_KNIFE_ dumbbell challenge - czyli podrzuty na ilość - kto zrobi więcej?

Waga- 90kg
Sztangielka - 30 kg (1/3 wagi ciała)
(1+2+3+4+5+6 = 21 x 2 = 42 razy)
Nie robiłem dalej bo lewą już chyba bym nie pociągną, prawa silniejsza.
Super ćwiczenie zamiast rowera przed treningiem.

Ja bym w życiu tego nie robił zamiast rowerka, bo na większych obciążeniach i liczbach powtórzeń masz później 20 minut osłabienie - które rzutuje na cały trening

Nie rozumiem Knife, wcześniej pisałeś że mordercę należy robić przed treningiem.
Mam po nim jeszcze pedałować? (po mordercy)


Zmieniony przez - grrubas w dniu 2009-06-05 11:36:36

Jeśli już próbować tego ćwiczenia - to, owszem, na początku treningu (złe rozwiązanie, ale jeszcze gorsze to byłoby próbowanie podrzutu na koniec treningu ), a NAJLEPIEJ PRZEZNACZYĆ OSOBNY DZIEŃ, WOLNY OD SIŁOWNI np. z jakimiś lekkimi biegami (aeroby/interwały).

Jeśli chcesz to potraktować jako rozgrzewkę przed treningiem siłowym - to jasne jest, że nie zrobisz wyniku - pod względem powtórzeń, ani pod względem ciężaru. Wtedy to ćwiczenie, owszem, może być jako rozgrzewka.

W tym temacie chodzi jednak o osiągi MAKSYMALNE - czyli żyłowanie wyniku do odmowy kontynuowania pracy.

Więc z dwojga złego najlepiej to zrobić na początku treningu siłowego albo jak pisałem osobny dzień (lub siłownię po podrzucie zrobić lekko).

Czyli to tak jakbyś robił 10 minut truchtu jako rozgrzewka przed siłownią = OK, a potem zestawiał 30 interwałów 15/15 (rzeźnia!). Po tym pierwszym zrobisz normalny trening, po tych drugich co najwyżej możesz posymulować ćwiczenie na siłowni

Zmieniony przez - _Knife_ w dniu 2009-06-05 11:47:00

No teraz to kumam.

Spróbowałem na 5 kg więcej niż ostatnio. Różnica kolosalna.
waga: 86
sztangielka: 40kg
powtórzenia: 30
Były 2 długie przerwy, w tych chwilach myślałem, że kończę, ale kiedy po chwili zmęczenie przechodziło atakowałem dalej, te 2 przerwy trwały ok. 30 sek każda, poza tym chwila na oddech po każdym powtórzeniu i przy ostatnich 6 powt. na lewą rękę zarzucałem z pomocą drugiej ręki, wybicia normalnie.

zeby byc w tym dobrym trzeba tak na prawde miec trenig nastawiony na kondyche... siłową


ja tego nie mam

Zmieniony przez - WODYN w dniu 2009-06-06 23:09:36

revan2005 - no dokładnie, każde 5 kg czyni różnicę a przy ćwiczeniach jednorącz to wiadomo, ogromna różnica.

WODYN - dajesz tam, ile wlezie - VIKING POWER

Znajdą się jeszcze odważni do tego boju, czy nie?

takie cwiczenia to ja robiłem 14-15 lat temu

wiec wyniki były cienkie sztangielka ok 20 kilo i nie pamietam ile powt

nazwe "jednoreki morderca" tez sam wymysliłem miło z Twojej strony ze ją .. powtarzasz

robiłem tez cwiczenie zwane przeze mnie "krater"
zaznaczam ze byłem w podstawówce, ale cwiczenie nadal godne polecenia na trening w terenie .. Grabowski tez je przez jakis czas wykonywał

idziesz do lasu

znajdujesz kamien ktory mozesz podniesc ponad głowę ok 15-20 krotnie... moe byc mniej ale to w wypadku gdy nie ma odp kamieni

podnosisz kamien nad głowę i z całej siły wybijasz nim krater w ziemi


pamietam ze jak zacząłem takim kamykiem z poziomu 10 powt to skonczyłem na ponad godzinnym maratonie kraterowania, ale wiadomo, taki wiek ze siła dobrze rosła z bardzo niskiego poziomu na ... niski


moj obecny plan niestety nie przewiduje "jednorekiego" ale jak pomysle tomoze go bym wklepał

mysle ze kondycyjnie nie mam z Tobą najmniejszych szans i jedyne co mogłbym zrobic mocniej to zapodac 50kg sztangielke , ale teraz waze marne 90, mialem bardzo trudne pol roku, plus niepotrzebny eksperyment zrobilem z zaprzestaniem nocnego jedzenia i mocnym ograniczeniem jaj , to w polaczeniu ze stresem szybko mnie odchudziło

nigdy wiecej


moze przez nastepne 6 miesiecy uda mi sie przebic zeszłoroczna forme, ale teraz w jednorekim mordercy" skompromitowałbym sie


WAZNE: postawiłem juz nieco wczesniej sobie za cel przegonic Cie w tych 15 podrzutach na 100kg, tyle ze robie je ze zwisu bo nie pasuje mi do planu pełen zakr [przysiad i ciag zaraz na 2gi dzien]

jakos bardziej mi te 15 powt na 100kg imponuje

Co do nazwy to wiem, dodałem stosowną notkę na pierwszej stronie Pasuje jak ulał do wrażeń w ćwiczeniu, stąd warto ją zachować.

Heh, ze zwisu te 15 x 100 kg to byłoby dużo trudniej. Zresztą, muszę być wypoczęty by coś działać. Ostatnio 105 kg mnie przygniatało i tylko 6 x zrobiłem (bo dzień wcześniej były 2 ciężkie treningi w odstępie paru godzin).

Co do "krateru" to robiłem takie ćwiczenie z piłką lekarską w treningu kondycyjnym - sprawl + rozbijanie piłki lekarskiej (medicine ball slams) + sprawl - zabójcza mieszanka.

Zmieniony przez - _Knife_ w dniu 2009-06-07 11:48:49