nie wiesz dopóki nie wystarujesz... muslisz ze sie upodlisz jak zabraknie Ci sił na trasie ?? nie sadze, pokazałbys tylko ze bardzo chciałes pomóc, a nie wyszło... kazdy chyba zrozumie gdy komus zabraknie sił bo akcja naprawde trudna-nie zgadzam się z tym,ale każdy ma swoje zdanie i może je wyrazić.Nie wiem jak Ty ale ja znam jak na razie swoje możliwości i na ile mnie stać i wiem,że nie dałbym rady.Jeśli bym już się zapisał to musiałbym mieć jakieś szanse na przebiegnięcie ale ich nie widzę.Co do tego,że każdy zrozumie,że chciałem pomóc ale nie wyszło to nie wiem czy każdy by to zrozumiał,wolę sobie np.wystartować za kilka lub kilkanaście lat ale mieć tą pewność,że dam radę.Takie pisanie,że wiedzieć a nie wystartować bo można pomóc jest gorsze niż wystartować a nie dać rady to głupota i to się nazywa nieodpowiedzialność za to co się robi.Podam Ci przykład,masz średnią 2,5 a chcesz się dostać na farmacje,no i zdajesz tam wszystkie papiery,chociaż wiesz,że i tak Cię nie przyjmą,ogółem zbłaznisz się tylko i pokażesz,że jesteś nieodp..Po co podałem ten przykład?Żeby Ci pokazać jaki z niego morał,bo podejmując decyzje powinno się wybierać zawsze opcję na która ma się szanse,można ją zrealizować.
Wiesz ilu ludzi np.ginie na maratonach w czasie upału i są na niego zle przygotowani,wolą umrzeć niż nie dobiec?To Ci napiszę,że bardzo dużo,niektórzy przeżyją ale za to potem mają uszczerbek na zdrowiu,to też nazywa się nieodpowiedzialność.Jeszcze raz napisze,że trzeba dobierać cele możliwe do zrealizowania.
Pomóc tej dziewczynce można tez w inny sposób,np.wpłacić pieniądze na podane konto,wtedy jest pewność,że jej w jakiś sposób pomogłeś i ja się na razie do tego chyba ograniczę.
Nie pisałem tego,żeby Cie namawiać żebyś nie wystartował tylko,żeby Ci pokazać swój sposób myślenia podczas podejmowania decyzji,swoja piramidę wartości,co jest dla mnie ważne i co nie co w końcu prowadzi do wypowiedzenia swojej opinii na dany temat.
Co do tego twojego wyliczania jakim tempem byś sobie mógł biec,to nie myśl,że będzie tak jak piszesz.Przeglądałem sobie szczegółowy plan i widać już w pierwszym etapie,że na przebiegnięcie 10,4km jest szacowany czas ok. 42 min.,drugi etap 10,9km w 1h i 4 min.,więc o takim tempie jak piszesz nie mam mowy,a po za tym pewnie wszyscy będą chcieli trzymać się w jednej grupie.
Jeśli podejmiesz się tego wyzwania to życzę Ci powodzenia,żebyś dotrwał do końca,nie poddał się i walczył do końca