Cobraf - i tak odpocząłem, dzisiaj z marszu wszedłem na dobre ciężary - nic siła nie spadła mimo 2 tyg przerwy
Przy dwucyfrowym doświadczeniu w chodzeniu po górach zdaję sobie sprawę co oznacza "chodzenie"
HARDENED - fotek jest ponad 120
ale z wiadomych przyczyn umieszczam tylko kilka.
NIESTETY- z przyczyn praktycznych fotki są wielokrotnie zmniejszone - co znacznie osłabia ich odbiór - zapewniam, że te zdjęcia są trochę bardziej efektowne w pełnej rozdzielczości na TV lub dobrym monitorze
W SK byłem wiele razy, w 2003 w Małej Fatrze (znakomite, niezwykłe góry; nigdzie nie widziałem czegoś podobnego; mocno wypiętrzone, bardzo strome i podchodzi się strasznie szybko nabierając wysokości - po chwili wychodzi się na rodzaj półki i są solidne przepaści; ponadto wąwozy skalne, drabiny, rzeki, trochę wspinaczki, łańcuchy - extra!) Także 2003 i w 2007 - w TATRACH ZACHODNICH (wysokie, urozmaicone trasy, łańcuchy, przepaście - po prostu coś pięknego - mam dziesiątki zdjęć - ale nie ma co ich tu wklejać - nie ten temat).
Z pewnością tam jeszcze wrócę.
Tak wyglądała droga... TATRY ZACHODNIE.
i tak - na środku widać ludzi przy łańcuchach... TATRY ZACHODNIE.
WODOSPAD - wyżna rohacka siklawa
Nie te ceny co teraz, oj nie
Pamiętam noclegi za jakieś 150-200 SK i posiłki w podobnej cenie (2 dania). No i śmiesznie tanie alkohole...
BLOG- hehe - pozamiataliśmy B-F pozamiatamy SFD
***
NO NIC TO, TRADYCYJNIE... TO NA CO WSZYSCY CZEKAJĄ...
WYPIS Z DZISIAJ
MOC jest, mimo długiej przerwy...
1. Przysiady ze sztangą trzymaną na barkach z przodu - FRONT SQUATS - ciężko
5 x 80 kg
3 x 120 kg
2 x 140 kg
2 x 150 kg (bandaże na kolana)
1 x 160 kg (bandaże na kolana)
1 x 170 kg (bandaże na kolana)
8 x 140 kg (bandaże na kolana)
2. Wyciskanie sztangi leżąc na ławce, głową w dół - ciężko
5 x 82 kg (rozgrzewka; każde z zatrzymaniem na klacie)
2 x 122 kg (powolne opuszczanie)
1 x 142 kg (powolne opuszczanie)
1 x 152 kg
6 x 132 kg
3. Wiosłowanie sztangą oburącz - średnio
10 x 100 kg
10 x 120 kg
10 x 130 kg
10 x 140 kg
10 x 150 kg
10 x 160 kg
4. SZRUGSY
20 x 120 kg
10 x 130 kg
10 x 140 kg
5. Wspięcia na palce
40 x 140 kg
30 x 170 kg
***
KOMENTARZ:
Z założenia trochę lżejszy trening.
DZISIAJ mój arsenał wzbogacił się o:
- KREATYNĘ 500 G MEGABOLA (bo szkoda mi XTREME STACKA W DNT),
- 2 M BANDAŻE NA KOLANA (SHOGUN),
- MAGNEZJĘ (ZA 6 ZŁ)
Co ciekawe - bandaże
INZERA są po 120 zł na pewnej stronie - te moje, shoguny, kosztowały 41 zł - co i tak jest zdzierstwem - ale taki wydatek już mogę znieść (mimo kosztownego wyjazdu
).
Są szerokie i wygodne. Co ciekawe, leżały w sklepie od X lat i pewnie teraz SHOGUN ustalił znacznie wyższe ceny swojego asortymentu.
TAK WYGLĄDAJĄ:
MAGNEZJA - zupełnie inna jakość treningu. Wiosło do 140 kg nareszcie bez problemu nachwytem, pewnie nawet 150 kg by tak poszło. To samo szrugsy - pełen komfort. Nie mogę się doczekać martwego ciągu.
INNA SPRAWA - że gryf pięknie haracze i zrywa odciski - ale coś za coś - wkrótce wyrośnie nowa warstwa skóry
Od dawna poluję na koszulkę termoaktywną NIKE VENT PRO - niestety cena to rozbój w biały dzień... Ostatecznie zaopatrzyłem się w model ALPINUSA (polyester / bawełna). W sklepie z wyposażeniem górskim - także można dostać dobre modele termoaktywne już od 70 zł. NIKE VENT - chodzi i po 120 + zł (w zależności od modelu). Obsługa w sklepie była tak zakręcona - że przymierzałem 3 różne modele koszulki i kupiłem w końcu zupełnie inną niż planowałem
(przy kasie cena pierwszego modelu nagle wzrosła o 20 zł na co powiedziałem - nie ma mowy).
To jak porąbane są wymiary i dopasowywanie poszczególnych modeli - to inna kwestia
Cały trening przy za***istej regeneracji po jeździe pociągiem - ale jakoś dało radę. Porcja NO-XPLODE + XS - czyni cuda
Zmieniony przez - _Knife_ w dniu 2008-09-12 21:52:37