Masz szczęsie że masz żone która nie "gdera" że chodzisz na siłke a to duża pomoc, ale ja bede teraz nieskromny i powiem ze to moja żona mnie namówiła bym poszedl na siłownie, bo jak ona to powiedziała "taki jakis szczypior jesteś, może byś poćwiczyl troszeczke" wtedy nie wiedziała że czeka ja codzienny ryz do gotowania itd. najbardziej ja, drażni ale i smieszy jak się pyta mnie co na objad a ja od dlugiego czasu to samo jem czyli... kuczaczka, wiec nie może się wykazać w kuchni za bardzo .
powodzenia w planach.