SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

PŚ w skokach

temat działu:

Po siłowni, o siłowni

słowa kluczowe:

Ilość wyświetleń tematu: 107322

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 26 Napisanych postów 30570 Wiek 47 lat Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 49854
Jak poinformowała jedna z niemieckich agencji, do ekipy skoczków, naszych zachodnich sąsiadów, na MŚ w narciarstwie klasycznym w Val di Fiemme (18.02 - 01.03) włączony został 31-letni Christof Duffner.


Dla tego zawodnika będą to już czwarte mistrzostwa świata w karierze. Wcześniej brał udział w światowym czempionacie w 1995 roku w Thunder Bay, w 1997 w Trondheim i w 1999 roku w Ramsau.

Pozdro - Tomek - aktualn, oglonorozw, hobby, strong

Nie pisać w sprawach innych jak zabawa

Pozdrawiam - Tomek

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 26 Napisanych postów 30570 Wiek 47 lat Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 49854
Tepes: Nie zgadzam się z atakami na mnie

Słoweniec Miran Tepes jest prawą ręką dyrektora Pucharu Świata w skokach narciarskich Waltera Hofera - decyduje kiedy skoczek powinien ruszyć z rozbiegu.


Często musi także odpierać krytykę trenerów, szukających w jego decyzjach usprawiedliwienia dla nieudanych skoków swoich podopiecznych.

Tepesowi podlegają wszelkie sprawy związane z prawidłowym przebiegiem zawodów. Swoje decyzje konsultuje z Hoferem, jury konkursu, starterem przy belce i ludźmi z telewizji realizującymi na skoczni transmisję.

Słoweniec często musi odpierać zarzuty za sprzyjanie bądź brak sympatii dla któregoś z narciarzy. A wszystko za sprawą guzika, którego naciśnięcie powoduje zapalenie się zielonego światełka, obligującego skoczka do rozpoczęcia próby.

U podstaw większości decyzji Słoweńca leży jednak... wiatr - od jego siły i kierunku zależy czy zawodnik może rozpocząć skok, czy też zostaje "zdjęty" z belki.

Pierwszy w tym sezonie głośny przypadek krytyki Tepesa miał miejsce w czasie ostatniego konkursu Turnieju Czterech Skoczni w Bischofshofen. Jeden z niemieckich trenerów - Wolfgang Steiert - gwałtownie gestykulując nie krył pretensji do Słoweńca, że swoją decyzją odebrał zwycięstwo w TCS Svenowi Hannawaldowi.

Tepes, mimo dobrych warunków wietrznych, nie zezwolił Niemcowi na skok. Choć niektórzy, jak np. fiński trener Norwegów Mika Kojonkoski czy Apoloniusz Tajner, widzieli w decyzji Słoweńca... chęć pomocy Hannawaldowi.

"Nie ma dla mnie znaczenia kto akurat siedzi na belce. O wszystkim decyduję w oparciu o obraz z monitorów i komputerów. Staram się znaleźć moment równowagi między możliwym maksymalnym i minimalnym wiatrem. I wtedy zapalam zielone światło" - wyjaśnia Tepes w wywiadzie dla jednego z portali internetowych poświęconych skokom narciarskim.

"Jeśli w danej chwili ta równowaga jest zachwiana, to skoczek musi zejść z belki startowej. Skok w tym momencie może być niebezpieczny. A poza tym chcę, by wszyscy startowali w zbliżonych warunkach wietrznych, choć zdaję sobie sprawę, że do zmiany kierunku i siły wiatru wystarczy ułamek sekundy" - podkreśla.

Słoweniec odniósł się także do sytuacji z Hannawaldem w Bischofshofen: "Miałem na uwadze tylko jego bezpieczeństwo. Gdybym puścił go przy pierwszym podejściu, to mógłby trafić na silny podmuch wiatru pod narty. Dla takiej klasy zawodnika, walczącego o zwycięstwo w zawodach i wiele ryzykującego, mogłoby się to skończyć bardzo długim lotem i kłopotami przy lądowaniu. Nie mogłem ryzykować".

Wierzy, że doświadczenie nabyte w czasie kariery sportowej pozwala mu na prawidłowe kierowanie przebiegiem zawodów. Tepes sześć razy zajmował drugie miejsce w zawodach PŚ, a w 1988 na igrzyskach olimpijskich w Calgary wraz z kolegami z drużyny wywalczył srebrny medal, a indywidualnie był czwarty.

Jasność reguł i jednakowe traktowanie wszystkich uczestników zmagań uznaje za podstawę swoich decyzji.

"Fair play jest dla mnie największą wartością. Nie chcę mieć żadnego wpływu na wyniki zawodów. Dbam o sprawny przebieg konkursu i bezpieczeństwo zawodników. Tylko tyle i aż tyle" - powiedział.

Krytyka ze strony trenerów, którzy w jego decyzjach szukają przyczyn niepowodzeń swoich podopiecznych, często go irytuje.

"Nie zgadzam się z atakami na mnie. Trenerzy niepotrzebnie starają się wywierać presję, gdyż ja nie reaguję na żadne sugestie i wskazówki. Liczą się tylko zdrowy rozsądek i przepisy. A te dla wszystkich są jednakowe" - twierdzi stanowczo Tepes.

Kolejne zamieszanie wokół Tepesa miało miejsce na początku stycznia w Libercu. Trenerzy mieli do niego wiele pretensji, a główny zarzut dotyczył dopuszczenia do odbycia zawodów, mimo że wiatr był bardzo zmienny.

"Trenerzy mi nie wierzyli, ale zmienili zdanie, gdy pokazałem im oficjalne protokoły. Wiatr nie był zbyt silny, ale bardzo zmienny. Jednak żaden z zawodników nie został puszczony z belki w odmiennych warunkach niż konkurenci. Od tego momentu szkoleniowcy trochę inaczej mnie traktują" - dodał.

Zdaniem Tepesa skoczkowie darzą go większym zaufaniem niż trenerzy. "Dzieje się tak dlatego, że elektroniczna aparatura rejestrująca prędkość i kierunek wiatru jest mniej zawodna niż odczucia najlepszych nawet fachowców. Powiew chorągiewki nie wszystko tłumaczy" - przekonuje.

Oprócz 14-letniego doświadczenia ze skoczni, w pracy pomaga mu wykształcenie.

"Zanim Walter Hofer złożył mi propozycję współpracy studiowałem geografię. Miałem wiele zajęć z meteorologii. Poza tym moim hobby jest latanie na lotni i żeglarstwo. Tam też mam częsty kontakt z wiatrem" - dodał.

Podsumowując powiedział: "Ta praca sprawia mi wiele przyjemności. Nie zająłem się tym dla pieniędzy. Ludzie mówią, że ja ponoć wiele mogę, ale przecież nie mam wpływu na przyrodę. Dlatego radzę trenerom skupić się na swojej pracy, a krytykować mnie za kierunek wiatru".

I dodał: "Gdybym miał komuś pomagać to pewnie byliby to moi rodacy. A tak naprawdę to właśnie w Słowenii jestem najczęściej i najmocniej krytykowany. Czasami jak czytam tamtejsze gazety, to wydaje mi się, że byłem na innych zawodach" - zakończył Miran Tepes, który kolejne ważne decyzje będzie podejmował w czasie zbliżających się mistrzostw świata w Val di Fiemme.

Pozdro - Tomek - aktualn, oglonorozw, hobby, strong

Nie pisać w sprawach innych jak zabawa

Pozdrawiam - Tomek

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 26 Napisanych postów 30570 Wiek 47 lat Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 49854
Nasz najlepszy skoczek Adam Małysz nie wziął udziału w ostatnich zawodach PŚ w niemieckim Willingen. W tym czasie mistrz świata ze średniej skoczni sprzed dwóch lat wypoczywał przed zbliżającymi się treningami - czytamy w "Tempie".

We wtorek dwukrotny triumfator PŚ wznowił treningi. Małysz ćwiczył razem z Tomisławem Tajnerem pod okiem trenera kadry, Apoloniusza Tajnera.

Podczas spotkania szkoleniowca z naszym najlepszym skoczkiem nie mogło zabraknąć opinii na temat ostatnich zawodów PŚ w Willingen.

"Nie chcę powiedzieć, że Adam był szczęśliwy z niedzielnego niepowodzenia Svena Hannawalda, ale... wydarzenia skoczni w Niemczech nie zasmuciły go. Nie ma dziś w Małyszu rezygnacji, jest ochota do skakania i walki. Minęło zmęczenie bezustannymi wyjazdami. Z tego punktu widzenia przerwa, którą zarządziliśmy, okazała się korzystna" - powiedział Tajner.

Potknięcie Hannawalda w niedzielnym konkursie w Willingen sprawiło, że zarówno polskiego szkoleniowca, jak i Małysza, nie opuściła nadzieja na wywalczenie Pucharu Świata.

"Gdyby 'Hanni' dołożył do sobotniego zysku jeszcze sto punktów - byłoby ciężko. Oczywiśćie i tak nie będzie lekko, ale nadzieja nas nie opuszcza - przede wszystkim Adama, który zawsze był wojownikiem, a teraz wszystko postrzega radośniej" - dodał szkoleniowiec kadry polskich skoczków.



Pozdro - Tomek - aktualn, oglonorozw, hobby, strong

Nie pisać w sprawach innych jak zabawa

Pozdrawiam - Tomek

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 26 Napisanych postów 30570 Wiek 47 lat Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 49854
Nasz najlepszy skoczek Adam Małysz nie wziął udziału w ostatnich zawodach PŚ w niemieckim Willingen. W tym czasie mistrz świata ze średniej skoczni sprzed dwóch lat wypoczywał przed zbliżającymi się treningami - czytamy w "Tempie".


We wtorek dwukrotny triumfator PŚ wznowił treningi. Małysz ćwiczył razem z Tomisławem Tajnerem pod okiem trenera kadry, Apoloniusza Tajnera.

Podczas spotkania szkoleniowca z naszym najlepszym skoczkiem nie mogło zabraknąć opinii na temat ostatnich zawodów PŚ w Willingen.

"Nie chcę powiedzieć, że Adam był szczęśliwy z niedzielnego niepowodzenia Svena Hannawalda, ale... wydarzenia skoczni w Niemczech nie zasmuciły go. Nie ma dziś w Małyszu rezygnacji, jest ochota do skakania i walki. Minęło zmęczenie bezustannymi wyjazdami. Z tego punktu widzenia przerwa, którą zarządziliśmy, okazała się korzystna" - powiedział Tajner.

Potknięcie Hannawalda w niedzielnym konkursie w Willingen sprawiło, że zarówno polskiego szkoleniowca, jak i Małysza, nie opuściła nadzieja na wywalczenie Pucharu Świata.

"Gdyby 'Hanni' dołożył do sobotniego zysku jeszcze sto punktów - byłoby ciężko. Oczywiśćie i tak nie będzie lekko, ale nadzieja nas nie opuszcza - przede wszystkim Adama, który zawsze był wojownikiem, a teraz wszystko postrzega radośniej" - dodał szkoleniowiec kadry polskich skoczków


Pozdro - Tomek - aktualn, oglonorozw, hobby, strong

Nie pisać w sprawach innych jak zabawa

Pozdrawiam - Tomek

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 26 Napisanych postów 30570 Wiek 47 lat Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 49854
Wybrano projekt modernizacji skoczni w Wiśle

Przedsiębiorstwo Budownictwa Ogólnego i Usług Technicznych Śląsk Spółka z o.o z Katowic wygrało przetarg na wykonawcę projektu przebudowy i modernizacji skoczni narciarskiej Malinka w Wiśle. Wybór uprawomocni się w ciągu siedmiu dni.


"Do przetargu zgłosiły się cztery polskie firmy - powiedział Krzysztof Lipiński, kierownik referatu gospodarki miejskiej Urzędu Miejskiego w Wiśle. - O wyborze zadecydowała przede wszystkim cena, w tym przypadku wynosi ona 465 tys. złotych netto. Wszyscy oferenci zgłosili gotowość wykonania projektu w ciągu pięciu miesięcy".

Wiceprezes PBOiUT Śląsk, Ryszard Naborczyk od dziennikarza PAP dowiedział się, że jego firma wygrała przetarg. Projektanci PBOiUT Śląsk wykonywali m.in. opracowanie koncepcji obiektów, gdy Zakopane starało się o Igrzyska Olimpijskie w 2006 r.

"Nasi specjaliści wzorują się na najnowocześniejszych obiektach świata. Projekt zakłada daleko idącą modernizację. Powstaną trybuny na kilkanaście tysięcy widzów, a także obiekty towarzyszące takie jak hotel. Zdajemy sobie sprawę ze specyfiki budowy w Wiśle, gdyż przez wybieg skoczni przechodzi droga wojewódzka" - ocenił Naborczyk.

Kolejnym etapem prowadzącym do modernizacji skoczni w Wiśle będzie ogłoszenie przez Centralny Ośrodek Sportu przetargu na wykonawcę. Nastąpi to nie wcześniej jak w czerwcu br. COS jako główny inwestor wystąpi do Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu o nową dotację. Poprzednie dofinansowanie wynosiło 5,65 mln zł.

Pierwszy przetarg (na projekt i wykonawcę) unieważniono. Po otwarciu kopert okazało się bowiem, że modernizacja ma pochłonąć ok. 16 mln zł, a nie jak zakładano 9 mln zł.

Pomysł zorganizowania zawodów Pucharu Świata na skoczni w Wiśle w grudniu 2004 r. wydaje się mało realny. Bardziej prawdopodobny wydaje się termin o rok późniejszy.



Pozdro - Tomek - aktualn, oglonorozw, hobby, strong

Nie pisać w sprawach innych jak zabawa

Pozdrawiam - Tomek

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 26 Napisanych postów 30570 Wiek 47 lat Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 49854
Tajner: Sumienie mam czyste

Trener kadry skoczków Apoloniusz Tajner zapewnia, że przygotowania do startu w narciarskich mistrzostwach świata były udane.


Przez ostatnie trzy dni Adam Małysz i reszta kadrowiczów nie trenowali na skoczni. Wszyscy ćwiczyli indywidualnie.

Dzisiaj i jutro zakopiańczycy Robert Mateja, Tomasz Pochwała i Marcin Bachleda skakać mają na Wielkiej Krokwi. Adam Małysz odpoczywa i ćwiczy w Wiśle, a Tomisław Tajner trenuje i nadrabia zaległości w szkole.

W sobotę kadra rusza do Ramsau w Austrii na ostatnie treningi przed mistrzostwami świata.

Trener Apoloniusz Tajner już po raz trzeci poprowadzi biało-czerwonych w wielkiej imprezie, w której możemy liczyć na sukces.

„Ostatnio było dużo wrzawy wokół mnie po rezygnacji z konkursów w Willingen, znalazłem się pod ostrzałem. Ale nie denerwuję się, czekam spokojnie. Sumienie mam czyste, bo założona praca została wykonana” – powiedział Tajner.

„Uważam, że obniżkę formy mamy już za sobą. Dotyczy to nie tylko Małysza, ale całej grupy, co zaprocentować powinno w konkursie drużynowym. Za Adamem ustawiłbym teraz taką kolejność: Mateja, Pochwała, Bachleda i Tajner. Przy zwykłych warunkach na skoczni, bez wiatru, ci pozostali indywidualnie właściwie nie mają szans na miejsce w czołowej dziesiątce. Ale przy zmiennym wietrze zawsze jest możliwe, że któryś z nich wykorzysta dobre warunki” – dodał trener skoczków.


Pozdro - Tomek - aktualn, oglonorozw, hobby, strong

Nie pisać w sprawach innych jak zabawa

Pozdrawiam - Tomek

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 26 Napisanych postów 30570 Wiek 47 lat Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 49854
Bachleda najlepszy na treningu

W czwartek trzech skoczków z Zakopanego (Robert Mateja, Marcin Bachleda, Tomasz Pochwała), przewidzianych do reprezentacji Polski na mistrzostwa świata w Val di Fiemme, trenowało na Wielkiej Krokwi.



Marcin Bachleda/fot. skispringen.com.pl

Zawodnicy oddali po siedem skoków, najlepiej na treningu prezentował się Bachleda. Dzisiaj zakopiańczycy mają trenować jeszcze raz.

Nie skaczą z kolegami dwaj pozostali reprezentanci Adam Małysz i Tomisław Tajner, przebywający w rodzinnej Wiśle. Obaj ćwiczyli z trenerem Apoloniuszem Tajnerem w hali i w terenie.

„W sobotę jedziemy do Ramsau, gdzie w niedzielę Małysz i Tonio Tajner zaczną treningi na skoczni K-90, a dzień później dołączą do nich zakopiańczycy. Treningi są zindywidualizowane, dostosowane do każdego zawodnika” – powiedział II trener reprezentacji Piotr Fijas.


Pozdro - Tomek - aktualn, oglonorozw, hobby, strong

Nie pisać w sprawach innych jak zabawa

Pozdrawiam - Tomek

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 26 Napisanych postów 30570 Wiek 47 lat Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 49854
Trener kadry polskich skoczków Apoloniusz Tajner w rozmowie z „Życiem Warszawy” powiedział, że nie może przejść do porządku dziennego nad niezasłużoną krytyką.



Apoloniusz Tajner/fot. skispringen.com.pl

„Mistrzostwa świata są najważniejszą imprezą. Mówiliśmy o tym od początku sezonu. Na pewno więc wyniki z Predazzo będą miały wpływ na ocenę mojej pracy na koniec sezonu. Wyczuwam pewną presję, ale nie oznacza to, że zacznę wykonywać jakieś nerwowe ruchy. Moje życie nie zależy od tego, czy będę pełnił funkcję trenera reprezentacji. Ja naprawdę mam z czego żyć” – powiedział Tajner.

„Nie mogę przejść do porządku dziennego nad zupełnie niezasłużoną krytyką. Postęp, jaki dokonał się przez ostatnie trzy lata w polskich skokach, jest chyba zauważalny. Mogę udowodnić, że rozwinął się nie tylko Małysz. Stworzyliśmy świetny zespół, który niektórzy próbują teraz ‘rozwalić’. Z jakiej racji? Za co? Co potem. Jaki uznany zagraniczny trener zgodzi się prowadzić Małysza za 2 tysiące 900 złotych miesięcznie? Cała sytuacja jest nieracjonalna” – dodał trener skoczków.

Pozdro - Tomek - aktualn, oglonorozw, hobby, strong

Nie pisać w sprawach innych jak zabawa

Pozdrawiam - Tomek

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 26 Napisanych postów 30570 Wiek 47 lat Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 49854
Jeden z portali poświęcony skokom narciarskim przedstawił prowizoryczny kalendarz zawodów Pucharu Świata w skokach narciarskich na przyszły sezon. Obejmuje on 30 terminów w tym dwa zarezerwowane dla Zakopanego (17 i 18 stycznia 2004 roku).



Walter Hofer/fot. skispringen.com.pl

Być może sezon 2003/2004 skoczkowie rozpoczną dość nietypowo, bo poza Europą. Pierwsze cztery terminy przypisane są Stanom Zjednoczonym, ale alternatywą dla nich są zawody w Finlandii i Norwegii.

W kalendarzu brakuje PŚ Planicy, który to konkurs tradycyjnie kończył zmagania skoczków w sezonie. W miejsce słoweńskiej miejscowości wskoczył Turyn, miasto najbliższych zimowych igrzysk olimpijskich. W Planicy zaś odbędą się MŚ w lotach.


Pozdro - Tomek - aktualn, oglonorozw, hobby, strong

Nie pisać w sprawach innych jak zabawa

Pozdrawiam - Tomek

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 26 Napisanych postów 30570 Wiek 47 lat Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 49854
Prowizoryczny kalendarz PŚ w skokach na sezon 2003/2004:

28.11.2003 - Finlandia/USA (miejsce nieznane) K-120
29.11.2003 - Finlandia/USA (miejsce nieznane) K-120
06.12.2003 - Norwegia/USA (miejsce nieznane) K-120
07.12.2003 - Norwegia/USA (miejsce nieznane) K-120
13.12.2003 - Titisee-Neustadt K-120
14.12.2003 - Titisee-Neustadt K-120
20.12.2003 - Engelberg K-120
21.12.2003 - Engelberg K-120
29.12.2003 - Oberstdorf K-120 (Turniej Czterech Skoczni)
01.01.2004 - Garmisch-Partenkirchen K-120 (Turniej Czterech Skoczni)
04.01.2004 - Innsbruck K-120 (Turniej Czterech Skoczni)
06.01.2004 - Bischofshofen K-120 (Turniej Czterech Skoczni)
10.01.2004 - Czechy K-120 (miejsce nieznane)
11.01.2004 - Czechy K-120 (miejsce nieznane)
17.01.2004 - Zakopane K-120 (konkurs wieczorny)
18.01.2004 - Zakopane K-120
24.01.2004 - Oberstdorf K-185 (loty)
25.01.2004 - Oberstdorf K-185 (loty)
30.01.2004 - Sapporo K-120 (konkurs wieczorny)
31.01.2004 - Sapporo K-120
06.02.2004 - Hakuba K-120 (konkurs wieczorny)
07.02.2004 - Hakuba K-120 (konkurs wieczorny)
14.02.2004 - Willingen K-120
15.02.2004 - Willingen K-120
29.02.2004 - Oslo K-115
03.03.2004 - Falun K-116 (konkurs wieczorny)
05.03.2004 - Lahti K-116 (konkurs wieczorny)
06.03.2004 - Lahti K-116 (konkurs wieczorny)
14.03.2004 - Turyn K-120
15.03.2004 - Turyn K-120

Pozdro - Tomek - aktualn, oglonorozw, hobby, strong

Nie pisać w sprawach innych jak zabawa

Pozdrawiam - Tomek

Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

Rajdy samochodowe

Następny temat

Żeglarstwo

WHEY premium