Jak daleko można zajsc na odzywkach?

wiad ześ sie rozpisał

ile cm....zależy też przy jakim stopniu tłuszczu; niektórzy mają po 45-50 bez ćwiczeń ale za to po 10kg "smalcu" na rękach; lepiej mieć ładnie wyrzeźbione 42 niż 50 tłuste i bez kształtu;
ile w "kablu" można mieć? myśle że pi razy oko 45 <ładnie ukształtowane> jest możliwe; od wielu czynników zalezy; nie da sie tego jednoznacznie określić;

bul ma rację...jak ćwiczysz 5 lat i tego wogóle nie widać to szans na karierę kulturystyczną nie ma;

genetyka jest potrzebna jeżeli ktoś chce zostać zawodowcem lub "amatorem"<jakby nie było nasi kulturyści to pełna amatorszczyzna>;

To jeszcze tylko dodam, iż niedawno pewna firma odżywkowa wyceniła dość dokładnie rozwianie złudzeń. Wprowadzono punkty za każde 5zł wydane na ich produkt, przy czym ów produkt należy rozpakować, by wyciać kod, zatem w domyśle spożyć. Po spożyciu za 20.000 złotych (ok. tona gainera!) można sobie spędzić 2 dni na treningu z zawodnikiem, pogadaniu o diecie, podpatrzeniu jak osiągnął sukces. W zasadzie nie wiem co może bardziej rozwiać nadzieję na zbliżanie się do postury zawodnika za pomocą supli i odżywek - wydanie 20.000 i spożycie tego wszystkiego, czy spotkanie z Mariuszem S. czy Piotrem G...

> bul ma rację...jak ćwiczysz 5 lat i tego wogóle nie widać to szans na karierę kulturystyczną nie ma;

A na pewno oznacza to brak mozgu i jakiegokolwiek podejscia do treningu.
Znam wielu takich co piec lat spedzili na studiach i tego wcale nie widac...

a ja znam takich co trenują ponad 5 lat i wcale nei wygladają potężnie ani nawet jak osiedlowi pakerzy.
I trenuja dalej, maja z tego relaks i przyjemność.
Ja dla przyjenosci trenowałem ostatnio biceps sztangielkami po 14 kg męczac go maxymalnie.W październiku wykonywałem zas technicznie po 6 powt. ze sztangielkami po 29 kg.
I co z tego?
Mój biceps nie zmienił sie zbytnio
Wiad, od 60 do 110 - to niewiele zaiste, ale to dobry znak.
zdr.

ja znam kolesi co w rok sie roz***ali.. i widac ze cwicza

Oczywiście nie każdy trenuje w celu zdobycia umięśnienia. Niemniej jeśli zależy komuś na rozroście to powinien maksymalnie pompować mięśnie, a zatem technika ponad ciężar. A czy 6 czy 12 to już kwestia indywidualna i kwestia poznania własnego organizmu. Zapewne każdy z nas obserwował nowicjuszy, którzy z kartką i rozpiską ćwiczeń chodzą od urządzenia do urządzenia dokładnie realizując plan. Kiedyś asekurowałem takiego delikwenta... zrobił 8 ruchów, ale szło spokojnie i mówię mu, by jeszcze śmiało dawał, a ten odsuwa sztangę, bo w 3 serii miał napisane 8, więc więcej nie zrobi, chociaż mógłby, no ale nie jest napisane, to sami rozumiecie... :) W moim przekonaniu nie więcej jak 10% ćwiczących i budujących masę ma pojęcie o treningu. Najczęściej albo kopiują innych, albo ładują ciążary ile wlezie, a już o "słuchaniu" swojego organizmu nie ma mowy.

a ja znam takich co trenują ponad 5 lat i wcale nei wygladają potężnie ani nawet jak osiedlowi pakerzy.
I trenuja dalej, maja z tego relaks i przyjemność.
Ja dla przyjenosci trenowałem ostatnio biceps sztangielkami po 14 kg męczac go maxymalnie.W październiku wykonywałem zas technicznie po 6 powt. ze sztangielkami po 29 kg.
I co z tego?

I nic z tego. Ludzie trenujacy dla przyjemnosci lub relaksu
zazwyczaj nie marudza. Mowie o typowych przypadkach
"trenuje dwa, trzy lata a moje miesnie wcale nie urosly".
I zaraz pojawia sie durna odpowiedz "to na pewno geny".

A tak naprawde pomimo że wiad ma oczywiscie racje, to to ile dany czlowieczek będzie miał w ręku na koksie czy bez to zależy od tylu czynników ze można sobie tak polemizować do jutra.
Poprostu ćwiczcie mlodzierzy , patrzcie jak rośniecie(wolniej lub szybciej, na koksie lub bez) i niech wam to sprawia frajde.
Nie każdy urodził sie Strzelińskim ale może być osoba ponadprzeciętną i czuć sie z tym dobrze.

Aha, i szukanie wymówek typu genetyka to bzdura, szukajcie nowych rozwiązań kóre są najlepsze dla was lub trenerów którzy wam je wskażą. Tak naprawde nic nie jest do końca dla każdego pewne. Dzisiaj tak , jutro inaczej. Tak jak z życiem.