*** DZIEŃ 2 ***
PODSUMOWANIE
Jak już wczoraj wspomniałam, dzisiaj trafiłam w miejsce przepełnione słodkościami...
Dlatego też wcześniej zaopatrzyłam się w kuraka, warzywa mrożone, tuńczyka w puszce i twaróg. Wszystko na miejscu rozpakowałam i w porach posiłków zmykałam do kuchni, by zjeść po swojemu. Najbardziej wszystkich dziwiło popijanie oliwy
Co ciekawe, w sklepie w którym robiłam zakupy (delikatesy centrum w małej miejscowości) zauważyłam na półkach napoje OLIMPa, a wśród nich CarniLine. Zaskoczyło mnie to, bo w Zakopanem się nie spotkałam... A może to dlatego, że nie przeszukuję przeważnie działów z napojami
Tak czy inaczej nasz sponsor pojawia się w coraz to nowych miejscach
Przed wypiskami dodam jeszcze, że dzień miałam fatalny, i nie tylko dlatego, że cholernie głodna chodziłam...
Podczas porannego treningu byłam osłabiona. Może to wynik nagłego powrotu do low carb...
Jedzenie w drodze, nie u siebie też nie pomaga. Jednak wygląd potrawy to dla mnie połowa smaku. Jak przygryzam twarogiem za kółkiem i popijam to białkiem, to nijak nie czuję satysfakcji z takiego jedzenia.
Tak samo gotując w obcym domu, gdzie nie ma ulubionych przypraw. Nawet ubóstwiany przeze mnie kurak w mieszance chińskiej smakuje nijak i nie zaspokaja głodu:
Na szczęście śniadanko miałam w moim stylu, a i jako że był to posiłek potreningowy, pozwoliłam sobie na odrobinę banana z cynamonem...
DIETA i SUPLEMENTACJA:
6:00 2kaps Therm Line Forte + Carni Line (watermelon), izolat
btw 27/0/11/153kcal
TRENING
8:00 4 jaja na miękko z dymką, banan z cynamonem, papryka, 2kaps CLA + 4kaps Omega3 + 1kaps Vita-Min
btw 28/27/20/442kcal
11:00 Whey, twaróg
btw 36/7/5/224kcal
13:00 2kaps Therm Line Forte
14:00 kurak, warzywa, oliwa, 2kaps CLA
btw 35/19/6/339kcal
17:30 kurak, warzywa, oliwa, 2kaps CLA
btw 23/14/4/232kcal
21:00 tuńczyk, szpinak, oliwa
btw 28/12/0/218kcal
W sumie: 177g białka/79g tłuszczy/47g węgli/1609kcal
stosunek tłuszczy: 27% nasycone/14% wielonienasycone/59% jednonienasycone
Uwagi:
Therm Line Forte - nie wiem, czy to 'zasługa' TFE (możliwe to w ogóle?), ale na treningu miałam bardzo wysoki puls przy trasie i tempie, w którym od kilku miesięcy nie dochodziłam do tak wysokiego pułapu. Czułam się też pod koniec dnia, jakby mnie zbierało na gorączkę, ale to może być zupełnie nie związane z suplem
Carni Line (watermelon) - dziwny smak, bardziej jak melon niż jak arbuz. Po chwili zastanowienia doszłam do wniosku, że pewnie tak smakowałby arbuz, gdyby był mniej słodki
Carni Line ma oryginalne smaki, muszę przyznać. Ten nie przypadł mi do gustu tak, jak jabłko, ale jest ciekawy i niczego sobie. Może kwestia przyzwyczajenia.
TRENING
Jeszcze dziś i jutro polecę na ostrych cardio, a od poniedziałku dorzucam do pieca siłownię.
Brakuje mi tych ciężarów, ale coraz bardziej podoba mi się bieganie
Może to dlatego, że w końcu zainwestowałam w dobre buty i stopa już nie boli (co wcześniej nieraz wyłączało mnie z biegania na długi czas). To w sumie niesamowite, ile dają dobrze dobrane buty!
czas: 40 minut
przeciętne tętno: 175
maksymalne tętno: 194
recovery (hr na starcie/w 30sek/w 60sek/w 90 sek/w 120sek/w 180sek): 173/140/123/121/116/114
Baaardzo się zmęczyłam.
Trasa wygląda tak, że na początku mam głównie po prostej i z górki, w niewielu miejscach podbiegam, a druga część trasy to głównie strome podbiegi, z momentami równymi. Tuż przed domem mam najgorszą górkę do pokonania, daje w kość. Ale już niedługo...
Cieszę się, że tak dużo ludzi zagląda do Naszego testu. To bardzo motywuje.
Banan, sprzęt mam naprawdę bardzo średni (Photon 484, nie polecam...). Jeszcze w pomieszczeniach jakie takie te zdjęcia, ale plener...
W poprzednim teście miałam fajny aparat od koleżanki, w tym robię co mogę, by fotki były w miarę ładne
Niektórzy twierdzą, że mam dobre oko do zdjęć
Pozdrawiam gorąco