na forach spedzilem caly tydzien... pisza tam ogolnie zeby robic aeroby, wyciskac na klate...itd - 0 konkretow
mnie bardziej interesuje dieta
jaka siete stosowac na lipomastie? cos tam bylo o niskoweglowodanowej ale nie mam pewnosci wiec wole spytac expertow...
niedawno zaczelem wyciskac na klate na skosnych normalnie, rozpietki, na maszynach , a tydzien temu zaczelem robic a6w, nie wiem czy to cos pomoze ale na pewno nie zaszkodzi a przy okazji brzuszek sie wyrobi i spali sie troche tluszczyku chociaz nic go tu praktycznie niema 9% bf... jestem chudy, ale te sutki mnie denerwuja, cwiczenia to mniej wiecej wiem jakie robic, ale co do diety to jestem zielony, wiekszosc topicow jest o tym czy to gino czy lipo? ja mam w tych sutkach cos miekkiego, ale troche glebiej juz sa jakies gruczoly,
co do odywniania - koszmar! slodycze 0 owocow sniadanie kanapki kolacja kanapki obiad kotlet ziemniaki sorowka, dojadanie miedzy posilkami
ostatnio troche sie powstrymuje ale jak podacie mi odp diete to bede jej przestrzegac!
w zasadzie prosze was tylko o jedno, jaka dieta najlepiej zastosowac albo ile ww bialka tluszczu diennie spozywac, nie nam sie na tym wiec prosze o rade, z gory dziekuje!
ps nawet jak dieta nie pomoze ( wiem ze dorastam i ze samo moze minac) to chyba nie zaszkodzi nie?
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 15
Waga: 55
Wzrost: 176
Obwód klatki: niewiem
Obwód ramienia: niewiem
Obwód talii: niewiem
Obwód uda: niewiem
Obwód łydki: niewiem
Szacunkowy poziom tkanki tłuszczowej: 9%
Aktywność w ciągu dnia: na wfie staram sie byc nadaktywny zeby spalic tluszcz a co za tym idzie zwalczyc lipoastie
Uprawiany sport lub inne formy aktywności: gralem w pingla kiedys zawodowo ;p
Odżywianie: koszmar, slodycze 0 owocow sniadanie kanapki kolacja kanapki obiad kotlet ziemniaki sorowka, dojadanie miedzy posilkami
Cel: szybka redukcja
Ograniczenia żywieniowe: nie
Stan zdrowia: zdrowy
Preferowane formy aktywności fizycznej: ile sie da
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty: nie
Czy możliwe jest wprowadzenie suplementów: nie
Stosowane wcześniej diety: nigdy