Witam
mala przerwa sie zrobila w blogowaniu ale juz nadrabiam
-----
5-ty trening 10 (czwartek 27.03.2008)
ciezary wedlug planu, z tym ze na skosie w gore w drugiej serii nie dalem rady i to calkiem mocno nie wiem czemu, zrobilem 6x91, 20 sekund przerwy i 3x91 z tym ze 3 raz to z pomoca w sumie 9 powtorzen ale strasznie mnie zmeczly, potem juz dalem rade
biceps o 2kg wiecej niz wedlug planu,
triceps tez 2kg wiecej niz wdlug planu.
-----
6-ty trening 10 (sobota 29.03.2008)
najciezszy trening jaki do tej pory zrobilem, nie mialem wogole dnia
plaska lawka i unoszenie bokiem jeszcze jakos wedlug planu, skos w gore powtorka z czwartku, pierwsza seria bez wiekszych problemow, druga to juz potezne problemy zrobilem tylko 7x95kg i to w wielkich bolach 7 powt z pomoca.
W sumie moge napisac ze reszta poszla bez problemu biceps 2 kg wiecej niz wedlug planu i triceps to samo, brzuchy sobie juz odposcilem ze wzgledu na dosyc duze zmeczenie w zasadzie odczuwalne przez caly trening.
-----
Dzisiaj czuje mocno klate i kaptury, lekko bicpeps i triceps, reszta standardowo.
Waga na czczo 104,2 kg.
Podobno widac troche po twarzy ze lekko spuchlem
-----
Dzisiaj mija polowa cyklu. Trudno mi oceniac ale w sumie jestem zadowolony.
Pozdrawiam