Droga do 400kg w MC...

Witam po dość długiej przerwie, w końcu planuję podciągnąć troszke ciąg i spełnić moje marzenie skromne z momentu kiedy zaczynałem treningi a więc 400 kg w Martwym ciągu.
Nie będzie to typowy blog, bo nie chcę wszystkich treningów ujawniać
Ciąg robie 2 razy w tyg, dziś 1 dzień 285kg x8, dobrze prognozuje.
za tydzień zrobie 9-10, później 11 i tak do 12. następnie zwiększe kilka kg...
2 dzień natomiast to dociąganie z pod kolan, 4 serie z jednym ciężarem.
Filmik z dzisiejszego treningu-




Sorki za kamerzyste, jak widać nie jest rodziną Spielberga...

O ja p*****e,jakie Power
Powodzenia w dążeniu do celu

machasz tym jakby wazylo 28 kg a nie 285 ;/

Powodzenia wielkoludzie

Chyba byl zapas na 1-3powt??

Moc to ty Kuźwa masz życzę żeby szybko skoczyło 400
Muszę się nauczyć tak pięknie technicznie robić

Pozdrawiam Duda

To sie nazywa ******lniecie.Na filmiku widze lajtowo idzie
Powodzenia

Ibok, czy te krążki na sztandze nie mają mniejszej średnicy przypadkiem niż standardowe krążki olimpijskie??? Czy to tylko przez Twoje "rozmiary" odnoszę takie mylne wrażenie.

Rafał zycze 410 kg i duzo sukcesow w tym sezonie niech spełnia sie twoje mazenia,a bym zapomniał jak sie zobaczymy w tym roku to 0,5 l czeka;)

czyli zamiast 100 lat
zyczymy 400 kg

POWODZENIA !

jazda up pozdro

powodzenia.
do kiedy chcesz to osianac?