Royler,Zulu, Mino o swoich najgorszych porazkach

Zrodlo Graciemag.com

Porazka moze wystapic w wielu formach. Moze to byc nokaut, decyzja, kontuzja, badz po prostu czyste bycie gorszym. Nie wazna co powoduje porazke, nikt jej nielubi. Smutna prawda jest to, ze wczesniej czy pozniej przydarzy sie ona kazdemu..

Jak sie z tym obejdziesz? Odpowiedzi na to pytanie moga sie oczywiscie bardzo roznic. Ten artykul nie ma uczyc jak nie przegrac, co jest statystycznie niemozliwe. Pomimo to historie niektorych z czolowych brazylijskich fajterow sa pelne anegdot I dobrych przykladow na to jak przywitac ducha porazki.


Czytelnik moze skorzystac z lekcji, ktorych ci sportowcy nauczyli sie w praktyce I kiedy kiedys stanie na przeciw ciezkiego zyciowego problemu bedzie mogl powiedziec “Juz to kiedys widzialem" I oszczedzic sobie nowych frustracji. Kto wie? Moze konczac z nosem na drzwiach wielokrotnie (tlumaczenie slowo w slowo) duch porazki moze przestac sie pokazywac.

Royler o walce z Genkim Sudo:

“Najgorsza porazka dla kazdego sportowca jest porazka wynikajaca z nieprzygotowania, poniewaz jesli nie jestes dobrze przygotowany, to nie mozesz uzywac wytlumaczen typu-przeciwnik byl po prostu lepszy, zwyciestwo mi sie po prostu wymknelo, badz sedzie chyba nie widzial walki." (ta czesc musialem zmienic, poniewaz mimo, iz wiem o co chodzi w ang wersji to jest ona napisana totalnie niepoprawnie I tlumaczenie slowo w slowo niemialoby wiekszego sensu)
Royler w ten sposob wypowiada sie na temat walki z Genki Sudo, walki ktora dzis uwaza za blad.
“Wlasnie wrocilem z wakacji kiedy zadzwonili, ostatnia walke w MMA mialem 4 lata wczesniej I mialem tylko 15 dni, aby sie przygotowac. Walczylem zupelnie nieuwaznie I bez timingu. Nie wiem czy moglbym wygrac gdybym sie lepiej przygotowal, ale na pewno walczylbym lepiej. Ta porazka naprawde mnie zasmucila, zarobilem pieniadze, ale nie w sposob w jaki chcialem. Wyobraz to sobie, konczyc kariere taka okropna porazka.
Po latach poza ringiem I z pietnem tej porazki Royler zdecydowal sie powrocic pelna para. Odtad walczy trzy razy (artykul z lutego 2006) I wygral dwa. “Dzis moj umysl jest przygotowany na zwyciestwo albo porazke, ale zawsze na walke na 100% moich mozliwosci. Jesli nie jestem przygotowany na 100% nie walcze. Jesli jestes w formie ryzyko kontuzji jest duzo mniejsze, walka bez formy to jak skok w ciemnosc.
.

Rei Zulu o walce Ricksonem

Na koncu lat 70 I poczatku 80 Rei Zulu podrozowal po Brazylii pokonujac miejscowych twardzieli, w kazdym miescie, ktore odiwedzil. “Stoczylem ponad 200 walk, prawie wszystkie wygralem, po tym jak pokonalem wielu fajterow w Gojanie przybylem do Brazylii I rzucilem swoje wyzwanie. Ku mojemu zdziwieniu trafilem do Waldemara Santany, ktory zajmowal sie promowaniem walk I zdecydowal sie mnie przyjac.
Waldemar promowal moja walke przeciwko jednemu ze swoich pupili Paulao. Powiedzialem: “ Waldemar jestes jednym z moich idoli, jednym z najlepszych fajterow na swiecie, ale Twoj pupil zostanie zmiazdzony" wspomina Zulu. Bez watpienia, Zulu wygral latwo. “Helio Gracie byl sedzia I Santana poprosil go o znalezienie odpowiedniego rywala dla mnie. Pojechalem na wakacje I dostalem list mowiacy, iz ustawili mi walke z Ricksonem “

Rei Zulu twierdzi,ze dowiedzial sie o przepisach walki dopiero w szatni" Rozgrzewalem sie kiedy do mnie przyszli I opowiedzieli mi o tych wszystkich regulach, mowiac, ze tak naprawde nie moge uderzac, a walke ma byc raczej submission. Odebrali mi moja najmocniejsza bron, ale ja nie moglem sie poddac, bo okrzyknieto by mnie tchurzem. Walke wygral Rickson przez mata leo.

Zulu wspomina, ze mimo iz ograniczono mu jego styl walki wcale go to nie zasmucilo “Walka z Ricksonem, ktory byl bardzo dobry w parterze nauczyla mnie wiele, zainteresowalem sie ta czescia treningu, tym jak bronic sie przed submission, wykorzystalem to w czasie mojego touru I wygralem wiele dobrych walk."

Rodrigo Minotouro o walce z Mauricio Shogunem

Kiedy dwoch najlepszych fajterow w swojej wadze mierzy sie ze soba w jednym z najbardziej prestizowych turniejow w historii I obaj sa w swietnej fizycznej formie rezultatem moze byc tylko jedna z najlepszych walk w historii. Tak bylo dokladnie w przypadku walki Minotauro z Shogunem w Pride Critical Countdown 2005. Sedzia moze podniesc w gore reke tylko jednego z fajterow, wiec co pozostaje przegranemu? Czy musi uwazac cala swoja prace za daremna?

“Zaakceptowanie tej porazki bylo dla mnie bardzo ciezkie", mowi Rogerio Nogueira. “Starcie ktore moglem wygrac, mialem wszystko czego potrzebowalem, a przegralem przez szczegoly" Mino mowi, iz blad nie lezal w przygotowaniu “Ciezko to analizowac, kiedy rozwijasz sile, czasem tracisz szybkosc, a kiedy stajesz sie szybki, tracisz sile. Po walce myslalem “Czlowieku nie masz powera" Ale z drugiej strony bylem naprawde szybki. Sprawa wyglada tak,ze w czasie walkiczasem nie mozesz zrobic czegos, co robisz I zawsze mozesz popelnic blad
Rogerio wpsomina ze porazka zszokowala go na kilka tygodni. “Myslalem caly czas, jak moglem pozwolic, aby ta walka mi sie wymknela. Na przyklad, pod koniec pierwszej rundy myslalem ze wygram. Potem zaczalem dostawac takedowny, ale do konca nie myslalem ze moge przegrac

Minotouro potrzebowal profesjonalnej pomocy aby przezyc ta porazke. “Moi przyjaciele I bracia dali mi wsparcie, ktorego potrzebowalem, rozmowy z psychologiem sportu daly mi sile by powrocic do treningu" opoiwada. “Zaczynasz sobie uzmyslawiac jakie bledy popelniles I zaczynasz poprawiac je na treningu. Nie bylem poza gra zbyt dlugo. Najgorsze jest kiedy wypadasz na dlugi czas.
Rodrigo Minotauro o walce z. Fedorem Emelianenko

Tu odsylam do graciemag.com -z tej czesci nie rozumiem praktycznie nic, wg mnie tlumacz kompletnie miesza obu braci Nogueira, co powoduje, iz artykul jest bez sensu, dla kogos kto widzial walke…Jesli ktos ma ochote z tym powalczyc to prosze

Edit-jesli sa bledy, badz literowki to sorry, ale tlumaczone w pracy w niesprzyjajacych okolicznosciach.


Zmieniony przez - Michal M w dniu 2006-09-26 12:42:01

Świetny art. brawo!

Dzieki.

Najgorsze w tym to chyba to co zrobili Zulu, zwlaszcza biorac pod uwage, iz ta walka byl jakims tam przelomem , Rickson po niej wyjechal do USA i zarobil mnostwo dolcow, Zulu zostal w Brazylii i mieszka teraz w slumsach wygladajacych jak murzynska wies, zyjac wciaz mysla iz teraz pokonalby Ricksona-smutne.

thx za art

Ta, Zulu to prawdziwy mistrz Oto jego oficjalny rekord:

http://www.sherdog.com/fightfinder/fightfinder.asp?FighterID=1234

Pozdro

ps:Fajnie sie jeden z jego przeciwnikow nazywal--> Kunta Kinte

thx za art

Hmmm, odnosnie rekordu Zulu, to co to do cholery ma byc:), skoro wiadomo, ze gosciu jezdzil po Brazylii i walczyl z wieloma kolesiami z czego wiekszosc pokonal to:
1-albo powinni uwzglednic mu wszystkie walki (oczyuwiscie nie powinni tego robic, bo cholera wie kim byli tamci faceci to raz, a dwa pewnie znow mielibysmy goscia z rekordem okolo 358-4-5)
2-skoro nie uwzglednili mu walk z ziomami:) z Brazylii to nie powinni tworzyc mu rekordu w ktorym uwzglednili walki z Ricksonem. Na teraz wyglada to tak,ze Sherdog wybral sobie walki(medialne nazwiska) i z nich stworzyl rekord faceta.

Poza tym Kuna Kinte wymiata

Taaa, bo Zulu tak samo walczył z tymi 300 czy iloma tam przeciwnikami, jak Rickson z tymi 400. A nawet jak z kimś tam walczył to chyba były jakieś patałachy. Zresztą gdyby nie walka z Ricksonem to wątpię czy ktokolwiek usłyszałby o tym gościu. Jego syn też miał być niewiadomo jakim wymiataczem, który wygrał w Brazylii 30 walk i chyba wszytskie przez KO, a w 1 oficjalnej walce MMA strasznie męczył się z Dąbrowskim choć ten jakimś wymiataczem akurat nie jest.

Coz zarowno Zulu jak I Rickson walczyli w Brazylii i to duzo, z tym,ze to sie ma nijak do MMA, ciezko porownac ulicznika z takim CC czy Wandem. Jedna duza roznica, to to,ze Zulu byl ulicznikiem, Rickson sportowcem.

Bardzo fajny artykuł Tam w trzeciej pozycji oczywiście nie chodzi o Rodrigo, bo on z Shogunem nie walczył, ale o Rogerio. Ale wiadomo o co chodzi i czyta się to świetnie. Dzięki

Kilbian-wlasnie sam sie zastanawialem w czasie tlumaczenia czy przypadkiem nie pomieszali braci Nogueira, ale jak zobaczylem jak pochrzanili opis walki Mino z Fedorem, to zapomnialem o poprzednim:) ich popisie.