Kolano, artroskopia, łękotka, więzadło, ACL, rekonstrukcja itp.

ja juz tez myslalam o tym ile mnie czeka nauki i w ogole ale tez myslalam ze jezeli nie medycyna to na fizjoterapeute pojde :)

to tak samo jak ja Jeszcze poważnie o ratownictwie medycznym widzę,ale chyba bardziej fascynuje mnie fizjoterapia. I muszę powiedziec,że duży w tym udział ma Kradam

o ratownictwie tez myslalam... :) ale fizjoterapie to jest taka spokojniejsza praca :)

Mój kolega studiuje ratownictwo i miał już praktyki w pogotowiu. Wbre pozorom,jest to też całkiem przyjemna praca. W ciągu 12-godzinnego dyżuru miał średnio 4 wyjazdy (max. 6 wyjazdów, min. 1). I to duuuużo przewozów miał. Mówił,że ani razu nie skoczyła mu adrenalina (no,jedynie przed pierwszym wyjazdem,jak nie wiedział jeszcze,jak to się skończy). A na SORach jest jeszcze spokojniej

Dajcie sobie dziewczyny spokoj z ratownictwem. Mam siostre cioteczna i przeważnie ratuje jakichs pijaczkow. Fuj!

Się zobaczy mimo wszystko chyba bliżej ratownictwu do medycyny niż fizjoterapii

A co to sa te SORY ? (czy jak to sie odmienia :) ) Ja napewno na dzien dzisiejszy chcialabym cos robic zwiazane z medycyna z pomaganiem ludziom :) bo napewno nie wytrzymam siedzac np. przed biurkiem i odbierajac telefony jako np. sekretarka... w ogole bym nie chciala miec siedzacej pracy :)

SOR - szpitalny oddział ratunkowy.
Ja to samo,widzę,że po jednych pieniądzach jesteśmy

Ratownictwo... Hm, mój kuzyn pracował w pogotowiu i uciekł stamtąd jak tylko miał okazję. Co by dużo nie mówić, bo offtop sie robi - ciężko jest.
A z nauką jest tak zawsze - nasze studenckie mieszkanie lśni czystością i wręcz pedantyzmem właśnie w sesji. Człowiek jakoś tak szuka czegokolwiek innego do roboty. No i zawalona nauką to dopiero na studiach będziesz. Wcześniej jak mi to studenci mowili to stwierdzalam ze wymyslaja, ale tak niestety jest naprawdę.
I jeszcze nawiążę do reakcji kolan z chondro na fizyko. Najprawdopodobniej na laser reagowałam dreszczami i uczuciem zimna jak przy temperaturze ciała 38... Trwało to jakies 2-3h po zabiegu i 3-4 zabiegach to zazwyczaj przechodziło. Przy czym 5 zabiegow od pn do pt, weekend a w kolejny pon od nowa dreszczyk. Było na tyle upierdliwe że nawet koc+kołdra nic nie dawało zeby się rozgrzać. A obstawiam laser po jedna seria byla laser+magnetronik a druga seria laser+ultradzwieki. Chyba ze reaguję tak na magnet. i ultra. a laser niewinny. A kobietka z rehabilitacji jak jej powiedziałam co się dzieje spytała czy nie mam czasem wady serca. Powiem szczerze - nie wiem i nie chcę wiedziec. Przynajmniej na razie.

Zmieniony przez - Fonsito w dniu 2008-04-21 23:01:58

A jakie Fonsito robisz ćwiczenia na chondro?