Polacy za granicą.

Jeśli w dziale PN jest temat, o Polakach grających za granicą, to czemu w dziale gry zespołowe nie może być takiego tematu. Tak więc piszemy tu wszystko o siatkarzach, siatkarkach, koszykarzach, koszykarkach i piłkarzach ręcznych. Tak więc startujemy.

Gazprom-Jugra Surgut odniósł cztery zwycięstwa w pierwszym etapie rozgrywek o Puchar Rosji. W grupie
syberyjskiej, która rozgrywała swoje mecze w Nowosybirsku, zespół Łukasza Kadziewicza uległ tylko gospodarzom.

Gazprom spotkał się w turnieju z drużynami, które niedawno walczyły o Puchar Syberii i Dalekiego Wschodu. Drużyna Polaka rozpoczęła zmagania od pięciosetowego boju z Dorożnikiem Krasnojarsk. Uwagę zwraca fakt, że czwartą partię Kadziewicz i jego koledzy przegrali po walce na przewagi 38:40. W tie-breaku podopieczni trenera Chabibullina zwarli jednak szyki i rozstrzygnęli go na swoją korzyść. Mecz z Lokomotiwem Nowosybirsk, podobnie jak Niżnewartowsku, zakończył się porażką Gazpromu, głównie dlatego, że to rywale lepiej wytrzymywali zacięte końcówki. Z kolei w lokalnych derbach surgucianie w żadnym z trzech setów nie dali szans Jugrze-Samotlor i pokonali ją łatwo 3:0. Dwa ostatnie spotkania, z Tiumeniem i Kuzbassem również nie przyniosły zbyt wielu emocji. Gazprom wygrał odpowiednio 3:0 i 3:1, nie tracąc przy tym wielu sił.

Cieszyć może postawa, jaką w tych meczach zaprezentował polski środkowy. Kadziewicz w każdym ze spotkań wychodził w podstawowej szóstce i spisywał się bardzo dobrze. Zdobył w sumie 31 punktów z ataku przy średniej skuteczności 62%. Najlepiej w tym elemencie spisywał się w meczu z Tiumeniem, gdzie atakował ze stuprocentową skutecznością. Widać również, że Polak cieszy się sporym zaufaniem młodego rozgrywającego, który często posyła mu piłki na środek. Nieźle funkcjonował blok Kadziewicza - w każdym ze spotkań punktował tym elementem, a najskuteczniejszy był w tym zakresie w meczu z Jugrą-Samotlor, gdzie ustawił pięć bloków. Bardzo silną bronią polskiego zawodnika jest również zagrywka. Popularny Kadziu nie tylko zdobył 8 asów, ale też był najczęściej zagrywającym zawodnikiem swojej drużyny. Odrzucał rywali od siatki, czym znacznie ułatwiał kolegom pracę na siatce.

Druga tura spotkań rozegrana zostanie przez drużyny syberyjskie w drugiej połowie października, a gospodarzem tym razem będzie zespół z Surgutu.

Jak widać dobrze się Łukasz w Rosji prezentuje, a w kadrze go nie widać i pewnie jak Castellani zostanie to długo go jeszcze nie zobaczymy...

W najbliższym czasie skurczy się polska kolonia w Magdeburgu. Od dłuższego czasu mówiło się, że dwójka naszych reprezentacyjnych rozgrywających opuści drużynę Gladiatorów. W końcu przedłużyli jednak swoje kontrakty z Magdeburgiem i wydawało się, że temat został zamknięty. Na krótko. Już wiadomo, że dla obu zawodników najbliższy sezon będzie ostatnim w tym klubie.

O Karola Bieleckiego i Grzegorza Tkaczyka od zakończenia mistrzostw świata biły się najlepsze kluby w Niemczech i Hiszpanii. Sprawa nabrała większego rozgłosu, gdy okazało się, że w Magdeburgu zaginęły kontrakty obu graczy. Ostatecznie wicemistrzowie świata zdecydowali się na podpisanie nowych 2-letnich kontraktów. Wspólnie z Bartoszem Jureckim i trenerem Bogdanem Wentą mieli zapewnić awans do Ligi Mistrzów.

Nowe kontrakty nie zmniejszyły jednak zainteresowania polskimi zawodnikami. Jeszcze w lipcu pojawiła się informacja, że w przyszłym roku Bielecki i Tkaczyk zagrają w Kronau/Ostringen. Wiadomość przedostała się z polskich do niemieckich mediów i wywołała w kraju naszych zachodnich sąsiadów prawdziwą burzę. Niemieccy dziennikarze zwrócili się natychmiast z zapytaniem do dyrektora sportowego Kronau, który zaprzeczył tym doniesieniom: - Oczywiście, zarówno Grzegorz Tkaczyk, jak i Karol Bielecki to znakomici piłkarze ręczni. Z pewnością obaj zawodnicy bardzo pasowaliby do naszego zespołu. Tyle, że obecnie nie ma tematu ich transferów do naszego klubu. Nie prowadzimy rozmów z Magdeburgiem, więc nie mogę potwierdzić informacji, że w przyszłym roku zagrają w naszym klubie.

Szybko okazało się, że to typowy biznesowy blef. Nowy sezon zbliża się szybkimi krokami, a już wiadomo, że działacze Magdeburga i Kronau dobili targu. Wreszcie oficjalnie podano do wiadomości, że Bielecki i Tkaczy od sezonu 2008/2009 będą graczami Kronau/Ostringen (od nowego sezonu pod nazwą Rhein-Neckar-Löwen). Srebrni medaliści podpisali z zespołem Lwów 3-letnie kontrakty. Transfery obu graczy przed wygaśnięciem ich umowy z Magdeburgiem kosztowały Kronau po 150 tysięcy za każdego z zawodników.

Suma ta jest zdecydowanie mniejsza niż prawdziwa wartość rynkowa. W przypadku Bieleckiego to prawie 10 razy mniej niż wyceniano go jeszcze niedawno. Jednak działacze Magdeburga musieli się zgodzić na taką kwotę. Taki był warunek podpisania nowych umów przez obu zawodników. Trudno jednak uniknąć stwierdzenia, że działacze Lwów zrobili interes życia. Bielecki przechodził bowiem z Vive Kielce do Magdeburga za 200 tysięcy euro. W czasie jego gry w Bundeslidze jego wartość wielokrotnie wzrosła.

W nowym klubie Bielecki i Tkaczyk spotkają swoich kolegów z reprezentacji - Sławomira Szmala i Mariusza Jurasika. Nie będzie im obcy również Oliver Roggisch, z którym grali przecież w Magdeburgu. Ostatnie transfery Lwów wskazują, że zamierzają zwojować nie tylko niemiecką Bundesligę. Przed nadchodzącym sezonem przyszli tacy zawodnicy jak: Henning Fritz (THW Kiel), Roggisch (SC Magdeburg), czy Christian Schwarzer (TBV Lemgo).

- Transferami polskich zawodników dajemy naszym rywalom sygnał, że chcemy walczyć o najwyższe trofea - podkreśla Iouri Chevtsov, trener Kronau. - Tylko mając po dwóch światowej klasy graczy na każdą pozycję można myśleć o odnoszeniu sukcesów. Podobnie to wygląda w THW Kiel, którego śladami podążamy. Jeśli ktoś chce pokonać kilończyków, to musi stworzyć naprawdę piekielnie mocny zespół. I my staramy się to robić.


Źródło: Sportowefakty

Wicelider Serie A Cimone Modena pokonał Coprę Piacenza 3:1 (26:24, 20:25, 25:21, 25:20) w meczu 4. kolejki włoskiej Serie A. W tym tym drugim zespole od tego sezonu występuje Marcel Gromadowski.






- We Włoszech jestem już drugi miesiąc, do klubu dołączyłem pod koniec okresu przygotowawczego - powiedział Marcel Gromadowski. - Po powrocie z Uniwersjady miałem tydzień wolnego, a następnie przyjechałem do Włoch.

Ze szkołą włoską w siatkówce Marcel Gromadowski miał już styczność w Polsce. W pierwszym roku pracy Raula Lozano został powołany do kadry. Wiele elementów z włoskiej szkoły było też w Kadrze B, której zawodnik Copry Piacenza, a poprzednio Mostostalu Azotów Kędzierzyna-Koźla, jest mocnym punktem.

- Bardzo mnie cieszy znakomita organizacja klubu - powiedział Marcel Gromadowski. - Zawodnik ma praktycznie wszystko podane na tacy. Ma tylko skupić się na treningu i grze. Bycie w takim klubie jest samą przyjemnością. Cieszę się, że podjąłem taką decyzję. Pierwszym atakującym w klubie jest Ventceslav Simeonov, który w ostatnim meczu zdobył piętnaście punktów. On oraz inny Włoch z bułgarskim rodowodem Hristo Zlatanov są zwykle najskuteczniejszymi zawodnikami Copry Piacenza.

- Konkretnych celów przed nami w tym sezonie nie postawiono - mówi Marcel Gromadowski. - Nie ma żadnego ciśnienia, nikt nie wywiera presji. Mamy przede wszystkim grać dobrze, najlepiej jak potrafimy. W składzie zespołu sa zawodnicy o dużym potencjale więc z optymizmem patrzę w przyszłość.


Tacy właśnie zawodnicy jak Gromadowski będą stanowić o sile reprezentacji za kilka lat.



Panowie piszcie coś w tym temacie

Zespół Sebastiana Świderskiego Lube Banca Marche Macerata przegrał na wyjeździe ze Sparklingiem Mediolan 1:3 (28:30, 21:25, 25:19, 23:25) w meczu kończącym czwartą kolejkę rozgrywek włoską Serię A siatkarzy. Polak był jednym z wyróżniających się zawodników w swojej drużynie i zdobył 18 punktów.
Zawodnikiem Sparklingu jest Łukasz Kadziewicz, który nie gra z powodu kontuzji.

W czwartej kolejce Itas Diatec Trentino z Michałem Winiarskim w składzie wygrał na wyjeździe z RPA-LuigiBacchi.it Perugia 3:0 (25:19, 25:13, 25:15). W zwycięskiej drużynie jest jeszcze Jakub Bednaruk, który w tym spotkaniu nie wyszedł na boisko.

Źródło: onet

Znakomicie radzą sobie Polki występujące w zagranicznych ligach. Wysoką formę potwierdzają reprezentantki Polski. W ostatni weekend Milena Rosner (Foppapedretti Bergamo) oraz Małgorzata Glinka (Grupo 2002 Murcia) nagrodone zostały tytułami MVP spotkania.

Coraz lepiej spisują się polskie siatkarki we włoskiej Serie A, uważanej za najsilniejszą ligę świata. Milena Rosner została wybrana najbardziej wartościową zawodniczką (MVP) w zwycięskim meczu swego zespołu, Foppapedretti Bergamo z Famila Chieri 3:1 (25:18, 25:15, 20:25, 25:23) trzeciej kolejce. Reprezentantka Polski zdobyła dwanaście punktów.


Asystel Novara wygrała z Infotelem Banca Forle 3:0 (25:16, 25:14, 25:18). Najwięcej punktów dla zwycięskiego zespołu zdobyła Katarzyna Skowrońska-Dolata - 16. Był to kolejny bardzo dobry występ naszej atakującej. W tabeli prowadzą Foppapedretti, Asystel i Scavolini Pesaro - po 9 pkt.


Rozpoczęły się rozgrywki hiszpańskiej ekstraklasy. Zapawiadają się one dość ciekawie, a w klubach na Półwyspie Iberysjkim jest coraz więcej klasowych siatkarek. Zespół Małgorzaty Glinki Grupo 2002 Murcia pokonał Icaro Palma Majorka 3:1 (25:16, 26:24, 21:25, 25:12). Najlepszą zawodniczką spotkania była Małgorzata Glinka, która zdobyła 21 punktów w tym dwa z zagrywki.

Dorota Świeniewicz uzyskała siedem punktów. Wyróżniającą się zawodniczką w zespole z Majorki była Kinga Maculewicz, która zdobyła 16 punktów.

Małgosia grała znakomicie - powiedziała Dorota Świeniewicz. - U nas z formą jest trochę gorzej gdyż ostatnio nie miałyśmy, gdzie trenować. Tajfun, który przeszedł nad Majorką zerwał dach hali. Nie mamy gdzie trenować i urząd miasta szuka zastępczej hali do grania. Następne dwa mecze wypadają u nas.

Icaro Palma Majorka jest zespołem międzynarodowym. Poza Dorotą Świeniewicz i Kingą Maculewicz gra tam Czeszka Richeliova, są zawodniczki z Argentyny, Wenezueli i Portoryko. Trenerem jest Argentyńczyk.


W superlidze rosyjskiej polską siatkówkę będą reprezentować Maria Liktoras (Dynamo Moskwa) i Anna Podolec (AES Bałakowskaja Bałakowo). Obie nasze zawodniczki były ostatnio ze swoimi zespołami. Dynamo grało w Rosji, Bałakowskaja uczestniczyła m.in. w turnieju w Cannes, gdzie zajęła trzecie miejsce. Superliga rosyjska rozpocznie rozgrywki na początku grudnia. Głównymi kandydatami do złotego medalu będą Dynamo oraz Zariecze Odincowo.


Źródło: siatka.org

Dobrę występy Polek świetny prognostyk przed PŚ.

Piłkarze ręczni SC Magdeburg niespodziewanie ulegli we własnej hali beniaminkowi Bundesligi, MT Melsungen 37:40 (21:19), w spotkaniu 10. kolejki niemieckiej ekstraklasy. Była to już piąta porażka drużyny Bogdana Wenty w obecnych rozgrywkach.
Do zwycięstwa nad "Gladiatorami" zespół Melsungen poprowadzili - Daniel Valo (10 bramek) i Spyros Balomenos (7). Najskuteczniejsi w ekipie gospodarzy byli - Christian Sprenger (9) oraz Stian Toennesen (6). Grzegorz Tkaczyk rzucił 5 goli, Karol Bielecki - 4, a Bartosz Jurecki - 2.

W tabeli Bundesligi prowadzi THW Kiel (18 pkt.), przed SG Flensburg-Handewitt Marcina Lijewskiego (17). SC Magdeburg zajmuje ósme miejsce.

Źródło: onet

Michał Ignerski zdobył 14 punktów dla Cajasol Sewilla w przegranym 81:87 spotkaniu koszykarskiej ekstraklasy Hiszpanii z Ricoh Manresa, a Adam Wójcik uzyskał 13 dla Pierrel Capo d'Orlando w wygranym 84:75 meczu wyjazdowym ligi włoskiej z Armani Jeans Mediolan.
Skuteczniejszy od Ignerskiego w drużynie z Sewilli był tylko Amerykanin Aaron Miles (16 pkt). Polak przebywał na boisku niespełna 23 minuty. W tym czasie trafił m.in. trzy z pięciu rzutów za trzy punkty oraz trzy z czterech z linii rzutów wolnych. Jego dorobek uzupełniły cztery zbiórki.

Cajasol jest jedną z trzech drużyn, które nie wygrały żadnego z trzech meczów. Tabelę otwierają Joventut Badalona i Akasvayu Girona, które zdobyły komplet punktów.

Wójcik był trzecim strzelcem swojego zespołu. W ciągu 25 minut spędzonych na parkiecie trafił cztery z sześciu rzutów z gry, w tym dwukrotnie za trzy punkty i zanotował również dwie zbiórki.

Po pięciu kolejkach zespół z Capo d'Orlando z dorobkiem sześciu punktów (trzy wygrane i dwie porażki) zajmuje siódme miejsce w tabeli. Prowadzi jedyna ekipa bez porażki - Montepaschi Siena.

Źródło: onet


Jak widać kilku koszykarzy na europejskim poziomie również w kraju mamy.

Zmieniony przez - Black Pete w dniu 2007-10-19 22:57:21

Tyle że na poziom reprezentacyjny jako tako się to nie przekłada niestety.

Dzisiaj o 17.00 odbędzie się mecz o Superpuchar Europy w piłce ręcznej. Celje Pivovarna Laszko zagra z "polskim" zespołem SC Magdeburg.

Transmisja w Europsorcie.

Zespół Anny Podolec AES Bałakowskaja Bałakowo awansował do turnieju Final Four Pucharu Rosji. Półfinałowe zawody rozegrane zostały w Anapie nad Morzem Czarnym.

- Ze swoim nowym zespołem spędziłam w sumie sześć dni - powiedziała Anna Podolec. - W Bałakowie nie byłem więc na razie nie wiem jak wygląda miasto w którym jest siedziba klubu. W Anapie było około dwudziestu stopni ciepła. Zespół wygrał turniej bez większych problemów.


Anna Podolec podkreśliła, że jest zadowolona ze swojej gry. Cieszyli się wszyscy w klubie. AES Bałakowskaja znalazł się w doborowym towarzystwie razem m.in. z Dynamem Moskwa i Zarieczem Odincowo. W zgodnej opinii fachowców są to główni kandydaci do złotego medalu.


- Myślałam, że będzie większy problem z dogadywaniem się z koleżankami z zespołu, ale jak się okazało problemów nie było. Wiele słów jest bardzo podobnych - powiedziała Anna Podolec. Do Polski przyleciała ona dzisiaj w nocy i od jutra rozpocznie przygotowania z kadrą do Pucharu Świata. Superliga rosyjska rozpocznie rozgrywki na początku grudnia.

Włoski zespół Lube Banca Marche Macerata, w którym występuje Sebastian Świderski, pokonał u siebie w tie breaku drużynę mistrza kraju - Sisley Treviso.





Bohaterem meczu był reprezentant Chorwacji Igor Omrcen, który został uznany najbardziej wartościowym zawodnikiem meczu. Sebastian Świderski zagrał w całym spotkaniu i zdobył dla klubu z Maceraty 12 punktów.

Lube Banca Marche Macerata - Sisley Treviso 3:2 25-23, 20-25, 27-25, 19-25, 15-11

Po 6 kolejkach klub naszego reprezentanta zajmuje 9 miejsce w tabeli z ośmioma punktami, tuż przed nim plasuje się Sisley Treviso, który ma o jeden punkt więcej.