Jak poszerzyć barki - czyli zrób z siebie godzillę

Widzę, że się zrobiło ciekawie

Dzięki za cenne informacje FairDo. Sam jakoś nie przepadam za dociąganiami sztangi - jeżeli je robię to z malutkim ciężarem jako dopompowania.

FairDo, ktoś już zapytał, czy wznosy ramion przodem (na przód barku) działają podobnie destrukcyjnie jak dociągania? Jeżeli mógłbyś krótko podsumować

Pozdrawiam

FairDo, milo sie przekonac ze nie jestes tylko teoretykiem szukajacym sensacji
przyznaje ze sie w stosunku do Ciebie pomylilem ,

pozdrawiam i czekam az skrobniesz cos wiekszego

Troche mnie peszą te pochlebstwa . . .

Ale faktem jest, że można czasowo odpuścić większość tych naprawdę popularnych ćwiczeń i wciąż być dobrze wyglądającym smokiem!

W Twoim wypadku to juz wręcz Konieczność!!!

Chłopie, zrób to dla swego dobra!

Zacznij od zimnych okładów aby zlikwidować obrzęk wewnąrz tkanek.
Mrożony groszek w plastykowej torebce z biedronki będzie się do tego nadawał wręcz znakomicie.
owiń jakimś ręcznikiem, abyś nie kładł tego bezpośrednio na skórze. i trzymaj 15-20 min.
Powtórz wielkokrotnie w ciągu dnia!
zapomnij chwilowo o treningu barków i klatki.
uważaj przy treningu grzbietu i bikoli. Możliwe, że te też będziesz musiał odpuścić!

W angielskiej literaturze w trakcie kontuzji mówi się o zastosowaniu R.I.C.E

R - REST - odpocznij
I - Ice - chłodz (lodem) - groszek z biedronki będzie wręcz fenomenalny )prosze zapomnieć o krypto-reklamie wyzyskiwaczy z biedronki . . . może być z Lidla hahaha
C - Compresion - Ucisk kontuzjowanego miejsca
E - Elevate - uniesienie kontuzjowanej konczyny (zazwyczaj powyżej poziomu serca) - w przypadku obręczy barkowej jest to już załatwione

Dalej . . .
Idz do Lekarza sportowego . . .

później . . .szukaj teco co będę pisał o ćwiczeniach obręczy barkowej i nie tylko! (to też krypto-reklama)

Pozdrawiam,

P.S. odnoszący się do lekarzy sportowych - większość z nich niestety NIE zna się wiele na kontuzjach sportowych a z pewnością są bardzo cieńcy w kontuzjach obręczy barkowych.
Cóż, na ich obronę mam to, że jest to dość skomplikowana sprawa... i można im to wybaczyć.
Może będziecie mieli na tyle szczęścia ze nie będziecie musieli z ich porady korzystać, albo też traficie na takiego/ą którzy coś wiedzą, albo chcą przynajmniej wiedzieć.

P.S2. Sorry Krzuchu za skradzenie postu!

P.S3. Dzięki fulenergy żeś nikogo tym razem NIE nawyzywał! hahahaha

P.S4. Kiedyś jak kończyłem uczelnie wymyśliłem sobie pracę magistarską właśnie o ćwiczeniach obręczy barkowej.
wtedy wyszło tego troche ponad 80 z tego co pamietam.
Z przykrością stwierdzam, ze narobiłęm tam TAK dużo byków, że aż się teraz wstydze!!!
Cóż, wtedy po prostu opisałem ćwiczenia, co i jak pracuje . . . i tyle...
nie zawracając sobie zbytnio głowy tym czy jest to tak naprawdę dobre czy też nie.
Tak też, wznosy przodem i ich odmiany mają tam szczytne miejsce.
Teraz wiem jednak, że to ćwiczenie w podstawowej formie i tak jak jest zazwyczaj wykonywane, jest kiepskim ćwiczeniem!
Jednakże, drobna zmiana, może spowodować, że jest całkiem dobre.
Jeśli wykonane zostanie ze sztangielkami, i utrzymując przez cały czas ZEWNĘTRZNĄ rotację ramienia (kciuk do góry) i ramiona nieco pod kontem w bok, mimo, że zdawać się może iż mięśnie pracują identycznie (solidna aktywacja przednich aktonów mięśni naramiennych) głowa kości ramiennej - a dokładnie guzek większy kości ramiennej dzięki temu odwróceniu ma możliwość "przejścia"/"slizgnięcia" się tóż obok wyrostka barkowego bez opierania się o jego dolną ściankę i przyszczypywania torebki stawowej,ścięgna mięsnia nadgrzebieniowego oraz długiej głowy mięsnia dwugłowego.

Sorry, że to tak teoretycznie . . . i może nieco ciężko złapać bez rysunków i ilustracji . . . ale jak powiedziałem... na coś bardziej przejrzystego potrzebne są właśnie ilustracje . . . na które teraz nie mam niestety czasu.

Podsumowując, wznosy ramion przosem, aby były "dobre" należy je wykonywać ze sztangielkami, z kciukami uniesionymi do góry, oraz lekko w skos/w bok.
Sztanga tutaj niestety odpada!

Oczywiście są też tacy, którzy są bardziej predysponowani niż inni do potencjalnych kontuzji (wszyscy jesteśmy skonstrułowani podobnie, jednak NIE identycznie) ... ale o tym innym razem.


Pozdrawiam,

Zmieniony przez - FairDo w dniu 2006-05-24 00:23:38

FairDo jak bedziesz miec wolny czas to skrobnij cos o cwiczeniach ktorych nie warto robic. Jako dodatek do artu mozesz dodac cwiczenia przez ciebie polecane.
Taka mala prosba. :]

FairDo - nie podkradłeś postu, w końcu to post o obręczy barkowej
Im więcej w nim danych - tym lepiej

nom panowie kawał dobrej roboty robicie
jak komus sie zechce wejsc to prosze powiedzcie co sadzicie
[http://www.allegro.pl/search.php?string=stabilizator barku&category=0&country=1] 

pozdr.

Wlazłęm - ale trudno mi to ocenić.

Moim zdaniem jeśli są kłopoty - to lepiej przerwać na jakiś czas ćwiczenia jak radzi FairDo. Podleczyć się i dopiero wrócić. Idą wakacje, więc jest okazja do odpoczynku.

nom do poniedziałku robie sobie wolne

w Twoim przypadku jest to JEDNA czy OBIE strony??

Z przykrością stwierdzam, że zagalopowałeś się spory kawał w dokuczaniu samemu sobie!
Zrób sobie przynajmniej 1-2 tygodniową przerwę. Dobrze Ci zrobi!
Jeśli aż tak Ci to dokucza w życiu codziennym, kup sobie taki stabilizator.
Ale pamiętaj, w okresie przerwy, zrób właśnie PRZERWĘ!!! Jedyną rzeczą jaką będziesz robił bolącym ramieniem będzie podcieranie dupy (WYKRZYKNIK)
Stabilizator ma Ci pomóc odciążyć to na tyle aby Cie nic nie irytowało z czynności życia codziennego.
Stabilizator ten NIE służy pomaganiu Ci w dalszej destrukcji Twoich barków, a jedynie ma pomóc dać im na tyle spokoju żeby te z lekka zaczeły się goić! Zrozumiane??

Dalej tak jak pisałem, w pierwszym etapie lód/lub mrożonka z lokalnego supermarketu, Twój stabilizator, kilka razy w ciągu dnia uciski paluchem obolałego miejsca (delikatnie), przeciwzapalne środki (nie wim co w Polsce jest teraz dostępnego, zacznij od naturalnej medycyny gdyż powinieneś chcieć to WYLECZYĆ, a NIE zamaskować objawy)

W tym czasie pomaszeruj do lekarza najlepiej sportowego, bądz takiego który NIE ma klapek na oczach (niestety lekarz też człowiek, więc szukaj takiego który używa głowy)
Może znasz jakiś fizjoterapełtów, masażystów . . .
Są tacy giganci, którzy potrafią niemalże w zupełności załatwić takie urazy w ciągu jednej bądz dwuch sesji.
Ale teraz najbliższego mam aż ... w Walii

Po 2 tygodniach prawdopodobnie będziesz mógł POWOLI zacząć delitatnie ćwiczyć resztę ciałą (cały dół) i zacząć REHABILITOWAĆ Twą górę.

Cdn . . .

P.S. Skontaktuj się z Kingeri (możesz znaleść jego namiary w "znawcach" w dziale trójboju... i poproś go o poradę. Ten jest oblatany co i gdzie możesz kupić w polsce co by Ci pomogło.
ja jestem zbyt daleko aby Ci pomóc
Pisz do niego na prywatnego maila, bo mimo że tutaj zagląda, to się nie udziela . . . wybrał inne "konkurencyjne" forum

P.S. GOOD LUCK!!!

Zmieniony przez - FairDo w dniu 2006-05-24 12:22:18