Serek wiejski + jaja?

Mam pytanie - jestem na redu, więc węgle sruu a białko jak na masie(2g/kg), no i teraz pojawia się pytanie. Mam rozkład posiłków na 5 i mam mały niedobór białka. Rano jest już WPC bo nie mam czasu na jajka, na obiad mam cycka + ryż standardowo, pomiędzy obiadem i podwieczorkiem mam michę warzyw, a potem jem serek wiejski. No i tutaj najbardziej odpowiadałoby mi dołożyć jeszcze 3 jajca. Wyszłoby wtedy koło 35 g chyba w sumie z serka i jaj, można tak zrobić czy lepiej podzielić posiłki?(Ale wtedy mi się posra cała systematyczność, już w szkole mam wielką dziurę bo pierwszy posiłek o 7:00 a potem dzielony na 2 o 10:30 i 13:30 i dopiero następny posiłek to obiad o 16:30)

No ile wlezie to nie, bo tu o mój BF chodzi i redukcję, ale uważam, że jeśli przeciętny nieoświecony człowiek potrafi zjeść potrawę przy której kulturysta dostałby zawału patrząc na składniki i żyć i mieć się dobrze, to my tym bardziej nie mamy się czym przejmować - wszak my nie jemy tego codziennie a oni tak

Pewnie ze mozna, dowal te jaja

Czyli mówiąc krótko można nawalać ile wlezie dopóki składniki są wchłanialne(czyli ok 40 g dla przeciętnego człowieka jeśli chodzi o białko)? A na redu można te jajca usmażyć na masełku w postaci jajca sadzonego z surowym żółtkiem?

smażenia powinno unikać się w kazdej diecie.
dodatkowo podczas smazenia na masle wytwarzają się szkodliwe subst.

Do pierwszego zgadza sie. Lepsze na twargo/miekko niz jajecznica imo. Pamietaj ze zoltka zawieraja nasycone kwasy tluszczowe, jaki masz podzial tluszczy ? Dbaj o proporcje.

Tłuszczy właśnie jak już to mam lekki niedobór. Z nasyconych to tylko to co w nabiale(twaróg, mleko, serek wiejski) i nie ma tego wiele, zaś nienasycone ciągnę z oliwy(tego jest więcej). Można na redu puknąć oliwę do posiłku potreningowego?
Omega 3 oczywiście też jest.

Zmieniony przez - Granathar w dniu 2008-10-22 16:55:47

W potreningowym odpada.

To co w końcu z tym smażeniem? To byłby jedyny smażony posiłek jaki mam w rozpisce

Jak juz musisz smazyc to na smalcu

smaz co tam sie przejmujesz nie bedziesz żył wiecznie nawet smazyc możesz na oleju oliwie chodz dymia ale moga byc

Generalnie stwierdzam podobnie - patrzcie co jedzą nie-koksy i powinni umrzeć mając 40 lat a żyją i 80+ a my uważamy na każdy kęs jedzenia i każdą kroplę tłuszczu, czy to nie czasem przesada? Czymś musimy sobie zepsuć wątrobę i nerki w końcu