W twoim treningu, masz cwiczenie aktywacyjne, na aktywacje klatki ;), więc jest to juz troche bardziej zaawansowane;p.
Jeśli o tym mowa:
1a.Pompki klasyczne na podporze niestabilnej po 4*10 - aktywuje klate, jak juz puma wcesniej pisał.
1b.Pompki na poręczach wersja na klatkę 8-6,8-6,8-6,8-6
2.Wyciskanie sztangielek skos dodatni 3* 10-8
3.
Wyciskanie sztangi na ławce płaskiej2* 10-12
5.Krzyżowanie górnej linki 3* 15-20
Krzys, apropo, pamietasz jak ci dawałem opis tego wycisku sciskajacego. Tzn link do niego.
To powiedz mi czy ty cokolwiek z tego kapujesz? Bo ja szczerze mało, jeśli tak to dasz rade mi napisać twoimi słowami o co tam chodzi?
I co w tym wycisku jest "sciskające"?
Bo rozumiem ze ejst to taki udziwniony wyciska sztangielek.
"Ściskajace wyciskanie sztangielek plasko - to powienienes robic w pierwszej kolejnosci a nie bzdurne wyciskanie sztangi wasko. Raz ze to prawie nie na klate, a dwa ze jesli juz, to na grubosc jej a nie rozpietosc. Ktos kiedys puscil fame i sie przyjelo...
O co chodzi w ćwiczeniu ? Kładziesz na klacie dwie sztangielki, tak by dotykały sie talerzami. Mają się dotykać przez cały zakres ruchu, od początku ąz do samego końca (oczywiście nie doprowadzasz do absolutnego przeprostu, ale prawie).
1. Ściskasz sztangielki przez cały zakres ruchu.
2. Łokcie pracują idealnie na boki/
3.Pozycja jak do wycisku, głowa leży, barki nieruchome z tyłu, łopatki ściągnięte.
Twoim najważniejszym zadaniem jest stałe pchanie na siebie sztangielek. Masz je prasować o siebie. To istotniejsze nawet niż wyciskanie ich do góry (tzn to też obowiązkowe). Masz ile sił w klacie (nie rękach) wciskać je w siebie nawzajem, od samego początku, do samego końca. Dla ulatwienia na kazdzej sztangielce niech bedzie po kilka talerzy by powierzchnia byla wieksza. Wiem ze talerze sa okragle - o to chodzi. By bylo chybotanie i ciagla kontrola klatki nad SCISKIEM SZTANGIELEK, KONTROLA ICH CHYBOTLIWOSCI i WYCISKIEM. Wszystkie trzy czynnosci ida z klaty, nie z łap.
Powrót ten sam, te same zasady. Masz nieustannie przec nim.
Sztangielki nigdy nie dotykają klatki. 0,5 cm nad. "
To ten opis:D
O co chodzi z tymi sztangielkami na klacie?;p jakoś nie wyobrazam sobie tego.
Zmieniony przez - Jodełko w dniu 2009-01-27 17:53:57