Igor Vovchanchyn murder

to prawda ze Igor Vovchanchyn zabił w ringu 3 osoby 2 specjalnie a 1 pzypadkowo ??

NIE. Igor nikogo nie zabił, a na pewno nie w ringu. W MMA znany jest tylko jeden przypadek śmiertelny spowodowany wadą serca i nie było to w walce z Vovchanchynem.

Skąd masz takie informacje?

Nie prawda. Vovchanchin to jeden z najsympatyczniejszych zawodnikow MMA. Ktos ci pewnie cos nasciemnial a ty w to uwierzyles patrzac jak agresywnie walczy. Tez tak mialem jak zaczynalem sie interesowac mma bo wydawalo mi sie ze polowa z walk mma powinna konczyc sie smiercia.

Zmieniony przez - vtserafin w dniu 2005-10-30 20:49:36

nie wydaje mi sie by to byla prawda by kogos zabil specjalnie, ale wszystko jest mozliwe

chyba raczej nie

z tego co wiem, to jedynym zgonem podczas walk w formule mma, była śmierć jakiegoś kareteki z USA (chyba miał na nazwisko Douglas), ale do tego wypadku doszło, ponieważ ów zawodnik miał lewe zasiwadczenie lekarskie i w ogóle nie powinien walczyć

EDIT: kurde za długo pisałem odpowiedź i 3 osoby zdązyły przede mna odpowiedzieć, a chciałem sie wykazać

Zmieniony przez - kcpr w dniu 2005-10-30 20:58:56

http://rapidshare.de/files/5864996/DEATH_OF_DOUGLAS_DEDGE_IN_THE_RING.wmv.html 

to jest link do tej walki

heh dobre.....inteligent temat nie ma co

ale na 1 z walk nawet widac bylo jak igor za***al w jablko adama dla typa.Hmm a tak pozatym to wydaje mi sie ze Tank Abbot w walce w klatce za***al kolesia poprostu jakos skrencil mu kark udezeniem znacie jeszzce jakies pzypadki zgonów w walkach w ufc ??

Przecież Ci napisali, że nie było żadnych zgonow w walkach MMA! Tank nikogo nie zabił i nikomu nie skręcił karku. O tym filmiku co mowisz, to wyglądało to rzeczywiście jakby go zabił, ale kolesiowi się nic nie stało, po chwili wstał i żyje do dziś.

To, o czym mówisz to bodajże walka Abbotta z Nelmarkiem. Na koniec koleś dostaje bombę i głowa mu się klinuje dziwnie między klatką a ciałem. Ale gościowi nic się nie stało (poza KO)! Vovchanchyn też nikogo nie zabił!

Po raz kolejny należy najwyraźniej powtórzyć: jedyny odnotowany przypadek zgonu w walkach MMA to wspomniany wyżej wypadek tego typka, który miał lewe zaświadczenie lekarskie i nie wyrobił podczas walki. Jeśli miały miejsce inne wypadki to nikt o nich nie wie, bo zdarzyły się w podziemiu, bądź w zamierzchłych czasach i na pewno żaden ze znanych fighterów nie brał w tym udział, bo każdy by to wiedział!

W MMA były dwa przypadki śmiertelne.Spróbuję odszukać informacje na temat tej drugiej walki.Było to w 2004 albo 2005 roku.