Kolano, artroskopia, łękotka, więzadło, ACL, rekonstrukcja itp.

Ja ćwiczenie swojego wyprostu szacuję na kilka miesięcy ćwiczeń, dalej jak nogi zwisają to jest parę cm różnicy. Pisałem już gdzieś że znajoma z Austrii po pół roku dogoniła zdrową. Ale Gita chyba joga nauczyła Ciebie cierpliwości :)
Jakbym się czegoś jeszcze dowiedział to jeszcze dam znać (korzystaj, bo ja za tę wiedzę na rehabilitacji i za ćwiczenia płacę 70zl/h :) )

W międzyczasie przeczytałem, że dostałaś kasę z PZU. Wg mnie jest to jakaś śmieszna jałmużna :) No ale to wszystko zależy na jaką kwotę jest się ubezpieczonym. Przecież niektórzy swoje paluszki ubezpieczają na miliony.

Zmieniony przez - Wojslaw w dniu 2008-04-23 12:05:11

co do przeprostu, to ja też mam, nogi pokazuję, więc się Gita nie ukrywaj a widziałam dużo większe u osób, którym nic się z kolankami nie działo. nawet dzisiaj - jedna koleżanka sobie stanęła przed salą wykładową i tak wygięła kolano w tył, że aż się skrzywiłam, a jej pewnie było tak wygodniej

jedno pytanie: jak bardzo bolesne jest chondro? tzn, jak duży musi być ból żeby się zacząć martwić? za długo siedziałam na forum i nowej schizy dostałam

Kazdy chondro odczuwa inaczej. I i II stopien ogolnie nie powinien bolec ale boli bo sie robi stan zapalny... III i IV moze bolec bo juz jest ubytek w chrzastce. Przynajmniej z tego co ja wiem to tak jest :) U mnie np. I/II st. bolal strasznie, chodzic nie moglam. A teraz nie wiem ktory mam stopien chondro w drugim kolanie ale na pewno wyzszy i tez boli jak cholera tylko ze to juz jest inny bol... ale zdecydowanie bardziej dokuczajacy... A kazdy tez inaczej odczuwa chondro jednych jakos bardzo nie boli III czy IV a inni sie zginaja z bolu jak maja I st.

Mi chondro zaczęło przeszkadzać (w listopadzie na artro IIstopien) głównie przy i po wysiłku (np bol stawu przy schodzeniu z górki lub po schodach), przy podskokach. Boli też klasycznie - na zmianę pogody. Nie jest to ból jak przy urazie, jest to taki tępy ból, czasem jakby ktoś igłę wbijał lub za nitkę przymocowaną gdzieś tam w środku ciągnął.
A ostatnio u mnie Harry Potter - boli mnie blizna po artro.
No a suma odszkodowania niezla. Kolana nie wróci, ale troche do przodu. Na jaką sumę byłaś ubezpieczona? I czy wiesz ile procent uszczerbku ci przyznali?

U mnie harry potter wystepuje odkad mi szwy z kolana zdjeli czyli rowny rok tzn. jutro bedzie rok od zdjecia szwow :D i do tego jak dotykam zewnetrznej strony kolana to nie czuje tego ze dotykam :P ale lekarz powiedzial ze to normalne... tylko ciekawa jestem czy to sie wroci bo narazie to jak sie w to miejsce uderze to o wiele bardziej boli niz jakbym czula (wiem glupio to napisalam ze boli jak nie czuje :):P ) i do tego jak sie mocniej uderze to puchnie... ale na razie mnie to jakos bardzo nie denerwuje :)

Dziękuję za nawrócenie z drogi ratownictwa medycznego,ale ja bym musiała mieć strasznego pecha,żeby tam właśnie pójść
Poza tym - nie,ja nie chcę ratować ludzi i umilać im życia czy poprawiać komfort ich życia. Ja chcę pogłębiać swoje zainteresowania - i dlatego nie wiem,czy w moim przypadku powołanie to dobra nazwa

Gita - przeprost musi być Poza tym fajną sumkę dostałaś,choć wiadomo-zdrowia to nie wróci. Ja dostałam 4%,już nie pamiętam,ile to pieniążków było (mniej,niż 500zł).

Zmieniony przez - Saida w dniu 2008-04-23 16:18:11

Moim zdaniem odszkodowanie za kolano powinno byc znacznie wyzsze... bo kwoty typu 300zl to jest smieszne... ale niestety to nie my ustalamy % uszczerbku :P
a mozna dostac cos za sama chondromalacje ? za to ze sie to ma ?

za to kolano (wszystkie rehabilitacje,operacje,gips itp.) dostałam tylko 1% więcej,niż za skręconą kostkę (bez żadnych powikłań,trzy tygodnie w gipsie i po sprawie). Przecież to jest śmieszne.

masakra... przeciez wiadomo ze uraz kolana jest chyba bardziej powazniejszy niz kostka... tym bardziej ze twierdzisz ze kostke mialas tylko w gipsie...
1% to chyba jakis zart jest... jak by mi dali 1% to bym ich chyba wysmiala...

A właśnie, Wojsław, chciałam spytać jak długo może trwać ta rehabilitacja tzn. osiągnięcie pełnego wyprostu i zgięcia jako takiego, no i mam odpowiedź. To strasznie długo! U mnie po 1 tygodniu wyprost zwiekszył się o jakieś 3-4 cm, a dopiero teraz czyli w trzecim tygodniu jest jakiś 1 cm od podłoża, tak na luzie, jak napnę mięśnie (od jakichś 2 dni) dotyka podłoża, ale widzę, że z tym wyprostem idzie coraz wolniej. Powiedz, Wojsław natknąłeś się na jakiś artykuł mówiący o tym, że trzeba dążyć do przeprostu jak w zdrowej nodze? Gdzieś czytałam, że na Carolina Medical Center, ale nie mogę znaleźć. To prawda joga wymaga cierpliwości, nic na łapu-capu i bez "gwałcenia" organizmu, no i mam cierpliwość... No nie wiem czy śmieszna, bo słyszałam, że są śmieszniejsze - np. za łękotkę 250 zeta. Wojsław, to jest częściowe odszkodowanie jak na razie... Przynajmniej nie muszę się martwić z czego opłacę rehabilitację, no i pracodawca obiecał, że się dorzuci. No właśnie, zależy na jaką kwotę jest się ubezpieczonym, a czlowiek jakoś nie przywiązuje do tego wagi, bo przecież wydaje mu się, że zawsze będzie sprawny, że jest niezniszczalny i złe rzeczy przydarzają się innym :). Lepiej mieć zdrowe kolanko i nie mieć kasy, ale jak już masz chore to lepiej mieć kasę niż jej nie mieć :). Che, che zabrzmiało to prawie jak słynne powiedzonka Kłapouchego z Kubusia Puchatka . Niektórzy mają pośladki ubezpieczone na milion ) Jade 88 ja raczej w spodniach, a jak w spódnicy to tak staram się chodzić, by kontrolować przeprost, no ale to upierdliwe jest, więc raczej spodenki. dzisiaj poszłam zakupić buciki wiosenne płaskie, bo u mnie w szafie same wysokie obcasy, ale niestety wróciłam z niczym :( - same dla nastolatek lub matron sędziwych! Sobie poczytałam o chondro i z tego co pamiętam etiologia jest nieznana, a zdarza się u osób bez kontuzji, jak również u osób z nieleczonymi kontuzjami. Prawda? Fonsito przyznali mi 8% za to co już teraz mam, ale sprawa jest otwarta. Ja nie mam Pottera. Mam pytanie co do maści na blizny, czy mogę już ich używać (zabieg 12.03)? Czytałam ulotkę, ale jakoś nie wiem.., mam takie ciemno różowe ślady po nacięciach.
Saida, nie żartuj 4%, 500 zeta? No to widać, że niezbadane są wyroki ubezpieczycieli. Jeszcze jedna wskazówka co do ubezpieczeń, może wszyscy wiedzą, ale w opisie zdarzenia dobrze jest wyraźnie wskazać "przyczynę zewnętrzną", która wywołała uraz tzn. nie , że sobie jechałam na nartach na stoku i sie przewróciłam, tylko, że na coś się najechało np. na grudę lodu, która spowodowała upadek. Widzę, że definicja wypadku u ubezpieczycieli jest podobna jak w wypadkach przy pracy i brak tej przyczyny zewnętrznej może spowodować odrzucenie wniosku o odszkodowanie, wnioskuję tak z mojego doświadczenia w BHP. Ale się rozpisałam!