Mam lat prawie 17.Na silke nie chodze,bo nie mam czasu a cwicze w domu,nie mam wszystkiego co mi jest potrzebne,ale lawke,sztangi,hankle i taleze.
Teraz rozpisze dokladniej moj trening,byly bo juz przestalem.
Pon.
zaczynam ok. godz.18;00,cwicze na miesnie klatki.
zaczynam od rozgzewki...i przystepuje do cwiczen.
Wiec najpiewr robie 4 serie po 12/10/8/6 (wczesniej napisalem ze ronie 3 ale sie pomylilem) na lawce poziomo.1 seria nie przekaracza 1min i przerwe tez cos okolo tego robie.Ciezary dosc ciezkie,w ostatniej serii te 6 razy ledwo co robie.Oczywiscie zwiekszam ciezar za kazda seria.
We wtorek cwiczen na triceps i biceps.rozgrzewka....
Zaczynam od tricepsa.Zaczynam od wyciskania "francuskiego" tylko ze w lezeniu na lawce,jak zawsze 4x12/10/8/6.potem tez wyciskanie "francuskie' ale w staniu i sztanga lamaną.Na koniec robie prostowanie ramienia ze sztanglem w opadzie tułowia.
BICEPS:zaczynam od uginania ramion ze sztanglami,stojąc.Nastepnie uginanie ramion stojac ze sztango i potem to samo ze sztango łamana.
Sroda wolne.
Czwartek cwice nogi,Jak wczesniej mowilem nie cwice duzo na nogi,ale jak cwicze to czuje ze one najbardzie mi sie "posuwają' w przod.
Zaczynam od prostowania nog w siadie.Nastepnie robie
przysiady ze sztangą na barkach,potem uginam nogi w lezeniu i koncze po przez wspiecia na palce w stani ze sztanga na barkach.
I piatek (najbardziej nie lubie bo ciezko jak nie wiem co :D )cwicze ramiona i plecy.
Zaczynam od ramion:Najpierw wyciskanie zprzed glowy.Potem zza.Potem podciagam sztange wzdłuz tulowia i koncze po przez unoszenia ramion w przod ze sztangą.
PLECY:Najpierw wiosłowanie ze sztangielkami (ze sztanga nie dam rady,plecy bolą),przynoszenie sztangi w lezeni (robie z chanklem),martwy ciag i na koniec szrygsy.
No rozpisale trening najlepiej jak sie da.Na kazdą partie robie 4 serie po12/10/8/6 z dosc duzymi jak dla mnie ciezarami,takimi zebym ostatnia serie robil ledwo,ledwo co.Przydal by sie wyciag ,no ale nie mam na niego szans i drazka nie moge nawet zawiesic bo framugi za szerokie ;/.
Jeszcze co do tych protein.TO nie myslcie ze ich nie bore bo mi sie niechce,no troche tak,ale nawet nie wiem kiedy je brac,po treningu,przed??
I co one wogule daja??A na masie nie dam rady przebyc bo,sam nie wiem.Jem ile dam rady,nawet czasami na sile,ale nic.Moze szybo spalem czy jak.Bardo duzo sie ruszam.No ale sami stwierdzcie.
Pozdr.