Zmiana przepisów w judo

więc w orzecznictwie i tak niewiele by to zmieniło

Komentując przepisy czy zmiany w przepisach judo nalezy pamiętać o rodowodznie stylu. Jujutsu było początkowo swoistym "combatem" japońskiego pola bitwy. Ktoś, kto upadł bądź został rzucony-był niemal z założenia martwy Nie mógł wstać, nie mógł użyć broni-był bezbronny. Dlatego zresztą JJ postawiło na rzuty a nie na ciosy-trudno jest okładać pięściami kogoś zakutego w stalowo-skórzany pancerz-a sam impet upadku w zbroi wystarczył do zdruzgotania kości i narzadów wewnętrznych. Moim zdaniem, spójne, uproszczone reguły (zawodnik stoi/leży ) w judo byłyby o wiele bliższe realnej walce (nawet dzisiejszej ulicznej) niż najbardziej skomplikowane systemy punktowe obrazujące zdobycie takiej czy innej "przewagi".

jak na moje,to aktualne przepisy są bardzo spójne i bardzo jasne: koka - upadek na tyłek, yuko-upadek na bok, wazaa-ari upadek na ok. 1/2pleców, ippon - wyraźny rzut, upadek na więcej niż 3/4 pleców. Jasno i przejrzyście

Jasno i przejrzyście... w ramach walki sportowej w Judo. Jak miałaby się sprawa, gdyby w ten sposób punktować kogoś "położonego" w walce na innych zasadach (lub przy ich braku)? Osobiście jestem przeciwnikiem "punktów dla punktów" i "liczenia przewag". Upadek(poza matą) na bok czy na plecy, dla kogoś, kto nie umie padać, będzie równie paraliżujący. Upadek na tyłek-również daje jego przeciwnikowi szansę na sprzednia mu dobrego "woleja" w łeb

dobrze w wace ulicznej - zgadzam się. Ale jak to sobie wyobrażasz w walce sporotwej?

Nie sugeruję, jak miałyby wyglądać nowe przepisy. Walka chwytana będzie walką chwytaną, nie ma sensu przerabiać judo na MMA-tym bardziej, że w stójce judo dalej sprawdza się świetnie. Jednak-nie ma też chyba sensu utrzymywanie systemu punktowego, jeśli generuje on "zwycięstwo" widoczne tylko dla tych którzy znają dokładnie przepisy Zwycięstwo powinno być "czytelne" nawet dla kogoś kto nie odróżnia koki od yuko.

Według mnie punktacja w sztukach walki powinna być maksymalnie zbliżona do realności-nawet gdy dany sport ogranicza się tylko do chwytów czy tylko do udrzeń. Punkty mają odzwierciedlać rzeczywistość-a nie tworzyć nową. Wiadomo, że usportowienie zawsze niesie jakiś kompromis, narzuca reguły-ale nie powinno ono tworzyć udziwnień (np. TKD WTF gdzie "nie opłaca się" uderzać pięściami!). Zresztą, nawet "reguły" wzięte z dawnego pola bitwy dziś się przeaktualizowały (Po co powstały "trzymania" w parterze? Po to, by mieć czas sięgnąć po nóż i zadźgać leżącego ).

Podsumowując-fajnie by było, by zmiany punktowe nie szły w kierunku "uwidowiskowienia" walki-tylko w kierunku jej urealnienia. Nawet zupełny laik woli oglądać turniej w którym rozumie, dlaczego ktoś wygrał niż turniej, który wygląda bardziej efektownie-ale nie wiadomo, czemu daną walkę wygrał ten zawodnik a nie tamten. Może likwidacja koki to krok właśnie w tym kierunku?

Zmieniony przez - Cavior w dniu 2008-03-30 11:00:27

Według mnie punktacja w sztukach walki powinna być maksymalnie zbliżona do realności... - dość trudne zadanie.

Podsumowując-fajnie by było, by zmiany punktowe nie szły w kierunku "uwidowiskowienia" walki-tylko w kierunku jej urealnienia... - sport musi być także widowiskowy aby przyciągnąć publiczność.

...Nawet zupełny laik woli oglądać turniej w którym rozumie, dlaczego ktoś wygrał niż turniej, który wygląda bardziej efektownie-ale nie wiadomo, czemu daną walkę wygrał ten zawodnik a nie tamten... - Cavior, sam wiesz jakie jest wyobrażenie walki przez przeciętnego zjadacza chleba, wychowanego na filmach karate.

Według mnie punktacja w sztukach walki powinna być maksymalnie zbliżona do realności... - dość trudne zadanie.

Chodzi mi o pewien kierunek w jakim punktacja powinna podążyć. Uczciwa walka 1 na 1 (i to bez broni) jest wystarczająco daleka od realności, ale po co odrealniać ją jeszcze bardziej?

sport musi być także widowiskowy aby przyciągnąć publiczność.

Niby tak, ale... MMA jest raczej mniej widowiskowe od TKD-a co radzi sobie lepiej w rankingach oglądalności-olimpijskie walki TKD czy UFC?

Cavior, sam wiesz jakie jest wyobrażenie walki przez przeciętnego zjadacza chleba, wychowanego na filmach karate.

Laik będzie szukał "energii ki" i "morderczych ciosów", to fakt Z drugiej strony-nie zmieni się mentalności ludzi, jeśli sztuki walki gdzie się rzeczywiście walczy będą niezrozumiałe dla widza-a im bardziej skomplikowana punktacja, tym ciężej zrozumieć co się dzieje. Wtedy każdy woli przełączyć kanał na filmy typu "Mortal Kombat" gdzie wszystko jest jasne-bo przegrywający najczęściej ginie, bez werdyktu sędziów

Zmieniony przez - Cavior w dniu 2008-03-31 15:48:48

Cavior,idąc ym tokiem rozumowania,powinien zostać tylko ippon,wtedy przynajmniej wiadomo,kto i dlaczego wygrał

podobno na samym poczatku walki sportowej judo 9(czyli dawno temu)byl tylko ippon??