wyciskanie na klate - maszyna a sztanga

Ktos jeszcze praktykuje nieprostowanie do konca łokci podczas wyciskania??
Bo pierwsze słysze o tym i chciałbym sie upewnić.

q-bazz-pełen wyprost to żadne wielkie obciążenie stawu. już to było na forum ,sam się na to naciąłem ,nie prostowanie do końca nic nie daję.

ku8a ja to praktykuje również

Większość ludzi na forum.

snakeyez - jesteś w błędzie. Mnie czasem łokcie bolą gdy robie dość lekkie (z małym ciężarem) francuskie wyciskanie. Gdy ktoś wyciska 120kg na ławce to gdy prostuje łokcie 60kg leży na jednym z nich. To według ciebie nie dużo?

Nie prostowanie do końca dużo daje, ponieważ pozwala zachować napięcie w mięśniach i nie obciąża stawów. Jaki sens ćwiczyć klate i ciągle w górnej fazie prostować łokcie i zabierać cały cieżar z mięśni i przenosić go na łokcie?

jesli chodzi o maszyne to przestrzegam cie przed nia jak moge ja cwiczylem pol roku na maszynie bo latala mi sztanga podobnie jak ty , i nigdy nie bylem pewny ostaniego ruchu czy dam rade a glupio bylo mi prosic o asekuracje kiedys no i skonczylo sie tym ze wszystko uroslo a klata nie :/ i teraz mam problemy z dysproporjami

Bałeś się czy cie nie przygniecie? Nie rozumiem po co zakładałeś ciężar którego nie byłeś pewny? Fajny opis snu

Łokcie można prostować. Prostowanie to nie to samo co przeprostowanie.

I jeszcze do autora. Zbyt szybko się poddałeś na początku. Sztana 'goniła' bo miałeś słabą koordynację oraz mięśnie. Dlatego na początku treningów nosisz dumnie miano POCZĄTKUJĄCEGO, bo wtedy uczysz sie wykonania ćwiczeń, pracujesz nad koordynacją, poprzez ćwiczenia na wolnych ciężarach wzmacniasz mięśnie i budujesz 'fundament' do dalszej pracy. A Ty spękałeś i poszedłeś wyciskać na atlas.
Zacznij wyciskać, uginać, siadać, etc z wolnymi ciężarami, to kłopot kokrdynacji zniknie po kilku/nastu tygodniach.

wiesz robisz np 8 powtorzen i myslisz no dobra jeszcze jedno chyba pojdzie no poszlo myslisz moze jeszcze jedno no i nie poszlo i czeka rolowanie albo podejdzie jakis koks do mnie i wezmie to jedna reka i wstawi heher troche glupio wtedy mi bylo bo gniotlo mnie 50 kg

carbon dziwne podejście miałeś - każdy kiedyś zaczynał i nie ma nic nadzwyczajnego w tym że zgniotło Cie np 50kg ( choc na początek to wcale nie tak mało - niektórzy nie byli w stanie wycisnąc 20-30kg). Ten koks podnoszący to jedną ręką tez kiedyś zaczynał i prawdopodobnie też prosił o pomoc silniejszych . Tak więc nie ma co wstydzić sie proszenia o pomoc

pozdro