Witam serdecznie:) Jak mówią- na każdego przychodzi pora:) Oto chyba nadszedł mój czas:)
Potrzebuję porady, wsparcia, zachęty, czasem kopniaka jak będzie trzeba:) Na początku kilka informacji, które postaram się przedstawić w miarę jasno i klarownie hehe.
A więc od początku:) Jestem elaine, lat 23, dusza sportowca, ciało kanapowca:D Niestety koleje losu są różne i nie zawsze jest kolorowo:) Od 15 roku życia do 21 trenowałam taekwondo, w międzyczasie rozpoczęłam też treningi vale tudo. I tak lata leciały, moja forma rosła z roku na rok, zero problemów z wagą, dużo siły i energii. Jednak pech chciał, że dopadła mnie choroba- Leukopenia, która spowodowała, iż miałam coraz mniej siły, waga spadła do 32 kg, o dziwo miałam siłę chodzić. Zaczęły się wizyty lekarskie, leki i "tuczenie" wszystkim i zawsze. Pomijając całą walkę z chorobą, mimo, iż gdy uzyskałam odpowiednią wagę i wyzdrowiałam, mój metabolizm jak by o tym zapomniał. Przez dwa lata miałam zero treningów sztuk walki, stąd jego zapotrzebowanie energetyczne na pewno drastycznie się różniło od tego, gdy trenowałam. Zaczęłam biegać i ćwiczyć w domu, ale to nie pomagało. Odżywiałam się dobrze, zdrowo, jednakże, przez okres leczenia i po miałam napady na słodycze. Przechodząc do meritum.
JESTEM GOTOWA na walkę o powrót do formy, o możliwość powrotu na treningi i skopanie paru tyłków:D
Dane:
wiek- 23
wzrost- 167
waga-78 ( a normalna, utrzymywana przez długi okres czasu do choroby, to około 50 kg, ale sylwetka była ok, szczupła a nie wychudzona)
biceps- 30
udo-60
łydka-38
talia- heh 76
To by było tyle o wymiarach, które mam nadzieje, odejdą w niepamięć tak jak choroba.
Około 3 tygodni temu wybrałam się na siłownię, w celu konsultacji z trenerem i otrzymałam dietę oraz plan treningowy:D Pewnie domyślacie się jak to wygląda, ale chciałabym ją tu przedstawić. Dodam, że się do niej nie stosuję, a do trenera więcej nie poszłam:):) Na razie staram się jeść 5-6 posiłków dziennie, co około 2, 5 h. Są to np.
6.00- płatki owsiane, 2 jaja i robię omleta ( warzywa do tego, bądź jakiś owoc)
8.30-9.00- serek wiejski, 2 łyżki pestki dyni, warzywa
11.30- 12- filet z kury, łyżka oleju lnianego, kapusta kiszona bądź jakaś micha surówki
14.30-15.- ryba, warzywa, 2 łyżki słonecznika
17.30-18.00- np tuńczyk, warzywa,dynia
20.00- filet z kury, albo jaja, albo serek wiejski
no to mniej więcej tak wygląda, ogólnie dużo warzyw
a oto dieta trenera przykład
pierwszy dzień-
1. ser biały, szczypiorek, owoce( minimumj trzy)
2.sos z jogurtu naturalnego, gotowany szpinak, pomidor
3.warzywa,ryba
4. filet z kury, sałata
dzień np 6
1.owoce, grzanka
2.filet, sałata z olejem i cytryna
3.warzywa i owoce
4.jajka , duża marchew
plus rozpisane suplementy i witaminy
ogólnie kiepsko
Trening zalecone to:
Biegi codziennie na czczo( po suplach i szklance wody z miodem i cytryną)
siłownia 5 razy w tyg/ split
Metabolizm mam na pewno na niskim poziomie. Nie wiem jaki pułap przyjąć by dokonać dokładnych wyliczeń. Dodam, że jestem opornym przypadkiem heh, nie wiem czemu, jak kiedyś byłam szczupła, tak teraz wszystko idzie odwrotnie. Ale się nie poddaje, mam ogromną chęć powrócić na treningi i idę w tym kierunku:)
A oto jedno zdjęcie heh, potem będzie więcej
trening :
Rozgrzewka- strainer/bieżnia 20
unoszenie tułowia na ławeczce skośnej- 5 *15 pow
baterflay- 3*15
rozpiętki na bramie- 3*15
przenoszenie ramion przodem do góry w siadzie 3*15
pompki na Hamer maszynie- 3*15
w opadzie unoszenie sztangielek- 3*15
uginanie nóg stojąc na maszynie 4*20
ugin. nóg wykonując wymach na wahadle 3*20
unoszenie nóg z odwodzeniem na ł. rzymskiej 3*20
wspięcia brzucha na ł. poziomej 10*20
unoszenie tułownia na macie 20
unoszenie nóg na poręczach 5*10
wspięcia brzucha na ł. rzymskiej bokiem
na koniec narciarz/rower 20 minut
uff to przykład na jeden trening, wychodzi dwa albo trzy razy w tyg, na dwa pozostałe dni mam inny, ale nie będę go tu póki co pisać, bo są tam odwodziciele na maszynie itp, więc pewnie kieopsko:):):)
Przepraszam, że tak długo, liczę na wskazówki i pomoc i wsparcie:):) Forum czytam od dawna, wreszcie się ujawniłam i mam nadzieję, pozostanę na dłużej:)
:):)