Witam moich braci :)
Art o HGH jest wg mnie standardowy. (Bez urazy Marek). Info zupełnie dostępne i często klepane :) Dużo prawdy w nim było, lecz gdzie nie gdzie zaciąga jeszcze starymi mitami...
Jakkolwiek temat jest dość ślizki. Już wiele razy badając tematyke dość wnikliwie spotkałem się z mocno rozbierznymi teoriami przedstawianymi przez róźne osobistości...
nr: Jedni twierdzą że GH bierze się na noc, inni że 2 dziennie, rano i wieczorem, inni że z posiłkiem a i też słyszałem jak niektórzy zawodowcy wybudzali się celowo w środku nocy aby przyjąć dawkę...
Teorii wiele, większość utrzymuje się do dziś, i to w medycynie szpitalnej. Co lekarz i sportowiec to inna teoria...
Temat z koniecznością łączenia GH z Insą i T3 jest także dyskusyjny.
Jakkolwiek osobiście czekam tylko na odpowiedni moment i strzelam od razu IGF :) Efekty dużo szybsze, brak konieczności łączenia z innymi, tańsza kuracja w stosunku do efektów i przy sprzyjających wiatrach łatwiesza dostępność i pewność, o ile te kwestie można uznawać wogóle za pewniki...
Prawda też jest taka, że nie zgodzę się z Tobą Marku co do faktu rzekomego szerokiego używania GH przez ludzi z
SFD. Jak długo tu jestem, takich mógłbym wymienić na palcach jednej ręki... a wszystkich tu trochę jest. Już pomijam nawet że w większości gówniarzy
Jakkolwiek wg mnie, każdy szanujący się sportowiec, amator czy zawodowiec, powinien zrobić sobie oboiązkowo min raz w życiu kurację na GH. Owszem, daje ona mimo wszystko odnowę biologiczną i to w Znacznie! większym zakresie niż komukolwiek tu obecnych może się nawet wydawać! Dodoatkowo stwarza zupełnie nowe horyzonty rozwojowe, co jest cechą nie podważalną... i nie do przecenieia.
Reasumując: GH & IGF Rulezz :)
PS. Spotkałem się często z pytaniami typu "chciałbym spróbować trochę GH w kuracji... jak to polecasz poskładać?".
Od razu i jednoznacznie się określam. Z własnego doświadczenia wiem, że tj i mi mówili 3x, kuracja po niżej mimimum tych 20 małych lub 10 dużych flaszek Gena, to zupełny bezsens... Im więcej tym lepiej ale jeśli się minimalnego progu nie przejdzie, to nie ma o czym mówić...