Jak poszerzyć barki - czyli zrób z siebie godzillę

zgadzam sie z toba Krzych lecz widzialem w necie taki filmik co koels bil rekord na klate i walnal hyba cos kolo 400kg albo ponad i byl on raczej niski ubity,gruby i mialk strasznie krotkie lapy i moim zdaniem dlatego to wycisnal poniewaz musial ta sztange opuscic jakies 25cm troche smiesznei to wygladalo jakby ta sztanga sie ledwo co ruszyla ale udalo mu sie;d

Wiem o tym, my wysocy mamy szanse zaledwie na jakieś marne 350

dzi:

Konkluzja jest taka ze osoby genetycznie predysponowane do dlugich obojczykow (czyli wiekszosc wysokich), wybiera szersze chwyty i to daje moim zdaniem mylne statystyki/domniemania co do przyczyny wzrostu koscca pasa barkowego.
Kosci obojczykowe im rosna od genow a nie od cwiczen, tak jak najlepsi plywacy maja swoj typ szkieletu po przodkach a nie(nie tylko) od trenera...
Do tezy Krzycha dosc obszernie sie wypowiedzialem, i dosc wyraznie...???? Powtarzam jednak ze
- kosci rosna wzdluz ( konkretnie od sciskania+odciazenia )
- kosci rosna wzdluz przede wszystkim pod wplywem GENOW
- istnieje cos takiego jak mieszanie przyczyny ze skutkiem (szczegolnie w statystyce), a ja chcialem zeby ktokolwiek wzial to pod uwage.


Eminem88:
Co do krotkich obojczykow u ludzi wysokich: kazdy ich widzial, i co to znaczy??? Oni sa marginesem wysokich, tak jak "dlugoobojczykowcy" sa marginesem niskich. Podstawa mioch wywodow jest statystyka (patrz wyzej).

Krzych666:

Wlasciwie to sie spodziewalem odpowiedzi na temat glowny, czyli KOINCYDENCJE [szerokiego szkieletu barow] ORAZ [preferencji rozstawiania chwytu]...chyba dostatecznie informatycznie to ujalem

A ja robie taki slaby mostek ze butelki 1,5L pod lukiem nie przecisniesz, ponadto uwazam ze od lezenia plasko i z rozciagnietymi lopatkami nadwyrezalbym barki, bo klata by sie czesciowo wylaczala z pracy...

A na koniec do wszystkich dlugich masowcow zalacych sie na wyniki:
WAZNE TYLKO CZY ROBISZ POSTEPY, STOISZ W MIEJSCU CZY COFASZ SIE. Po latach nawet cwiczac niesilowo dojdziecie do satysfakcjionujacych wynikow. Ja tez nie cwicze treningiem na sile, tylko masowym zamiennie z "posrednim".

Zmieniony przez - WODYN w dniu 2006-07-21 23:11:33

Teraz rozumiem.

A dlaczego nie odpowiesz w dyskusji o FBW?

Bo nie sprawdzalem co sie tam ostatnio wypisuje...zaraz poszukam.

Witam
Ja mam takie pytanko do autora postu.
Jak jest lepiej robić wyciskanie na barki sztangielkami robić supinacjie taką jak przy wyciskaniu na klate , czy bez supinacji też będzie dobrze.
Dzięki za odp.
Pozdrawiam

Co prawda autorem nie jestem, ale sie wtrace: mi zawsze najlepiej sie wyciakalo na bary w pelnym ruchu chwytem neutralnym, zas od polowy w gore nachwytem. Moznaby to polaczyc w supinacje. Supinacja w pelnym zakresie jest troszke kiszkowata-takie "wydziwianie" bo boczny naramienny wlacza sie porzadnie gdzies tak od polowy ruchu (chyba ze skret zachodzi na tyle szybko by przypominac neutral, poza tym uczy jak uderzac "hakiem" jesli dazy do podchwytu. Pronacja od podchwytu w gore-"wyciskanie Arnolda"- natomiast jest SWIETNA na przednie barki).

Zmieniony przez - WODYN w dniu 2006-07-22 11:36:41

Ja bym nie robił supinacji - niezależnie od ustawienia nadgarstka praca barku jest prawie jednakowa.

Wodyn - znam i niewysokich, którzy potwornie się rozrośli w barkach. Znam też wysokich, którzy drążki i barki zawsze robili wąsko, podobnie jak klatkę - na szerokość barków, i pozostali wąscy w ramionach, aż wyglądają nieco groteskowo. Dlatego myślę, że moje obserwacje są dość obiektywne.

Krzych666:

Wlasnie o tym pisalem ze wascy w barach prawdopodobnie lepiej sie czuja w waskich chwytach. Nikt jednak nie mierzyl im dlugosci kosci. Wg mnie wyciskanie zza karku decyduje o wielkosci miesni naramiennych w takim stopniu ze zdaje sie jakby obojczyki rosly. Poza tym znajomosc skrajnych przypadkow to jeszcze za malo zeby obwieszczac hipotezy tego typu. Ja moge rowniez przytaczac historie, np:
-kiedys w ciagu miesiaca M-O-C-N-O poszerzylem sie w barkach a nie robilem niczego szerzej niz szerokosc barkow. Do dzis sie dziwie kiedy widze te fotke....
-znam goscia ktory w bardzo krotkim czasie (pol roku albo cos takiego) nie cwiczac barkow, jednak robiac szerokie wyciskanie i drazek) rozwinal taka szerokosc ze az strach. Na pewno mu nie urosly obojczyki, bo kiedy przestal cwiczyc powoli zaczely sie spadki. Po 2 latach byl "makabrycznym wielkoglowcem" .
Wiadomo co wynika z tych historyjek. Wszystko co mialem do przekazania pod tym tematem to fakt ze obojczyki i same stawy ROSNA w pewnym wieku niezalezmie od treningu, a opisywane przez ciebie zmiany struktury kostnej to wg mnie glownie KOINCYDENCJA [wrazen wzrokowych]*[preferencji wyboru cwiczen w zaleznosci od potencjalu rozrostu koscca]. Pisalem tez juz wczesniej o tym ze kosc reaguje wydluzeniem w odpowiedzi na sciskanie pod warunkiem pozniejszego odciazenia.
Chcialem tylko zawezic stopien dowolnosci wnioskowania. Mam wrazenie ze nie ustosunkowales sie do sedna mojej wypowiedzi.

Przyznam, że im dłużej trwa dyskusja na ten temat - tym mniej wiem co chciałem powiedzieć

"kosc reaguje wydluzeniem w odpowiedzi na sciskanie pod warunkiem pozniejszego odciazenia" - Znaczy, że rośnie czy nie rośnie ?