć przez lata).
Nadszedł czas na wystawienie oceny:
Bez obaw mogę w ocenie końcowej (cena/jakość) mogę dać Heavy Pythonowi solidną ósemkę (8+/10). Mam nadzieję, że moja skromna recenzja rozwieje wasze obawy wobec firmy Kelton, co jak co ale cała firma zasługuję na 9+/10, nie żebym był wazeliniarzem, ale inne pseudoprofesjonalne firmy z którymi miałem kontakt mogą ekipie Keltona czyścić buty).

Zapraszam do komentowania, a także sprawiedliwego oceniania recki. Mam nadzieję, że komuś się ona spodoba ^-^.
A także pozdrawiam wszystkich forumowiczów i życzę postępów ,,na siłce’’, wytrwałości w treningach i darmowych karnetów na siłownię/nowego sprzętu w domowej siłowni !!!


Zmieniony przez - Stachu442 w dniu 2009-06-29 22:30:14