To co kotki lubia najbardziej-SpamPost!

arek tresciwy plan napedza motywacyjnie moze nie jest jak wyrocznia, ale mysle ze niektorym mocno pomaga sie zmobilizowac
U mnie wystarczy glupia kartka wiszaca nad biurkiem z planem treningowym i juz lepiej sie czuje - dla jednego to glupie detale, dla innego spora pomoc

mi pomaga sie zmobilizowac cel (zarowno ten dlugofalowy jak i ten krotkofalowy) bez celu to mozesz sobie juz dac spokoj

A ja jak widze jakas scene ze kilku na jednego to ide na pomoc, walka ma byc honorowa, nie wazne kto walczy i za co ma w ******l...

Arek:

Trening chaotyczny nie bedzie Ci sluzyl, taki wniosek wyciagam...
Powinienes miec plan dzialania, instynkt kaze Ci cwiczyc cos co nie wymaga wysilku. Ukladaj treningi w cykle, stawiaj sobioe realne krotkoterminowe cele. Bez koncentracji nic nie wyjdzie! Odkryj rowniez co takiego cie motywuje. Ja nie moge zyc bez walki , chocby z ciezarem... motywacji mam az za duzo, co rowniez nie jest optymalne... przez 18 lat zrobilem jakies kilka tygodni nieprzymuszonej przerwy, a powinienem nieco wiecej. akurat Ty jestes w odwrotnej sytuacji... Ale nie poddawaj sie bo w zyciu niewiele jest takich rzeczy jak silka, szkoda rezygnowac w imie iluzji lepszego spedzenia czasu.
3m sie!

Fu ja ta ksiazke przeczytam na bank
jak skonczysz to napisz czy powaznie dobra i warta przeczytania
to wpływanie na ludzi to jest za***ista sprawa...
włąsnie myslałęm gdzies z tydzien temu o jakies takiej ksiazce powaga
pozatym poznałem goscia, jakis tam szef czy cos tam, cos tam sprzedawał
ogolnie taki kret ze masakra, a potrafi wszystko ludziom sprzedac jak mi opowoadał niektore sceny to myslałem ze padne z wrazenia (cholera przytoczyłbym al ejuz nie pamietam dokąłdnie)

...jak ktoś chcę ćwiczyć kierując sie instynktem to chyba powinien sobie wziąć do serca słowa Doriana- "jakbym kierował sie instynktem to bym siedział w barze i podrywał panienki"- może nie dosłownie przytaczam ale sens tej wypowiedzi chyba jest dobitny...

apokalipsa: dokladnie tak bylo przetlumaczone w gazecie, tak mi sie zdaje przynajmniej

dobranoc Panowie , ide poczytac do lozeczka :*
karaluchy w portuchy

Yarek:6 miesiac leci jak zaczalem na silownie chodzic!

Lay:musze sobie w koncu ten plan ulozyc, ale nie chce mi sie tego atlasu cwiczen czytac, za duzo tego wzytskiego tam

Wodyn:no ja wlasnie chyba tez do wlaki stworzony jestem.Ciagle mam jakies sny ze napier+dlam kogos.Od kilku dni ogladam serie Rocky´ego i taki mi sie ten film podoba , ze sie tak wczuwam w ten film i jestem razem z Rocky´m jak moja bacia gdy mode na sukces oglada!!!
I ciagle mylse nad boksem.Zawsze chcialem byc bokserem.Nawet koledzy mi mówia ze jak bokser sie bije(nawet w zartach to i tak przyjmuje pozycje boksera(garde trzymam), tak z przyzwyczajenia juz!!!
Raz juz mialem isc na boks, bylem na 1 terningu, ale nie mialem 18 lat i musialem miec zgode rodziców, ale tata mi nie chcial podpisac,a mama za granica byla, wiec tylko tata ogl podpisac, ale mama tez razcej by sie nie zgodzila na to bo sie ciagle o mnie martwi, co kolwiek ma sie zdarzyc!!!
Jak juz mialem 18 lat to chcialem isc juz na treningi chodzic!!I dzien przed tym jak chcilaem isc to skruszylem sobie kosc w nadgarstku i nie moglem isc bo gips nosilem przeszlo miesiac.Ale reka mnie do teraz boli(juz 2 lata) i jak cwicze to musze z rekawiczkami bo nie wyrabiam na te kosc.
Nie wiem co dalej bedzie.Moze w koncu pójde na ten boks, ale chyba raczej juz za pózno, bo w kwietniu mi 20 stuknie!!!

"ale nie chce mi sie tego atlasu cwiczen czytac, za duzo tego wzytskiego tam
"
no co ty opowiadasz, chyba mi sie wydawało ze tak napisałes
tam jest wszytsko napisane w najwiekszym skrocie i najprosciej jak sie da