Szacuny
1
Napisanych postów
85
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
3951
Witam, wczoraj pierwszy raz raz zrobilem serie mc (tylko 2), juz w czasie cwiczen zaczal mnie lekko bolec odcinek krzyza, wiec skonczylem serie.
A dzisiaj jest masakra bola mnie plecy na calym odcinku kregoslupa nawet przy lekkim sklonie. To normalne tak jak zakwasy, czy cos poprostu nie tak robilem? Dodam ze staralem sie dobrze techn wykonac cw (zachowana naturalna krzywizna kregoslupa, tylek wypiety).
I tak zmieniam cwiczenia na plecy od przyszlego tygodnia - zamiast martwego bedzie "dzien dobry" a zamiast unoszenia polsztangi beda sztangielki w podporze. Co o tym myslicie?
Szacuny
20
Napisanych postów
2038
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
31063
a rozgrzałeś chociaż prostowniki? mc to najlepsze ćwiczenie na plecy ale jak sam mówisz ważna jest technika, na początku niema co forsować ciężarów tylko uczyć się poprawnego wykonywania ćwiczenia, musisz zapobiegać tworzeniu się kociego grzbietu, pozatym do mc powinienes mieć pas. a że cie bolą plecy po mc to normalne tylko zależy czy to ból kręgosłupa czy mięsni...
Szacuny
12
Napisanych postów
1676
Wiek
45 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
25938
jesli "dziendobry" to unszenie tlowia (na ledzwie) to ok. jak juz sie wkrecisz w trening plecow i uporasz z najwiekszymi zakwasami to sproboj powrocic do martwego i wioslowania..maloprawdopodobne bys uszkodzil sobie kregoslup po 1treningu martwego ciagu
Szacuny
1
Napisanych postów
85
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
3951
sam kregoslup (kosc) mnie nie boli tylko miesien ktory idzie obok niego, wiec to moze zakwasy. A ta zmiana cwiczen to chyba najlepszy pomysl narazie, nie?