Impreza trwała około 5 godzin była bardzo dobra organizacja zawodnicy byli przystepni dla widza, niemozna było sie nudzic!Jedyny mały mankament co by niebyło za cukierkowo to fakt iż przez 5 godzin leciała ta sama płyta ale cóż wkońcu to niedyskoteka i nikt nieprzyjechał dla muzyki.
Na miejscu byłem juz koło godziny 3 na sali był już lubomir libacki oraz grzegorz peksa.Ten pierwsza gdy dowiedział się że jestem z sfd od razu potraktował mnie poważnie ale równierz po przyjacielsku i tak spacerując po hali prowadziliśmy lużna ale wartościową konwersacje.Pózniej zaczełą się zjeżdzać reszta zawodników pozwolo ich sobie skomentować
ZAWODNICY
1.LUBOMIR LIBACKI-legenda tego sportu pierwszy zwycięzca zawodów strongmen w polsce z 1999 r. konkretny rzeczowy facet ale równierz niezwykle przystępty i przyjacielsko nastawiony.
2.GRZEGORZ PEKSA- jedyny mojego wzrostu, sympatyczny człowiek któremu uśmiech przez całe zawody nieznikał z twarzy potrafi robić show
3.BARTŁOMIEJ BąK- filigranowej budowy co nieprzeszkodziło mu zając wysokiej lokaty koncowej widac dobra technikę byłego trójboisty
4.IRENEUSZ KURAŚ- niesamowity facet potega nieosiągalna kaptura ma najwiękrze jakie w zyciu widziałem niestety był dopiero na 5 lokacie chyba wciąż niedoleczone kontuzje daja znac o sobie
5.TYBERIUSZ KOWALCZYK-prawdziwy showmen on wie jak poruszyc ludzi by tłumy wrzały aż ściany drgaja wie jak przmówić jak wzbudzic aplauz i widac to go nakreca triumfator zawodów(aż dziw że pamietał mnie ze świnoujścia sprzed 2 lat)
6.KRZYSZTOW RADZIKOWSKI,, KACZOR''- partner treningowy mariusza pudzianowskiego to widac podobny styl skupienie opanowanie pełnA KONCETRACJA tylko prze drobny bład znalazł się na drugiej lokacie
7. JASTRZĄB,JASTRZĘBSKI-(z góry przepraszam za zapomnienie nazwiska) nieznany zawodnik jednakże pokazał klasę i niewiele odstwał od naszej krajowej czółowki(pożyczył mi pas dzięki)
PIERWSZĄ KONKURENCJA BYŁA BELKA wyniki plasowały sie w granicach 7-8 powtórzeń
DRUGA KONKURENCJA SPACER FARMERA POŁĄCZONY Z BUSZMENEM powiem krótko śmigali panowie
TRZECIA KULE tu były pierwsze trudności tylko paru zawodników dało rade
CZWARTE UŚCISK HERKULESA samochody były dość strono każdy po pare sekund
PIĄTE SCHODY tu prawdziwa klasa euforie na trybunach było gorącą
Zawody trwału około 5 godzin podziekowania dla rystiana pudzianowskiego który użyczył sprzętu szacunek dla panów z obsługi sprwanie i fachowo!
W przerwach miedzy konkurencjami goście specjalni aneta florczyk i jarek dymek(niezwykłe poczucie humoru i gawędy) urządzali dla publiczności konkursy
NIECNYM PLANEM KAWKI Z SFD zostałem wciągniety do spaceru farmera i zegara od buszmena sie wykręciłem cóż moge powiedziec więcej na zawodych trzeba być żadna relacja z tw nie odda tej atmosfery podobno niebawem cos ma być w bielsku białej jak tylko dostane fotki powklejam pozdrawiam!
SIŁA I HONOR
wyżej,szybciej,mocniej