Właściwości znieczulające adrenaliny

tak tylko ja przebywam za granica....a to nie to samo co w ojczyźnie...dobra zakończmy ten temat nie będę sie tłumaczył

no tak. Ojczyzna jest super. Świetna pogiertychowska edukacja, wspaniałem możliwości zarobkowe... Ratuj się i wracaj

hehe ratunku już nie mam 2 razy kiblowałem teraz byłby 3..tutaj już mam przyszłość w Polsce nie

Dla chcącego nic trudnego
Zacznij się uczyć sam

Miałem też do czynienia ze znieczuleniem adrenaliną.Musiałem niestety załatwić kiedyś jedną sprawę za pomocą przemocy na gościu,mimo że tego zawsze staram się unikać,dostał nie wiem ile strzałów na łeb,nic nie bolało.Do domu wróciłem i łapka zaczęła puchnąć,co tam myślałem że lekko rozbita.Przez tydzień chodziłem na treningi,tam się też podkręcam,no i w czasie "seikenów" ,a potem na.p.i.e.rd.a.l.a.n.i.a w poduchy bólu nie czułem,dopiero po treningach mocniej bolało.Gdy opuchlizna się zwiększała,a ból w weekend nie dał mi już spać,poszedłem do lekarza,pani obejrzała rączkę i powiedziała o podejrzeniu złamania i zapytała ile z tym chodzę.Jak usłyszała że tydzień,to szybko mi wypisała skierowanie do szpitala W szpitalu dowiedziałem się po prześwietleniu,że mam podwójne złamanie kości śródręcza,mimo że robię seikeny na dwóch pierwszych kostkach,to widocznie źle gościa trafiałem,bo pękły kości przy najmniejszychOd tamtej pory uważam na to co robię pod wpływem ,,wzburzenia,, i chwała tu też poznanym elementom systemu ESDS,który uczy trzaskania z tzw.liścia,bo tu istnieje mniejsze prawdopodobieństwo kontuzji rączki,miałem nauczkę i teraz bardziej uważamNiestety łapka w gipsie spowodowała przerwę w treningu,lekarze mówili o zdjęciu gipsu po 6 tyg.,ja nie zdzierżyłem po 3,dlatego łapka trochę źle się zrosła i czasami w miejscu złamania boli.

No wiec wlasnie- czasem lepiej kopa zasadzic na udo i pujsc do domu, a nie narazac sie na kontuzje.

Co do samego tematu, to faktycznie adrenalina silnie zwiazana ze stresem sprawia, ze jestes odporniejszy na bol, zdolny do wiekszego niz zazwyczaj wysilku fizycznego- np dlatego w sytuacji zagrozenia zycia/ zdrowia czesto latwiej jest nam uciekac, niz napastnikowi nas gonic (czesto ludzie mowia: "nawet nie wiedzialem, ze tak szybko potrafie biegac"). Podobnie na zawodach- skutki walki sa odczuwalne po samej walce, w trakcie mozna walczyc czesto z polamanymi zebrami, rozcietymi lukami brwiowymi, masakrycznie obitym udem czy zlamanym nosem.

Ogolnie rzecz biorac adrenalina jest swego rodzaju srodkiem znieczulajacym.

Słaby- urzekla mnie Twoja historia- SOG.

Kamiru,dzięki za sogaCo da rady z kopaniem na udo,doszedłem do tego samemu,niestety zbyt późno,ale po odczuciu paru low kicków na sobie.Teraz wierzę w ich magiczną moc,ostatnio mój partner jak mi lowa czystego walnął na wewnętrzną stronę uda,to lekko spłynąłem i musiałem przerwać na kilka chwil treningPozdrowienia

skoro mowa o "ulicy" to low na wewnętrzną stronę uda jest czysto ringowym zagraniem. W realu kopałbym nieco wyżej

U nas lowa na wewnętrzną część uda robi się w niektórych technikach samoobrony,kopiemy go nie w poziomie,tylko lekko skos do góry, trochę nad kolano.W sytuacjach nie za mocno dynamicznych wchodzi,co czuję do tej pory po ostatnim treninguTak kopany ma także szanse wejść na klejnoty o czym kopt pisałeś jeśli noga się ześlizgnieNiestety tu muszę powiedzieć,że adrenalina przynajmniej u mnie tu nie działa,noga robi się jak flak i jeśli się nie padnie,to i tak ciężko na niej ustać.Myślę,że taki czysty low gdyby wyszesł na ulicy,to mógłby przeciwnika zniechęcić,a my moglibyśmy zrobić swoje,lub szybko się oddalić.Ale wiadomo stres,ulica a trening to dwa różne światy.Pozdro.