Już widzę te peany na cześć
BJJ i grapplingu jak Mino zdobędzie pas. A zdobędzie go na pewno! Dlaczego? Proste"
1.Walka z Barnettem będzie się toczyła na glebie, gdzie Mino będzie dążył do jak najszybszego poddania rednecka. I tak się stanie. Nie będzie obity, nie będzie kontuzjowany, będzie miał więcej czasu na odpoczynek.
2.Niezależnie od tego, czy drugi półfinał wygra CC czy Wand, to zwyciężca będzie tak poobijany (a kto wie czy nawet nie kontuzjowany) i wyczerpany walką, że nie widzę dużej możliwości wygrania drugiej walki tego wieczoru tym bardziej, że Mino to przecież mistrz wykorzystywania błędów przeciwnika - a o te nietrudno pzy takim wyczerpaniu.
Jakoś nie widzę możliwości, by Barnett poddał Mino albo wygrał z nim decyzją.
Co do walki Wand - CC, to obaj poczynili olbrzymie postępy.
W poprzednich swoich walkach jednak jakoś żaden z nich nie zdziałał nic w parterze - CC wszedł w gardę Yoshidy, po czym obaj sobie "poleżeli" przez chwilę. Wand był bliski dźwigni, jednak Kazik (mimo odniesionej w tym momencie kontuzji) nie odklepał i tylko dzięki swojej olbrzymiej sile oraz psychice utrzymał rękę zgiętą w łokciu. Ogólnie - remis z lekkim wskazaniem na Wanda.
Stójka - precyzja, wyrachowanie i perfekcyjna technika Mirka przeciw cepom i kolanom (czy tu mają rację bytu?) Wanda. Punkt dla CC.
Stójka cd. - pasywność, bierność i wyczekiwanie Mirka przeciw agresji, olbrzymiej ilości (gorzej z celnością) i parciu w przód Wanda. Inaczej pisząc - w ogólnym wrażeniu optycznym (mającym znaczący wpływ na decyzje sędziowskie) - punkt dla Wanda.
Siła - Mirko ma silniejsze ciosy, KO w jego wykonaniu bardziej prawdopodobne niż u Wanda. Punkt dla CC.
Odporność - wskazanie na Wanda. Nie raz przyjął niejedną bombę, a mimo to wystał (lub
bezpiecznie zszedł do parteru).
Kondycja - punkt dla Wanda. Chyba, że ktoś mnie zaraz poprawi.
Psychika - przed walką Wand vs Fujita stawiałbym zdecydowanie na Mirka. Jednak teraz... Nie wiem czy walka z Kazikiem to był jednostkowy wypadek, czy może Wand jednak odzyskał dawną psychę (a może nawet ma lepszą, niż wcześniej). Z drugiej strony - dotychczas Wand łatwiej się spalał niż Mirko.
Nie przyznaję punktu.
Podsumowując - wychodzi mi coś tak jakby remis z lekkim wskazaniem na Wanda. I ze wględów "estetycznych" (czyli przyjemności oglądania walki) chciałbym, żeby tak się skończyło (no, chyba że jakieś ładne KO na koniec walki), jednak chcąc, żeby Wand miał chociaż cień szansy na pokonanie Mino w finale, wolałbym KO (nawet lucky punch) na samym początku. Na to jednak nie postawiłbym złamanego grosza.
Ogólnie uważam, że pary zestawiono pod Mino. Chyba dlatego, że dotychczas chyba on jeden najlepiej walczył z Fedorem, a po postępach, jakie zrobił (i biorąc pod uwagę powrót Fedora po kontuzji) ma chyba największe szanse na odebranie pasa mistrzowskiego HW.
Pozdrawiam!