Wuchta34-blog(TS)-242,5kgx3powt-157str.

no własnie co polecasz

Ja obstawiam aminokwasy.

Takie pytanko - ktoś się rozpisywał o trenowaniu kapturów. Nie kojarzę teraz czy to nie czasem Ty, Wuchta. Możesz coś więcej dać? Ja mam z tym problemy. Tzn. robie szrugsy. Ale albo ciężar za mały i mogę robić 150 powtórzen. Albo za duży i i nie robie pełnego ruchu. Generalnie nie idzie mi z tą grupą mięśniową.

Witam wszystkichDZieki Rafale za wyroznienie mnie na Twoim blogu,to bardzo motywuje. Ad suplementu na regeneracje,to w moim przypadku glutamina dzialala zdecydowanie lepiej od Bcaa.Naistotniejsze porcje to ta bezposrednio po treningu jak i przed snem-fakt mniejsze zakwasy i mimo calodziennego zmeczenia i malej ilosci snu,trenowalo mi sie lepiej,bylem jakby bardziej wypoczety.Po Bcaa nie zauwazylem nieczego,mimo konskich dawek.Reasumujac gluta nad bcaaaw kwestii regeneracji. Poczekajmy na opinie Wuchty34,niech Rafał sie wypowie,jest on naprawde prawdziwa skarbnica wiedzy i doswiadczenia.Sam sie juz wielekrotnie przekonalem wspolnie trenujac z nim.

A jakie dawki glutki stosujesz po treningu i przed snem?

stosowalem glute przez ok 5 tyg.10gr po treningu i 5 przed snem.Mozna jeszcze 5 gr rano na pusty zoladek

WUCHTA
sory ,ze zasmiecam temat ,ale jak bedziesz to sprawdz maila. pozdro

Ja stosuję już bardzo długo glutaminę zawsze po treningu w ilości około 10gram w połączeniu z BCAA około 15gram i jestem bardzo zadowolony z regeneracji, nie mam takich zakwasów jak bez tej suplementacji. Szybciej się regeneruję i dzięki temu większy zapał do treningów, niekiedy po dwóch dniach znowu mam ochotę ćwiczyć np. klatkę. Wiem , że ciężko "udowodnić" działanie BCAA i glutaminy ale ja od momentu kiedy stosuję czuję się lepiej. Który lepszy ? Myślę , że w duecie uzupełniają się i jest to super antykatabolik. Cena glutki również nie jest tak duża (najbardziej polecam SYNTRAXA), chociaż na olimpowskiej w proszku również się nie zawodzę.
Uważam, że włączenie do stałej suplementacji przy Twoim ciężkim treningu może przynieś dobre rezultaty.

Kuro - odnośnie kapturów to szczerze nie trenowałem je przez ostatnie kilka lat. Obecnie włączyłem jako urozmaicenie. Nie trenowałem ponieważ Pan Adam i Jul-33 powtarzali mi, że przy innych ćwiczeniach biorą czynny udział i mieli rację. Podejrzewam, że to dzięki ćwiczeniu podciągania sztangi w opadzie i wykonywaniu w pierwszym ćwiczeniu na plecy zawsze ćwiczenia z wolnym ciężarem (sztanga , sztangielki ) co dla niektórych u Nas na siłowni jest "dziwne" ponieważ 98% trenujących myśli , że plecy rosną od wyciągów. Używanie dużych ciężarów w ćwiczeniu - podciąganie sztangi w opadzie - około 100-140kg powoduje , że jakoś ten akton się rozwija. Kaptury trenuję na koniec barków
Jakie błędy zauważam podczas wykonywania tego ćwiczenia?
--- brak rozgrzewki przed ćwiczeniami - od razu przechodzenie do serii właściwej. Ja wykonuję w pierwszej kolejności dwie serie rozgrzewkowe np.50kg na 15-20 powtórzeń druga rozgrzewka 70kg na 15 powtórzeń. W 3-5 serii ciężar właściwy ale piramidalnie 90-100-100kg
--- za szybko wykonywane powtórzenia tzn, nie przywiązywanie uwagi do opuszczania sztangi (sztangielek). Ja wykonuję wolne unoszenia i jeszcze wolniejsze opuszczania. W górnej fazie ruchu zatrzymuję na 2secundy ---nie opuszczam nigdy do końca---ponieważ można łatwo nabawić się kontuzji (naciągnięcia).
--- używanie za dużych ciężarów - być może jest to stara szkoła ale ja wolę z ciężarami w tym ćwiczeniu uważać i powoli dokładam ciężaru. Technika najważniejsza.
--- zbyt wąskie trzymanie sztangi tzn lepsze efekty przynosi trzymanie sztangi na szerokości trochę szerszej aniżeli szerokość barków.

Kaptuy rozwijają się również od ćwiczenia - podciąganie sztangi wzdluż tułowia - które regularnie wykonuję co drugi plan - czyli co 4-5 tygodni. Sztangę trzymam na szerokości barków i łokcie wysoko podciągam do góry. Największy błąd jaki chłopaki wykonują na siłowni to szybkie opuszczanie sztangi i łokcie nie podciągane wysoko i kończeniu ruchu na wysokości "sutków", ja podciągam aż do brody i wolno opuszczam. Zawsze powtarzam kolegom na siłowni , że to ćwiczenie będą dobrze wykonywać kiedy będą czuli tylny akton barków podczas tego ćwiczenia. To ćwiczenie również dobrze rozwija kaptury.

Niebezpieczne są sztangielki ponieważ moje obserwacje to nie ważne jak ale ważne aby jak najwięcej. Czysta technika wolne ruchy do góry i wolne opuszczania to klucz do sukcesu 3-4 serie po12powtórzeń. Nie opuszczam nigdy do końca czyli ponad naturalny ruch. Również bardzo istotna rozgrzewka.

To takie moje spostrzeżenia z mojej obecnej siłowni oraz własne doświadczenie. Spróbuj podobnie jak ja wcześniej - czyli na pewien czas odstaw ćwiczenie kapturów a do planu włącz podciąganie sztangi wdłuż tułowia oraz podciąganie sztangi w opadzie a zacznie sam rosnąć. Wcześniej jak wykonywałem ciągi regularnie również kaptur był bdb rozwinięty.

Troszeczkę się rozpisałem ale mam nadzieję , że opis się przyda każdemu zaglądającemu do bloga
Pozdrawiam.

Wuchta myślałem o takim rozpisaniu:

Dni treningowe:
- rano 2kapsy tauryny
- 2kaps tauryny+7kaps BCAA przed treningiem
- 8kapsów bcaa+10g gluty+2kapsy tauryny po treningu

Dni nietreningowe:
- 2kapsy tauryny rano nadczo
- 2kapsy tauryny po południu
- 10g gluty na noc

Zastamawiam się czy w dni treningowe dorzucić jeszcze jedną porcje gluty na noc czy może przed treningiem? Przed snem i tak zawsze jem 150-250g twarogu. Wprawdzie to nie gluta ale zawsze coś BCAA tylko w dni treningowe ze względu na fundusze. Myślę, że przy mojej malutkiej wadze takie dawki będą odpowiednie?

Rozpiska jak najbardziej. Glutka przed treningiem raczej nie, proponuję aby w dzień treningowy na noc 10gram. W dzień bez treningu nie stosuję glutaminy. Widzę , że jesz regularnie twaróg także to wystarczy w dzień bez treningu.
Podobnie jak ja BCAA i glutaminę tylko w dzień treningowy (fundusze). Połączenie BCAA i glutaminy to super zestaw antykataboliczny i regeneracyjny.
Podobne zdanie ma BODYLINE, z którym ostatnio odpowiadaliśmy w innym dziale tematycznym (progres).
Pozdrawiam