Pomyłki policji

QUEBLO przyznaję Tobie część racji,ale właśnie panowie z AT po to trenują ciężko i ostro,żeby umieć odpowiednio reagować na różne sytuacje,żeby umieć rozróżnić co jest zagrożeniem dla nich a co nie po wejściu.Znam z opowieści kumpli z "branży tej" o kilku takich pomyłkach niestety.Dla mnie jeżeli ktoś wchodzi do pomieszczenia i pan sam otwiera drzwi,to raz-wiadomo że nie niespodzianek w drzwiach w postaci materiałów wybuchowych,itp.dwa- jest w samych gaciach i widać,że ma "czyste ręce" ,to nie jest zagrożeniem,jeśli pan z AT ma mp-5,albo coś innego + glocka i ekipę za plecami.trzy-Może AT-ciak wydrzeć buzię na pana,żeby się położył,skajdankować go,a nie tłuc i potem spytać o tożsamość,bo ma takie widzi mi się,cztery-jakim zagrożeniem była kobieta????Jeśli panowie widzieli jej ręce???Ci którzy to zrobili,czyli skopali akcję złamali w tym momencie prawo i z tego powinni się tłumaczyć i beknąć za to.Mam nadzieję mimo sympatii dla "normalnych" funkcjonariszy Policji,tych z AT także,że sprawa zostanie surowo oceniona przez przełożonych i że wyciągną panowie z AT wnioski na przyszłość,bo coraz więcej tam wyrywnych i bawiących się w kowboi,a jeśli nie umieją znaleźć się w danej sytuacji,to niech zmienią wydział na drogowy,albo niech więcej ćwiczą,to agresja z nich zejdzie,a umiejętności wzrosną.

Zmieniony przez - słaby 56 w dniu 2008-02-15 15:55:52

Zwykłe 'powalenie na glebę' chyba rzadko się łąćzy z poważnym urazem kręgosłupa? Nie rozumiem też, jak możesz w jakikolwiek sposób usprawiedliwiać potraktowanie bezbronnej kobiety kolbą w głowę. Niezaleznie od tego czy za głośno krzyczy czy rzuca sie z paznokciami.

I gratuluję wiary w cudownych i jak lelije nieskazitelnych chłopców z AT, ja mam o nich nieco inne zdanie i to nie na podstawie mglistych wyobrażeń. Paru gości poznałam z tej oraz innych 'specjalnych' formacji, i mam mocne wątpliwości czy to są normalne jednostki (mówię o 'niższej' kadrze). Powiem tylko, ze teksty typu 'fajnie komuś przyp..rdolić jak nie może oddać' do rzadkości nie należały.

Mnie jest wszystko jedno, czy zaatakuje mnie zwykły bandzior czy też bandzior umundurowany. Wychodzi na to, że lepiej mieć styczność z gangsterami, bo oni rzadko sobie zawracają głowę zwykłymi ludźmi, niż z tzw. obrońcami prawa i sprawiedliwości

Zmieniony przez - searme w dniu 2008-02-15 16:12:02

Takie przypadki się zdarzają w pracy Policji.

Szczęśliwie diagnoza wstępna nie była prawidłowa i nie jest aż tak źle. AT wchodząc do mieszkania powinno i mam nadzieję że będzie zachowywać się właśnie w ten sposób - tu nie ma miejsca na "ocenę sytuacji", jest pewne założenie - idziemy po groźnych przestępców. W związku z tym wszystkie osoby w środku mają skończyć na glebie z obitym ryjem gdyby zaszła podtrzeba. Nie chcemy drugiej magdalenki.

W tym przypadku zdrowy rozsądek nakazuje by wyważyć dobra naruszone w drodze spokojnych, nienagłaśnianych negocjacji.

Searme - "że lepiej mieć styczność z gangsterami, bo oni rzadko sobie zawracają głowę zwykłymi ludźmi, niż z tzw. obrońcami prawa i sprawiedliwości" - oj, zawracają. Nie życzę takich atencji

Zmieniony przez - mlkv w dniu 2008-02-15 16:39:57

nigdy nie dsotalicie od policji za darmo?
ja dostalem i moi znajomi tez
naprwde za DARMO
i proba domagania odskzodowania czy amrnych przeprosin to jak walka z wiatrakami
"zmowa milczenia"
tak samo szukajac bledow w sztuce lekarskiej czy bledach nauczycieli itd...
reka reke karmi
wiaodmo sa "rzpyapdki" ze komus sie dualo wygrac
ale do teog trzeba miec czas piniadze i zdrowie
latwo napisac "powinien domagac sie odszkodowania"
w protokole nic nie ma a jak by chcial zmienic oni wpsiza ze stawial opor...
nie jest tak ladnie piekniejak by moglo sie wydawac
ze zyjemy w panstwie prawa
a z tego co mi sie obilo o uszy jezlei antyterrorka krzyknie "na ziemie" i CI co nie padna to maja prawo strzelac nie wiem iel w ym prawdy ale raz zabili psa bo byl glosno i tez im nic nie zorbili
no ale zycze tak czy owak powodzenia w dochdozeniu odszkodwania...

Panowie, a czy ktorys z Was zastanowil sie dlaczego ten koles dostal kopa w plecy?? Moze za szybko sie odwrocil i wygladalo to jak by chcial uciekac?? Sam w tym momencie doprowadzil do sytuacji, w ktorej koles z AT nie mial pewnosci co on wywinie wiec zostal obalony jak najszybciej bylo to mozliwe... Odnosnie zony to jakos nie do konca chce mi sie wierzyc, ze faktycznie dostala kolba w glowe bo tym to juz koles mogl sobie ladnie nasr*c w papierach. Tak czy siak uwazam, ze Ci Panstwo powinni ubiegac sie o odszkodowanie a najlepiej by bylo gdyby Policja sama wyplacila zadosc uczynienie.

Strefx - jeżeli ten przypadek wygląda tak jak zostało opisane to jako prawnik mówię Ci że średnio zdolny aplikant adwokacki wywalczy w tej sprawie odszkodowanie.

dziwne,ze pan informatyk po calym zdarzeniu zachowal calkowita sprawnosc fizyczna-czego dowodem podpisany protokol,dopiero pozniej zostal kaleka na cale zycie. .Artykuł troche pisany pod publike i tendencyjny chodz jestem pod wrażeniem siły ciosu o ile taki został zadany bo polecieć parę metrów to jest uderzenie.Cóż rozpozanie dało dupy i pewnie nie jeden raz a chłopaki jechali po groznych przestępców.Co do życzen dla mnie w stylu ciekawe jakbys mówił jakby kominiarze zapukali do twojego domu:) to dziekuje postoje:) Temat zostal już chyba wyczerpany.Co powinno się zrobić? jak już ktos wspominał zbadać sprawe jeśli było tak jak opisano w artykule przeprosic wypłacić odszkodowanie ukarać winnych zaniedbania a chłopaki niech pracują dalej.Niestety pomyłki się zdarzają paro lat temu w londyńskim metrze zastrzelono brazylijczyka bo myślano że to terrorysta.pzdr.

Zmieniony przez - Tankowiec w dniu 2008-02-16 11:41:38

Zmieniony przez - Tankowiec w dniu 2008-02-16 12:24:00

Queblo, skoro w całej swojej długaśnej wypowiedzi, nie znalazłeś miejsca, aby ustosunkować się do tego argumentu: jest wiele sposobów na obezwładnienie faceta w majtkach, które nie wiążą się z trwałym kalectwem , przyjmuję, że nie znasz na niego odpowiedzi. Dziękuję

kopt,nie znając sytuacji do końca(bo nie znamy wciąż stanowiska policji).Podaj mi możliwe sposoby obezwładnienia typa który:
a)nie wykonuje poleceń policji nerwowo rozglądają cię dookoła co jest grane.
b) nie wykonuje poleceń policji,robi gwałtowny w tył zwrot pod wływem choćby strachu,co wyglada jak próba ucieczki
c) zamarł w bezruchu z przerażania,czyli nie kładzie się na glebe bo jest w szoku,co oznacza ze ponownie nie wykonuje poleceń.
d) jest niewinny i wykonuje wszystkie polecenia które mu każe AT.

Ja nie potrafie powiedziec czy mam sie ustosunkowac do konkretnego z tych punktów czy moze do jeszcze jakiegoś innego,stąd nie wiem co musieli Ci AT wykonać.
Za to widze ze skoro tak pewnie tego ode mnie wymagasz to musisz znac sposoby działania AT w wielu sytuacjach...opisz mi te sposoby dla w/w punktów,chętnie poczytam.

PS: Skończ juz z tym trwałym kalectwem i złamaniem kręgosłupa,bo sami lekarze na drugi dzien stwierdzili że troche ich poniosło z wizjami w dniu poprzednim...i okazała się ze to wcale nie jest taka groźna "kontuzja"

Searme: Nie rozumiem też, jak możesz w jakikolwiek sposób usprawiedliwiać potraktowanie bezbronnej kobiety kolbą w głowę. Niezaleznie od tego czy za głośno krzyczy czy rzuca sie z paznokciami.

odsyłam do ustawy o policji,do fragmentu jak przebiega zatrzymanie gdy klient/klientka nie chce sie dobrowolnie poddać zatrzymaniu,bądż przeszkadza w akcji policyjnej.
Takie jest prawo i traktuje ono równorzędnie i typke z paznokciami i dwumetrowego koksa.

Zmieniony przez - QUEBLO w dniu 2008-02-18 09:30:09

Queblo, oczywiście możemy założyć, że media kłamią i wtedy nie ma się nad czym zastanawiać. Jeśli jednak było jak w tym opisie:

Zdumiony i nie do końca rozbudzony mężczyzna otworzył im. Jeden z policjantów od razu uderzył go w plecy. - Przeleciałem kilka metrów i upadłem. Później zostałem przygwożdżony nogą do podłogi i zakuty w kajdanki - opowiada.

to śmiało możemy stwierdzić, że wystarczyło go zwalić na glebę i zakuć. Za zwyczaj przy tego rodzaju czynnościach nie leci się kilka metrów.

Jeżeli dodatkowo na prawdę była taka scenka:
Jego narzeczona, wciąż leżąca w łóżku, dostała cios kolbą pistoletu w głowę, bo dopytywała, co się dzieje.
to sorry. Dla mnie to już kwestia zasad.