Cztery, najczęściej używane, gryfy - 9 kg, schowany za nim 4,5 kg, 8kg i 17 kg. Kolega malował je, bo uprzednim pozbyciu się rdzy, jak wyżej wspomniałem, dwoma sprayami, bo dostaliśmy je w opłakanym stanie. Z tyłu 'słupek' do skosu (ławka ma dwa otwory po podniesieniu części, na której się leży - tam wkładamy wyżej wymieniony i mamy skos o, zależnie od tego w którą dziurkę [w słupku] włożymy blokadkę, pożądanym kącie).
Kanapa, a nad nią dwa plakaty Muhammada (ziper69 i Hardened mieli, zdaje się, identyczne, jak ten po lewej, dobrze pamiętam?). Po lewej stolik i kawałek maszyny do barków/przysiadów/łydek i służącej także, obecnie, póki nie zaopatrzymy się w 'normalny', jako drążek. Po prawej zaś nieużywane gryfy i śmietnik. Również zrobiona przez kogoś.
Wyżej opisywana. Widać nasze okienko na świat. Śmietnik, po lewej, pokażę zaraz z bliska.
Co widzimy? - wyciąg górny, który nie może doczekać się wiertarki mającej wystarczająco dużo mocy, aby przewiercić *****sko twardy sufit, butelki, centymetr, stojaczek pod maszynę, skrzyneczkę pełną skarbów, takich jak lotki do tarczy, gąbki na garba, kiedy sztanga np. przy robieniu przysiadów zbyt uwiera (nie używam, kolega za to poleca). To pomarańczowe, to nakładki na maszynę, aby nie łapać za brudne części, na które nakłada się ciężary, kiedy chcemy podciągać się szerzej niż przewidują to uchwyty. Sam gryf z niby ciężarami jest cały gwintowany, przez co zupełnie niezdatny, a 'ciężary' cholera wie z czego... w każdym razie są bardzo lekkie.
Nieużywane gryfy i śmietnik z paczki od Olimpa.
Gratisowo druga część drzwi.
Stojaki używane głównie przy wyciskaniach na barki i uginaniach ze sztangą na
bicepsy.
Nareszcie koniec. Musiałem strzelić w dwóch postach, bo forum, mimo iż nie ma prawie żadnej 'buźki' wywalało komunikat, że jest ponad 10 i nie mogłem dodać posta.
Zdecydowanie najdłużej zajęło opisywanie wszystkiego, ale myślę, że było warto.
Z pośpiechu zapomniałem sfotografować kącika za ostatnią ławką, ale po krótce powiem, co można tam znaleźć: hantle 7kg, 15kg, 21kg, 24kg, bardzo ciekawy hantelek 20kg, którym dziś właśnie wiosłowałem (następnym razem na pewno go sfotografuję) i mnóstwo małych krążków, do 0,5kg włącznie.
Jak Wam się podoba?
Cholernie późno się zrobiło.
Walę zaraz białeczko + ZMA i mykam do spania. Imo warto było posiedzieć dłużej.
Pozdr.
Zmieniony przez - om w dniu 2006-12-16 19:03:38