Amazonko! Co w życiu robić? To proste!
Wyobraź sobie że masz tyle pieniędzy, że nie musisz pracować przez milion lat. Ani ty, ani twoja rodzina. Zastanów się teraz co chciałabys wówczas robić majac taką kasę? Bo na świecie możesz mieć wszystko! Możesz zatrudnić samego Gates'a żeby przecierał ci kurz z klawiatury gdy na niej nie piszesz. CO CHCIAŁABYŚ ROBIĆ? Tak, żeby życie przeżyć możliwie w pełni i pod jego koniec mieć pełną satysfakcję z jego przebigu.
Trzeba się starać, by robić to co robiłoby się mając całą masę kasy! Bo wtedy drobne przyjemnostki odchodza na bok i liczy się tylko to do daje pełną satysfakcję.
A co tytułów naukowych, a zwłaszcza tych co je noszą, mnie również specjalnie nie imponują. Wszystko zależy od człowieka. Onegdaj miałem wykłady z matematyki z podstarzałym magistrem. Facet w trochę bardziej niż dojrzałym wieku, z łysinką na głowie. przez cąły wykład trzymał niedbale jedną rękę w kieszeni, w drugiej kredę (pisania kolorowymi isakami na białej tablicy wówczas nmie było). Nigdy nie miał żadnych notatek. Znak postawiony kredą miał zawsze, jakieś znaczenie. Wzory, rozwiązania zadań, przekształcenia - 90 minut bez jakiegokolwiek sięgania po notatki. i możliwości przeskoku między materiałem i wyjasnianie go. Ot, prosty magister.
Z drugiej strony docenci i profesorowie. Bez notatek nie sposób poprowadzić wykładu. Czasami studenci z mojego roku chowali parę kartek takiej personie, która dla wykazania różnic pomiędzy magistrem a doktorem, potrafiła poświęcić cały wykład, i mieliśmy świetną zabawę gdy musiała przerywać wykład. Miałem też i takie doktorki, które nie mogąc dac dsoebie z problemem na wykłądzie czy ćwiczeniach brały je domu, gdzie wybitniejsi od nich mężowie rozwiązywali je. Szczytem wszystkiego było czytanie na wykładzie własnego skryptu przez profesora ponoć z osiągnięciami. Dobrze, że był to skrypt własny, bo miałem też przypadek całosemestralnych wykładów profesora N. (z Warszawy!) przedstawiającego prace magisterską swojego magistranta. O czym nie zaznaczył na wykłądach a powinien. Przypadkowo wpadłem na tę pracę dyplomową, bo szukałem wiedzy swoimi kanałami..
Tak więc, podobnie jak Tyka, nie mam szacunku dla tytułów!