Mass XXL To Lipa

uważam iż mass xxl to lipa bo to same węgle prawie (nie licząc znikomych witamin i troche białka) zamiast kilograma za cene 31zł lepiej już kupić kilogram ryżu za 2 zł i na to samo wyjdzie tyle że ryż ma pare gram białka miej i zdrowszy jest + więcej można go zjeść (polecam zmięszać z jogurtem ) więc mass xxl się chowa
a co wy na ten temat sądzicie ? jak już kupywać masówke to białko +do tego ryż i masa rośnie;]

dyskusja stara jak świat

nic nie zastąpi pełnowartościowego, zbilansowanego posiłku,

aczkolwiek są sytuacje w życiu, kiedy najzwyczajniej w świecie musimy się czymś ratować.Wtedy gainer może pomóc.Aczkolwiek sam wolę na szybko zjeść opakowanie wafli ryżowych popijając odżywką białkową.

Poza tym, odżywki są stosunkowo wygodne w porze okołotreningowej (głównie po treningu) czy chociażby przed snem.

To, w jakich ilościach i kiedy będziemy podpierać się odżywkami zależy od ww sytuacji losowych/życiowych bądź ludzkiej wygody (nie zawsze dobrej).

Chopie, gainer jest m. in. po to, że jak nie masz czasu nic sobie gotować to wsypujesz do kubka ile Ci trzeba, zalewasz i myk w gardziel To tylko jedna różnica po między gainerem a ryżem. Resztę znajdziesz w wyszukiwarce.
Pozdro !

better - zgadzam się w zupełności, ale większość i tak cię tu zakrzyczy, że gainer w/g braków w diecie. oczywiście 100% tu piszących trzyma dietę ścisło
od gainerów rośnie przeważnie opona. a moim zdaniem jedynym celem tych preparatów jest nabijanie kasy firmom to produkującym.

za jedną porcję mass xxl (jak każdego innego gainera) możesz kupić banana, bułkę, danio - zdrowiej i na pewno skuteczniej.
a za jedną porcję gain fasta możesz zjeść obiad w barze mlecznym. jak myślisz - co jest lepsze dla twojego organizmu?

"Chopie, gainer jest m. in. po to, że jak nie masz czasu nic sobie gotować to wsypujesz do kubka ile Ci trzeba, zalewasz i myk w gardziel To tylko jedna różnica po między gainerem a ryżem. Resztę znajdziesz w wyszukiwarce.
Pozdro !"

nie masz czasu a trudno wyjąć mały garnek nalać wody wżucić torbe ryżu i odpalić gaz?:> + poczekać pare minut w tym czasie wziąść prysznic wyjąć torebke i kto jak woli zalać mlekiem lub jogurtem ;]

ja np w******lam przed treningiem ryz to co po treningu tez ryz

Better, wez przestan co ty gadasz? z choinki sie urwales, gainer ci nie pasuje? i z tym ryzem to normalnie Australe odkopales


zartuje, ciesza mnie glosy jak ten bo rzeczyiwscie placic jak za suplement za cos co mozna zastapic kilogramem cukierkow krowek, ryzem albo miodem to jest genialny pomysl.

mAniak - nie ryz a 2 banany

Betterr, smutek mnie ogarnął jak przeczytałem o tym garnku, prysznicu, paru minutkach itd. Nie wiem co Ty na co dzień robisz, ale ja np. naprawdę mam wiele razy bardzo mało czasu, więc proszę Cię - nie mów mi o prysznicach, minutach itp.

zalozcie forum obrony gainerow ci co tak je kochaja!

Widze glosy obrony ze to taki szybki zamiennik posilku bo ktos nie ma czasu...czlowieku nie rozsmieszaj mnie. Tak samo jak zabeltac gainera, mozna otworzyc puszke tunczyka albno zabeltac bialko z olejem lub zjesc kostke sera. Gainer jako posilek dla "zagonionych" hahaha teraz to juz eksplozja przepony ze smiechu

ale Ci ludzie mają problemy gainer jest jako uzupełnienie diety, bo chyba dziennie nie wszamiesz 8 pełnych posiłków jak robisz mase, więc jesz 6 posiłków i w przerwach gainera, o to dokładnie chodzi w tym specyfiku a normalnie to najlepsze jedzenie, ja np. za jakiś miesiąc zaczynam bez gainera bo dieta mi wystarcza

Civic, najśmieszniejsze jest to, ze ja od dawna żadnych gainerów nie jem, ale jak kiedyś jadłem, to w pracy sprawdzały się świetnie ! W biurze czy w aucie szybki szpil i coś tam w bebechy wrzuciłem, dlatego ja Cię proszę, te tuńczyki na szybko, oleje i itp. naprawdę w moim przypadku się nie sprawdzały. Poza tym, do pracy również biorę kostkę sera co dziennie i go wpierniczam 250 gr. System jest taki: wypada ci akurat posiłek - to gainer. Nie masz akurat czasu - gainer. Zresztą, co ja się będę pocił - i tak już od bardzo długiego czasu wpierniczam tylko białko i to w niewielkich ilościach. Praktycznie całe żarcie opieram na normalnych posiłkach bo to uważam tędy droga.