Technika w martwym ciągu.

Witam ponownie!

Tym razem, jako "raczkującego" trójboistę, meczy mnie zagadnienie techniki wyprostu w MC. Już piszę w czym rzecz. Moja technika polega na ciągnięciu "z pleców". Pozycja startowa to lekko ugięte nogi i korpus pochylony, prawie że równolegle z pomostem, nogi szerzej od chwytu (sumo). Ruch rozpoczynam od zadarcia głowy w tył, wyprostu korpusu (ciągnię do góry i w tył) i na koniec (gdy korpusowi brakuje z 30 stopni do pionu) równocześnie prostuję nogi w stawach kolanowych.
Wczoraj jeden z kolegów zaczął uczyć mnie techniki, która wymaga niskiego zejścia na nogach i korpusu prawie że w pionie. Moje próby wykonane w ten sposób zaowocowały zmniejszeniem ciężaru. Czyli o ile "z pleców" dam radę podnieść 3 razy 170kg, o tyle nogami ledwo oderwałem 140 trzy razy i prawie zasłabłem.
Ja mam ogólnie słabe nogi. Zaledwie 3 x 125kg w siadzie. Dopiero co zacząłem je ćwiczyć... A plecy bez problemu przejmują większy ciężar.

I teraz pytania do znawców:

1) Czy w świetle powyższego, warto przestawić się na MC "z nóg" licząc że nogi się wzmocnią (ćwiczę je już regularnie jako najważniejszą grupę), co da lepsze przełożenie na wielkość dźwiganych ciężarów w przyszłości?

2) Czy też kontynuować MC "z pleców" bowiem nie będzie wielkiej różnicy w moim przyszłym maxie? Dodatkowo czy ten sposób wykonywanego boju nie spowoduje nieuchronnej kontuzji? Zaznaczam, że pilnuję się by plecy były prosto i nie dopuszczam do "kociego grzbietu", a na ciężarach rzędu 80% CM mam pas 3bojowy.

Z góry dziękuję za odpowiedzi.

w sumo wychodzi się z nóg.. korpus jak najbardziej w pionie.. kończysz plecami

Przestawiłem się na wykonanie MC klasycznie. Nogi wąsko (pomiędzy piętami około 25cm) ręce na zewnątrz (nieco szerzej). I idzie znacznie lepiej.
Oczywiście mam kolejne męczące mnie pytanie. Wykonałem wczoraj MC w sekwencji: 60kg-10x, 80kg-10x, 100kg-8x, 120kg-6x, 140kg-5x (do tej serii przerwy po 1,5-3 min), 160kg-4x (w pasie), 170kg-3x (w pasie po 6 minutach przerwy), i zaczęły się "schody". Po 8 minutach przerwy założyłem 180kg i... oderwałem sztangę na 2cm i ani mm dalej. Spaliłem.
Odpocząłem 8 min i 170kg-3x. Potem dwie serie 160kg-4x.
Kuna... co jest nie tak? Przecież przy 170-3x powinienem targnąć przynajmniej 190kg!!!
Zaznaczam, że podszedłem pod 180kg skoncentrowany, natalkowany, z pasem (profesjonalnym), chwyt miałem pewny i ręce spokojnie utrzymywały ciężar. Co jest??? Tym bardziej że potem znowu wykonałem na 170 trzy ruchy??? Oso chozi...??

Podłamany początkujący trójboista.

możliwe ze za bardzo spompowales miesnie, za duzo ruchow robiles, gdy chcesz jedynki robic rob w kazdej serii po 2-4 ruchy max.

Krzepki natalkowany? mowisz o dloniach?

hey,

tak naprawdę poruszyłeś wiele rzeczy w obu swych postach:

- trudno tak definitywnie za pomocą Internetu znaleźć naj-odpowiedniejszą dla Ciebie technikę.
Jedno jest pewne, bez względu na to którą techniką będziesz tak naprawdę ciągną np. na zawodach, musisz ćwiczyć obie.

- Co do opisu techniki sumo – tak z grubsza: - zdaje mi się ze Twoja pozycja początkowa jest nieco NIE taka – za bardzo się pochylasz. Piszesz coś że tułów „prawie równoległy” do pomostu – to jest ZA NISKO!!! - wniosek, musisz zejść nieco niżej z biodrami – tak aby tułów był pochylony powiedzmy pod kontem ok. 45 stopni.
Trudno jednoznacznie powiedzieć, gdyż każdy jest inny i ma inne proporcje długości ramion, nóg i tułowia.
Tym nie mniej, za namową Twego kolegi zszedłeś zdecydowanie za nisko – to już nie był żaden ciąg a raczej dziwna odmiana przysiadu z nisko trzymaną sztangą – albo jakiś odwrotny Hack Przysiad

- A ruch rozpoczynasz ciągnąc sztangę w TYŁ i DO GÓRY. Przy szerokim rozstawie nóg, stopami ROZDZIERASZ podłogę/pomost pod sobą.
W momencie gdy sztanga jest już na wysokości kolan zaczynasz PCHAĆ biodra do przodu!!!!!!!!!!!!

- ćwiczenia nóg oraz ciągu się wzajemnie uzupełniają – musisz ćwiczyć jedno i drugie aby posunąć się do przodu

- ciąg nie musi być wykonywany aż tak często! Jedna sesja w tygodniu w której się idzie powyżej 90% jest już dużo

- Twój sposób treningu czy też podchodzenia do Twojego nowego maxa NIE sprzyja dobrym wynikom. To co opisałeś, dużo 10-ek na niższych ciężarach, wygląda na kulturystyczny trening powtórzeniowy i NIE zbuduje nikomu naprawdę dużego ciągu.
Bez względu na wysokość oporu, 5 powtórzeń (nawet w trakcie rozgrzewki) powinno być maksymalną liczbą powtórzeń w klasycznym boju.
Lepiej wykonać na danym oporze dynamicznie 2 x 5 niż wolne 1 x 10!
W tej chwili rekrutacja włókien mięśniowych (regulowana przez Centralny Układ Nerwowy) jest identyczna jak u tych którzy ćwiczą kulturystykę a nie jak u tych którzy ćwiczą podnoszenie ciężarów czy trójbój.
Przy podobnych osiągach na niższych oporach ciężarowiec/trójboista mógłby prawdopodobnie pociągnąć 185-200 kg.
Jeśli chcesz to zmienić, musisz zmienić swój trening – mniej powtórzeń w seriach bardziej dynamiczne ruchy, wzmocnienie mm dwugłowych i bioder dzięki wykonywaniu innych pomocniczych ćwiczeń (innego rodzaju ciągi, skłony tułowia ze sztangą, wyprosty tułowia, dalej wzmocnienie mm brzucha itd.)

coś internet narozrabiał.......



Zmieniony przez - FairDo w dniu 2006-03-04 13:38:58

Ok. Rozgrzewka po 5 ruchów max, ale dynamicznie.
Ciąg robię już klasycznie. W związku z tym pochylenie tułowia to troszkę ponad 45 stopni od pionu.
Przysiady, wycisk i ciąg, robię raz w tygodniu na oddzielnych sesjach (sob-P, pon-W i śr-MC). Czyli siłownię odwiedzam 3x w tygodniu. Więc raczej nie przetrenowuję się.
Zastosuję się do rady niezbyt częstego przekraczania 90% CM.

A oto oczywiście kolejne pytania:

1) Czy pas przy najcięższych bojach zaciskać mocniej niż przy siadach? Czy też stosować manewr Valsalvy?

2) Mam manierę pochylania się (przy zachowaniu prostych pleców) również i przy przysiadach. Mam nadzieję że to dozwolone? wszystko przez te słabe nogi...

jeśli sie pochylasz przy siadach - masz mało elastyczne biodra, zwiększ nieco rozstaw stóp i palce skieruj lekko na zewnatrz, i zejdź z ciężaru..
zdr.

Sporti w alternatywnej pisal ze przy siadach trzeba sie pochylac troche zeby kolana nie lecialy do przodu wlasnie, oczywiscie zalezy jak bardzo sie pochylasz...