przerzutka xt - dziwna praca

problem mam troche banalny
zgialem w terenie przerzutke i hak zarazem
wyprostowalem hak i przerzutke tak ze wygladaja na proste, chociaz prezycji laserowej nie ma
po tej przygodzie nie chciala wrzucac najtwardszego biegu
przerzutke rozebralem, zrboilem pelen przeglad nie dostala jakiegos nadmiernego luzu hak tez caly
wszystko zlozylem do kupy wyregulowalem idealnie chodizlo na sucho, w trakcie jazdy nie chce mi wrzucac pod obciazeniem malej koronki kasety(pomimo serwisu)
w manetce tez nic nie poszlo ladnie ciagnie ma rowne 8 przeskokow

zestaw: manetka xt 770 '08 ; przerzutka xt '750 sgs chyba '05

w czym moze byc problem?
czy pozostaje tylko wymiana prezrzutki?

swoja droga ta przerzutka obsluzy kasete 11-34????

kasetę obsłuży, proponuję najpierw hak wymienić, miałam taką samą sytuację i mimo prostowania hak i tak miał lekkie niedokonałości

chyba bede zmuszony tak zrobic
z kaseta mam problem na najwiekszej koronce koleszko spotyka sie z zebami kasety, regulacja opasania nic nie daje nawet w skrajnym polozeniu nie znika ten problem:/

Moze za dlugi lancuch ? Wtedy nie może dostatecznie napiąć wózka przerzutki.
A co do ostatniej koronki na kasecie, napewno nie masz za mocno dokreconych srub od regulacji max. wychylenia ?

dlugosc dobrana: lancuch na blat, najwieksza koronke napiety na maksa + 2 ogniwa

wiec jest chyba ok, co do wychylen to sruby moze faktycznie sa bardziej niz do polowy wkrecone,

czyli mam wykrecic sruby i automatycznie bardziej naciagnac linke?
czy tam odwrotnie:)

regulacja sruba od kata opasania umozliwia ze te dziwne objawy sa na dwoch koronkach albo tylko na najwiekszej.

moj glupi blad ze wzialem taka kasete, raz ze ciezdza a i tak najmniejszej koronki nie uzywam:/ trzeba bylo wziasc 32t